Strona 19 z 25

Re: Ogoniaści

: pt cze 08, 2012 8:03 pm
autor: StasiMalgosia
Gratuluje powiększenia stada ;) :D
A czy mogę prosić o jakieś zdjęcia Hiacynty ;D

Re: Ogoniaści

: pt cze 08, 2012 10:18 pm
autor: SkywalkerYoda
Oczywiście -jutro zrobię świeże foty :) Hiacynta ma powodzenie, a w szczególności szaleje za nią Chmurek :) Cieszę się, że Hiacynta ma koleżankę -we dwie w stadzie na pewno jest im raźniej :) Szkoda, że Kominiarz nie potrafi sie z nikim dogadać :(

Re: Ogoniaści

: pt cze 08, 2012 11:51 pm
autor: valhalla
Ooo, gratulacje z powodu powiększenia stada - szczurów i nieszczurów :P

Czekam na fotki Gucia ;) Jestem ciekawa, jak ten mały myszek wyrósł ;)

Re: Ogoniaści

: sob cze 09, 2012 1:24 pm
autor: Rajuna
To ja czekam na zdjęcia Śnieżki :D A co! :D

A informacja o powiększeniu stada spowodowała u mnie opad szczęki ;) Chyba gratulacje, tak? ::)

Re: Ogoniaści

: sob cze 09, 2012 2:51 pm
autor: SkywalkerYoda
Chyba każdy szczurek ma swojego Wielbiciela ;)))
Gucio często myje Hiacynte, ciekawe, czy wiedzą jaka więź ich łączy :)
Ostatnio kupiliśmy Kominiarzowi wielki, drewniany domek, a on i tak woli leżeć w wiaderku zawieszonym pod sufitem :) Chyba domek pójdzie dla stadka.
Teraz pojedli sobie makaronu i ziemniaczków i wszyscy śpią :) Później ugotuję im soczewice, a jutro będzie kalafior i marchewki :) Piesek Smyk strasznie lubi je obserwować gdy są w klatce -stoi i patrzy jak w telewizor. Łatek próbował go ostatnio złapać za ucho przez pręty, ale na szczeście mu się nie udało ;) Zaraz jedziemy z Chmurkiem na podciecie ząbków.

Dzięki :D Rajuna -tak, tak, gratulacje -powiekszenie stadka było planowane ;)

Re: Ogoniaści

: sob cze 09, 2012 3:00 pm
autor: Eve
No no ;) Gratulacje !
i na foty też czekam :)

Re: Ogoniaści

: sob cze 09, 2012 3:02 pm
autor: SkywalkerYoda
Dzieki :))))
Foty będą, może nawet z ważenia ;)

Re: Ogoniaści

: ndz cze 10, 2012 8:10 pm
autor: SkywalkerYoda
U weta był mały wypadek. Na tyle jednak poważny, żeby sie przestraszyć. Jednak wszystko dobrze się skończyło :) Jeden wet przyjmował w trzech gabinetach, w jednym pies czekał pod narkozą, w drugim kot już dość długo przebywał, a nas przyjął w trzecim gabinecie. Obcinał Chmurkowi ząbki, chyba robił to w pośpiechu, Chmurek oczywiście się wyrywał i nagle Chmurek się szarpnął, wetowi reka drgnęła i patrzę... a w pysku jest krew! Zaczął go dokładnie oglądać, ja już byłam bliska zawału, a wet mówi "myślałem, że mu język obciąłem". Okazało się, że zadrasnął go w dziąsło. Zastanawiam się, czy nie powinnam go trzymać w czymś w rodzaju skarpety do obcinania zębów, bo jak się szarpie, to tak drapie tylnimi nogami, że cięzko go utrzymać i to utrudnia podcinanie ząbków. Dobrze, że Gucio pojechał z nim do towarzystwa, bo od razu się Chmurkiem zajął w transporterku. Zaczął go tulić, czyścić mu futerko. Kochany Szczurasek :) Zresztą Chmurek też lubi Gucia, gdy usłyszy jego pisk (Gucio piszczy, gdy Łatek sie z nim siłuje), to od razu biegnie przez wszystkie pięterka do Gucia :) W ogóle Hiacynta, Chmurek i Gucio wyglądają jak rodzinka: rodzice i synek :) Snieżka czuje się dobrze, taki z niej Okruszek, Łatek też w dobrej formie. Kominiarz jak to Kominiarz :) Ostatnio jak stukałam palcami żeby go wywabić z klatki, to skoczył do mojej ręki i delikatnie mnie drasnął. Jest dość nerwowy, ale bardzo go kocham :) Może z wiekiem będzie coraz spokojnieszy :) Ale ogólnie jest ok. Porobiłam trochę fotek, muszę je przerzucić do kompa. :)

Re: Ogoniaści

: ndz cze 10, 2012 8:36 pm
autor: Rajuna
Ja proponuję rękawice ogrodowe albo rękawiczki rowerowe :> Dobry sposób na drapiące paskudy (ja mam zawsze ręce poharatane jak kąpię moje smrody :P)

Re: Ogoniaści

: ndz cze 10, 2012 9:38 pm
autor: valhalla
Oj, krew w pyszczku potrafi przerazić. Najmniejsze draśnięcie, a bardzo widać. Nas kiedyś Ryjuś tak nastraszył. Ochlapał krwią półeczkę i dwa inne szczury, a przestała mu lecieć tak szybko, jak zaczęła ;)

Dobrze, że to nic poważnego :)

I wychodzi kolejna wspólna cecha miotu (?) - opiekuńczość. Mlekołak też się opiekuje innymi szczurami, czasem aż się wkurzają, bo śpią sobie spokojnie, a tu młody dostaje szału na iskanie i chodzi od jednego do drugiego ;)

Re: Ogoniaści

: pt lis 09, 2012 6:51 am
autor: SkywalkerYoda
Dlugo mnie tu nie było za co przepraszam - miałam troche pozaszczurkowych kłopotów.

Myślałam, że jak już w końcu coś tu naskrobię, to będą to same miłe rzeczy i wspaniałe wieści, bo do tej pory u Ogoniastych wszystko było ok. Ale teraz nie jest, niestety nie mam dobrych wiadomości :(

Hiacynta jest chora. Nie wiem co będzie... Wszystko zaczęło się tydzień temu. Spuchła z jednej strony pyszczka, więc od razu pobiegłam do weta. Powiedział, że to infekcja i dostała antybiotyki w zastrzykach. Opuchlizna zeszła, ale po tej chorej stronie Hiacyncie oczko zaszło bielmem. Nie widzi na nie. Dodatkowo po tej chorej stronie pojawił sie ubytek w pyszczku, jakby jej ktoś kawałeczek wyciął :( Wczoraj wieczór poczuliśmy też od niej zapach ropy :( :( Dziś jedziemy na nocny dyżur do innego weterynarza -takiego, do którego czeka sie 2 tygodnie na wizytę, ale poza tymi terminami w czasie gdy akurat ma nocny dyżur, można się dostać. On operował Yodę. Obawiam się, że jest leczona w złym kierunku i boję się, że to jest to samo co u Skywalkera :( Wprawdzie wet wykluczył nowotwór, ale boję się najgorszego. Dziś na tym dyżurze powinien ją od razu prześwietlić, to będzie wiadomo co sie dzieje.... Strasznie się o nią boję. Psychicznie i fizycznie Hiacynta czuje się bardzo dobrze, biega, dokazuje, chrupie orzeszki. Mam nadzieję, że to naprawdę jest jakaś paskudna infekcja, którą zwalczymy, a nie tak fatalnie ulokowany nowotwór :( :( Trzymajcie kciuki... Zaparzę jej dzisiaj zielonej herbaty i zacznę terapię antyrakową - taką jaką miał Skywalker. Czemu to wszystko jest takie niesprawiedliwe? :( Dlaczego Hiacynta ??? Jak na złość, wet który leczył Skywalkera już nie pracuje w tej lecznicy - przeniósł się poza Kraków... Zobaczymy co wykaże dzisiejsza wizyta, ten wet też jest bardzo dobry. W razie czego będę z Hiacyntą jeździć pociągiem do tamtego... :( A że nieszczęścia chodzą parami, to dziś o 8:00 mój pies ma operacje na nowotwór. W środę, gdy byłam z Hiacyntą u weta, pies poszedł z nami tylko do towarzystwa. I w poczekalni u weta zaczął krwawić z odbytu. Okazało się, że miał tam nowotwór, który właśnie pękł i trzeba go operować. A on jest stary i choruje na serce.... Mówię Wam, tak się boje dzisiejszego dnia. Najpierw ta operacja psiny, a późnym wieczorem wyjaśni się, czy Hiacynta nie ma nowotworu.... On chory na serce, ona taka krucha i delikatna :( :( No to kończę na razie, bo zaraz wychodzimy....

Re: Ogoniaści

: pt lis 09, 2012 8:17 am
autor: StasiMalgosia
Trzymaj się i pamiętej że jesteśmy z wami. Oby wszystko się udało, ropa to lepsza diagnoza niż guz w tych okolicach.

Re: Ogoniaści

: pt lis 09, 2012 10:20 am
autor: valhalla
Trzymaj się kochana, będę myślami z Tobą. Trzymam kciuki, będzie dobrze.

Re: Ogoniaści

: pt lis 09, 2012 11:03 am
autor: SkywalkerYoda
Dzięki...
Mam nadzieję, że wszystko będzie ok, trzeba być dobrej myśli. Hiacynta nie zachowuje sie jak chory, obolały szczuras. Jest pełna energii i życia... W ogóle to ona jest Wyjątkowa :) Obie ze Śnieżką są takie malutkie, najmniejsze w stadzie. Śnieżka to nawet mniejsza jest - ale do jedzenia to pierwsza, nawet bardziej niż Gucio szaleje za smakołykami ;)
Oby u Hiacynty to nie był guz, bo umiejscowienie byłoby fatalne... Pamietam jakie problemy miał Skywalker przez umiejscowienie guza w głowie -nie dało się całego wyciąć. U szczurków te wszystkie cholerstwa tak szybko się rozwijają...
Dziś rano udała się operacja psiny, obudził sie z narkozy - więc i z Hiacyntą może wszystko będzie ok :)
Trzymamy kciuki, będę dawać znać...

Re: Ogoniaści

: pt lis 09, 2012 11:31 am
autor: valhalla
U szczura wola życia i walki jest bardzo ważna, więc jeśli Hiacynta się nie poddaje, to super :)
Czy Gucio też urósł bardzo? Bo ja wczoraj ważyłam Mlekołaka i waży 564g a jest szczupły, tylko że najdłuższy w stadzie :o