Strona 20 z 22
Re: 5 kuplążków w natarciu
: wt maja 18, 2010 7:22 pm
autor: denewa
Harpi biedactwo, trzymamy kciuki za jej zdrówko!
Akka pisze:Yerstinie powoli schodzą strupki, odkąd okazało się że uczula ją ten żwirek słomiany
Jakie ona miała strupki? Takie jakby od pogryzień? Pytam bo u nas Deli cały czas ma takie strupki, nie wierzę, że tylko ona jest cały czas gryziona... Ostatnio dostały lek na świerzb... ale skoro u Was taka sytuacja to może kichanie i strupki Deli i kichanie Febry spowodowane są alergią... płuca okazuje się, że mają czyste

Re: 5 kuplążków w natarciu
: śr maja 19, 2010 10:52 am
autor: Akka
Dziękujemy wszystkim za kciuki!!
Niestety wczorajsza wizyta pozbawiła nas złudzeń, gruczolak to nie jest... Biedna Harpinka wczoraj sporo stresu się najadła, najpierw dr Ala próbowała pobrać trochę materiału z tego guzka grubą igłą, i udało się odrobinę. Mój TŻ pojechał zawieść to do laboratorium, ale wyjątkowo nie przyjęli, bo stwierdzili, że powinno być w alkoholu :/ więc jej ból poszedł na marne. Później jeszcze zdjęcie płucek zrobiliśmy, i okazało się że wciąż są nie doleczone

o dziwo jak wróciliśmy do domu Harpi szybko zapomniała o tym co działo się u weterynarza i przychodziła do mnie po buziaczki

Re: 5 kuplążków w natarciu
: śr maja 19, 2010 4:04 pm
autor: unipaks
a to pech z tą próbką na marne...

Żeby się udało wyleczyć ostatecznie te płucka, trzymamy kciuki
A Harpi jest kochana

; te szczuraski są cudowne z tą swoją umiejętnością jakby rozumienia pewnych przykrych rzeczy , które im robimy , i wybaczania ich . Człowiek się boi , że już nie przyjdą po czymś takim , a te słoneczka szukają nas i jeszcze dają buziaczki...
Harpi ucałuj od nas szczególnie serdecznie

Re: 5 kuplążków w natarciu
: śr maja 19, 2010 8:10 pm
autor: ol.
Kurczę, też bym się wściekała za taki niepotrzebny ból, ale to chyba wetka powinna wiedzieć w czym zabezpieczyć próbkę
Niech płucka zdrowieją szybko !, wtedy i cała reszta się ułoży

Harpi jest waleczną szczurą, wierzę, że będzie dobrze

Re: 5 kuplążków w natarciu
: śr maja 19, 2010 8:22 pm
autor: merch
Duzo glaskow dla Harpi !
Co do guza , jesli doleczycie plucka i bedzie w dobrym stanie ogolnym to mimo wszystko radzialabym operowac , wiele nowotworow szczurkow jednak nie daje przezutow , takze usuniecie guza czesto konczy sie wyleczeniem, przy guzach ktore sa trudne do usuniecia w calosci - wydłuża życie. Najmniej obciazajaca dla straszych szczurkow jest narkoza wziewna , nie wiem tylko czy i jesli tak to gdzie w Krakowie operuja szczurki pod taka narkozą.
Wymecraj wszytskie ode mnie , oczywiscie Indali szczególnie

Re: 5 kuplążków w natarciu
: czw maja 20, 2010 11:12 am
autor: *Delilah*
Kurczę, też bym się wściekała za taki niepotrzebny ból, ale to chyba wetka powinna wiedzieć w czym zabezpieczyć próbkę

No właśnie, najśmieszniejsze jest to ,ze laboratorium jakoś wcześniej nie narzekało, kiedy dostawali "suche" próbki(wg. wetki, ktora zawsze dawała im próbki w takiej właśnie formie), tylko jakoś dziwnie "tym razem" (w czasie zamykania centrum, w związku z powodzią)im się spieszyło i zbyli klienta takim oto tekstem.
Szkoda tylko, że biedna Harpini się zestresowała na darmo...

Re: 5 kuplążków w natarciu
: czw maja 20, 2010 6:07 pm
autor: Akka
Jakie ona miała strupki? Takie jakby od pogryzień? Pytam bo u nas Deli cały czas ma takie strupki, nie wierzę, że tylko ona jest cały czas gryziona... Ostatnio dostały lek na świerzb... ale skoro u Was taka sytuacja to może kichanie i strupki Deli i kichanie Febry spowodowane są alergią... płuca okazuje się, że mają czyste

Denewa te strupki to takie właśnie jak przy pasożytach, bo spowodowane ciągłym jej drapaniem. Tylko ona z całego stada ciągle miała te strupki... Co do kichania to u mnie dzisiaj rano kichały sobie prawie wszystkie, ale zastanawiam się, czy to nie spowodowane tym że są w jednym pokoju ze mną, a ja chora i rozsiewam wszędzie wstrętne zarazki. Ale nie wiem czy to możliwe

Co do Harpi to boje się, ale już najchętniej miała bym to za sobą, i zoperowała jak najszybciej. Ale niestety trzeba czekać, aż zupełnie się wyleczą, chociaż ze zdjęcia wynikało że nie są jeszcze w najgorszym stanie. U nas wziewną ma dr Drohobycka, i zastanawiam się czy dr Lewandowska nie będzie mieć?
Jeszcze raz dziękujemy za wsparcie

Re: 5 kuplążków w natarciu
: pt maja 21, 2010 7:43 am
autor: Nue
Akka, a spróbuj im zmienić karmę, u mnie pomogło. Też drapała się tylko jedna, ale za to tak, że trzeba było podać antybiotyk, żeby nie wdało się jakieś zakażenie. Biomectin nie pomógł. Przestawiliśmy się z JR Farm Wellness na Timę, ograniczyliśmy mocno gerberki itp. i stopniowo następowała poprawa, aż strupki zniknęły.
Re: 5 kuplążków w natarciu
: pn maja 24, 2010 9:30 pm
autor: Akka
Nue chyba tak zrobię, bo strupki powróciły, a brała długi czas antybiotyk żeby tego nie zakazić, i wyglądało na to że idzie ku lepszemu. Dzisiaj znów widzę, że futerko umazane lekko krwią :/
Harpi cały czas na antybiotyku, jutro idziemy zadecydować o dalszym jej losie, czy może być już operowana.
Dzisiaj znalazłam u Indali małe coś, wyglądające niestety na jakiegoś guzka/ropnia... Kuleczka wielkości soczewicy, luźno poruszająca się pod skórą, w okolicach pachwiny...
Więc całego stadka tylko Szpilka wygląda na zdrową. Ehh, brak słów, to przecież młode szczurzynki

Re: 5 kuplążków w natarciu
: pn maja 24, 2010 10:02 pm
autor: unipaks
obmierzłe paskudztwa się ostatnio czepiają naszych kochanych ogonków...
Ale miejmy nadzieję , że Harpi będzie dość silna , aby kwalifikować się na pewniaka do zabiegu , i żeby operacja przyniosła wyzdrowienie

A ten luźny guzek , nie przyrośnięty do jakiegoś organu , mam nadzieję okaże się jakimś kaszakiem czy innym nieszkodliwym tworem; trzymam za was kciuki i życzę zdrowia oraz siły ogonkom

Re: 5 kuplążków w natarciu
: wt maja 25, 2010 11:19 pm
autor: Akka
mam dobrą wiadomość, mianowicie Indali już po operacji zakończonej sukcesem

dr Banaś wycieła jej tłuszczaka który pod skórą był wielkości pestki niedurzej brzoskwini. Mała pacjentka ma się już dobrzę, ale musimy ją jeszcze trochę poobserwować

później wstawie zdjęcię tego paskudztwa, jak tylko wróci mi net na moim komputerze. Haroinka niestety nadal czeka na operacje, bo płucka nadal nie są w dobrym stanie. Ale już potrafię sama zrobić jej zastrzyk

Re: 5 kuplążków w natarciu
: śr maja 26, 2010 10:56 am
autor: Jessica
Akka pisze:mam dobrą wiadomość, mianowicie Indali już po operacji zakończonej sukcesem

to rewelacyjnie

Re: 5 kuplążków w natarciu
: śr maja 26, 2010 12:05 pm
autor: Nue
To teraz kciukamy za błyskawiczną rekonwalescencję

Re: 5 kuplążków w natarciu
: śr maja 26, 2010 10:56 pm
autor: unipaks
dobre wieści

; niech teraz i Harpi uwolni się od niedomagań z płucami , żeby mogło dojść do potrzebnego zabiegu - będziemy trzymać kciuki za jej siłę i poprawę z tymi płuckami

Re: 5 kuplążków w natarciu
: czw maja 27, 2010 9:51 pm
autor: Nietoperrr...
Nietoperek wraz ze swoim stadkiem śle uśmiechy i zaciska kciuki!!!
