Jesteśmy jestesmy
z Pohólakiem dobrze, to jest starszy pan i miewa złe dni, ale radzimy sobie
Puccusia, Puccusia grubnie, spi, ale juz sie to skonczy bo wlasnie dzis przyjechała Opium Oma

.
To to małe to normalnie tyci Lucyferek jest. Strasznie malutka i baaaaardzo ruchliwa. Wszedzie jej pełno, wszedzie nosek wcisnie

. Idzie jej trzeci miesiac, a wyglada jak 1,5mies. malec.
Jakbyscie widzieli jak ona sobie smiesznie uszka myje, chwyta w łapke i ciagnie zeby sobie do ryjka wsadzic... nie mogłam powstrzymac smiechu w autobusie

.
To taki szczur, ktorego by sie chciało cały czas całowac, ma sliczna mieciutka, błyszczaca siersc, wydaje mi sie, ze troche dłuzsza i ogolnie inna niz inne_małe_pieszczochyi i Puccusia w wieku podobnym do niej, a moze po prostu za długo nie trzymałam takiego malenstwa na rekach. Chociaz z tego co wiem, jakies tam prawdopodobienstwo, ze w miocie O beda velveety było.
Moze to za wczesnie, ale Opium Oma mieszka juz w klatce z Puccusia

Na poczatku był płaaaacz... Pucca sie strasznie darła jak Opium do niej pochodziła, kopała, piszczała, uciekała... ale w koncu, w koncu dotarło do niej, ze przeca to małe COŚ nic jej nie zrobi. I tak panny sa razem od kilku godzin, na razie awantur nie było, spały sobie razem
I teraz mi poradzcie, zostawic je na noc razem?
jestem zabujana na maxa

zreszta Pucca teraz juz tez
pozdrawiamy!