






Moderator: Junior Moderator
Nie chodzi tu o zaśmierdzenie, ale o destrukcje tych prowizorycznych hamakówBlanny pisze:Aniu, czemu wyrzucić? Zawsze można wyprać.Ja wymieniłam wszystkie hamaki na koszyczki, mniej śmierdzi.
Jak z powrotem wrzucę ich do klaty dużej, to może im jeden powieszę. Ale wkurza mnie to użeranie się z nimi, szczególnie, że wiszą maks jeden dzień, zwykle 2-3 godziny i ciągle muszę je naprawiać, bo moje paskudy je po prostu wżerają, a resztki znoszą do gniazda.
Ale jednak byłoby tam troche mokro..Blanny pisze:A ja rozwiązałam ten problem!W każdym koszyczku, w rogu, który jest położony najniżej, wycięłam DZIURĘ. Wszystkie siuśki spływają nimi do kuwety, tak samo bobki spadają. I koszyczki wyglądają ciągle na czyste.
no ja wkładam do wanny całe klatki i w rury też wpuszczam gorącym strumieniem, z prysznica i się wypłukuje, ale z tą aluminiową miałam problem, bo tam mnóstwo wąskich szczelinek i noRajuna pisze: A co do czyszczenia, to ja biorę rury do wanny i bardzo ostrym strumieniem gorącej wody czyszczę to dziadostwo od środka, 95% syfu się wypłukuje