Re: Dzikusek u krwiopijki
: śr lut 17, 2010 11:44 am
Dzięki, dzięki! Bardzo mi miło...
W stadzie generalnie jest OK. Junka pije wodę leczniczą Jan i z jej nerkami całkiem nieźle. Niestety rośnie jej guz gruczołu sutkowego i jeszcze nie wiemy, co z nim zrobić. Sofra została bez dzieci i jest na pewno dość samotna. To jednak niedługo się zmieni. Maluszki dzikie i piękne jak zwykle. A Zarazek... No cóż, ja jestem w moim synku po uszy zakochana. Cztery dni temu pół roku skończył. Z czasem chyba łagodnieje, bo coraz chętniej na kolanach mi się wyleguje i z zadowoleniem poddaje się pieszczotom. Niezwykły zwierz z niego. Z okazji urodzin życzę sobie jedynie, żeby on i cała reszta ogoniastego stada byli zdrowi i szczęśliwi.
W stadzie generalnie jest OK. Junka pije wodę leczniczą Jan i z jej nerkami całkiem nieźle. Niestety rośnie jej guz gruczołu sutkowego i jeszcze nie wiemy, co z nim zrobić. Sofra została bez dzieci i jest na pewno dość samotna. To jednak niedługo się zmieni. Maluszki dzikie i piękne jak zwykle. A Zarazek... No cóż, ja jestem w moim synku po uszy zakochana. Cztery dni temu pół roku skończył. Z czasem chyba łagodnieje, bo coraz chętniej na kolanach mi się wyleguje i z zadowoleniem poddaje się pieszczotom. Niezwykły zwierz z niego. Z okazji urodzin życzę sobie jedynie, żeby on i cała reszta ogoniastego stada byli zdrowi i szczęśliwi.