A dlaczego ciarki przechodzą? To najzupełniej normalny zabieg i rozwiązuje wiele problemów. Moje 3 samce stały się teraz aniołkami, nic im nie jest, są grubiutkie, łagodne, kochane
![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)
. Mogłam je 3 zatrzymac oddzielnie, samiczki oddzielnie, ale jak pisałam, uważam, że to męczenie zwierząt, bo one czują swój zapach, czują siebie a popęd płciowy wciąż mają wysoki
![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)
A teraz mam urocze stadko, szczurki się uwielbiają, ciągle łażą razem. Za nic w świecie nie chciałabym ich tego pozbawiać.
Z kastracją nie wiąże się AŻ tak wysokie ryzyko, jeśli pójdzie się do dobrego weterynarza. I nie chodzi tu o pozbawianie "klejnotów", pozbawianie męskości, bo klejnoty to nie męskość
![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)
Jedyne co się w szczurkach zmienia, to brak agresji, brak znaczenia terenu - ocierania się i obsikiwania wszystkiego. A to jest zdecydowanie pozytywne. Każdy z moich samców ma niepowtarzalny charakter i wcale nie stały się "kluskami", chociaż są pulchne
![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)
. Często kastracja to jedne wyjście.
Radzę więcej o tym poczytać
![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)