Strona 3 z 9

Arala'n'co.

: sob kwie 22, 2006 7:59 am
autor: mazoq
dobrze wiedzieć ;) no miskę z wodą ma zawsze do swojej dyspozycji, zaraz jej dam trochę rozpuszczonego vibovitu. a później jeszcze serka waniliowego....

gratuluję ostrych zdjęć :thumbleft:

obie kobiety teraz śpią, Arala na mnie obrażona a Dot zdruzgotana że jej na ręce nie wezmę od 5 minut... aj baby...

jakieś postępy są. Arala już nie fuka, a częstotliwość kopniaków trochę spadła. zdaje mi się że jutro chyba je już wpuszczę do jednej klatki, skoro Dot najwyraźniej już niczego się nie boi (a Arali w szczególności).

Arala'n'co.

: sob kwie 22, 2006 9:14 am
autor: mazoq
hahaha :D ale sie Arala wycwaniła :D kupiłam jej nowe poidło kulkowe... a że jej kulka przeszkadza w piciu, pazurem wpycha ją do środka i pije bez brzdąkania :D

Arala'n'co.

: sob kwie 22, 2006 7:02 pm
autor: mazoq
(sialalalala, gadam sama do siebie...)

a choroba jasna... jutro łącze baby do jednej klatki. chyba nie powino być najgorzej, już kilka razy je razem puszczałam i było spokojnie... przynajmniej Dot nie będzie już patrzeć na mnie tak żałosnym, pełnym błagań wzrokiem...

Arala'n'co.

: sob kwie 22, 2006 7:41 pm
autor: sauatka
bedzie dobrze :) hehe

Arala'n'co.

: sob kwie 22, 2006 8:18 pm
autor: Lulu
trzymamy kciuki za pomyslne laczenie :thumbleft:

Arala'n'co.

: ndz kwie 23, 2006 10:20 am
autor: mazoq
wspólnej chałupy dzień 1.

łoj masakra :? strasznie się bałam by Arala nie zrobiła czegoś małej, bo były i kopniaki i deptanie po głowie itp. piski, ale jak się nie patrzę na klatkę to jest całkiem spokojnie. ogólnie pierwszy kryzys zażegnany.... chyba :roll: jak Dot podchodzi do przednich łap Arali to jest spokój, jak do tylnych to zazwyczaj ląduje z półobrotu na drugim końcu klatki, ewentualnie leży z brzuchem przygniecionym tylną łapą dużej baby.
mała z początku była przerażona, ale teraz jest już lepiej... kica jak w zabawie i tym podobne, i bardzo jej się spodobała "góra" terrarium z klatki po której sie może wspinać i sznur do huśtania. (chałupa bab to duże akwarium + mniejsza klatka na górze)
czy mogę mówić o sukcesie? no sama nie wiem... doradźcie coś :roll:

edit: aha, mała się nauczyła pić z poidła ;)

Arala'n'co.

: ndz kwie 23, 2006 10:48 am
autor: Lulu
mazoq, jedyne co moge doradzic to cierpliwosc ;)

jak ja laczylam BeBe i Kruszyne z Ciu to bylo mniej wiecej podobnie. Ciu byla malym rozbrylanym brzdacem, a Krusz i BeBe to juz byly baby. i strasznie mala tepily, jak tylko sie zblizyla. krzywda jej sie nigdy nie stala, ale jak tylko podchodzila to dostawala z lapy... i trzeba bylo sporo czasu, by wszystko ze soba ustalily. Ciu dorosla, wiec to tez troszke zmienilo sytuacje. teraz spia razem, bwaia sie, iskaja nawzajem. ale to na rawde po tygodniach znecania sie nad mala...

na pewno obserwuje je jeszcze i kontoluj sytiacje... zobaczysz bedzie dobrze :thumbleft:

Arala'n'co.

: ndz kwie 23, 2006 11:41 am
autor: mazoq
no, mamy przełom, piski zmniejszyły się o jakieś 50%, a teraz obie panny śpią w kącie (Dot na głowie Arali). wcześniej dostały michę jogurtu poziomkowego i nawet grzecznie jadły razem. kilka zdjęć:

kanapa
khhhrrr, zdechłam!
wzrok pełen nienawiści
doberek!

Arala'n'co.

: ndz kwie 23, 2006 11:44 am
autor: sauatka
hie hie ostatnie zdjecie i pierwsze przecudne :D ładnie raZem wygladają :lol:

Arala'n'co.

: ndz kwie 23, 2006 8:21 pm
autor: mazoq
role sie odwróciły :roll: teraz Arala tryska radością a Dot, zmaltretowana i pokopana jedyne co robi po wejsciu do klatki to zakopuje się w hamaku i śpi... :? no ja nie moge normalnie...

Arala'n'co.

: śr kwie 26, 2006 10:05 am
autor: mazoq
krótka nota...
Arala i Dot już od kilku dni siedzą razem w klatce. jest spokój, tylko czasami Arala da mniejszej po głowie. za to mam problem ze swoją amandyną Drewniakiem, który jest już dość stary (jakieś 4 lata) i chyba mu sie wreszcie starość rzuciła na zdrowie. nie chce jeść ani pić, siedzi nastroszony z zamkniętymi oczami i da sie brać na ręce (coś czego przez te 4 lata nie dało się w jego przypadku zrobić).

tak sobie pomyślałam że już jednak nie chcę więcej zwierząt...

Arala'n'co.

: czw kwie 27, 2006 10:17 am
autor: mazoq
Drewniak już pofruwuje za tęczowym mostem...
Arala z Dot mają dość zimne układy. Arala ma ruję i wczoraj świrowała a dzisiaj lezy nieprzytomnie na kocyku, dając się wywracać na wszystkie strony. Dałam jej trochę vibovitu na wzmocnienie bo się troche zaniepokoiłam :roll:
Dot siedzi na górze i się nawet do starszej koleżanki nie zbliża. Ale urosło małe, już się nie mogę doczekać jak jej dorosła sierść urośnie...

w związku z nagłym odejściem drewniaka dziewczyny niedługo będą miały kolejną klatkę do dyspozycji...

Arala'n'co.

: pt kwie 28, 2006 7:59 am
autor: ESTI
U mnie dziewczynki po rujce zawsze sie uspokajaja, wiec byc moze to tylko chwilowa depersyjka, ale obserwuj mala. ;)

Arala'n'co.

: pt kwie 28, 2006 8:38 am
autor: mazoq
naszczęście to był tylko mały kryzys światopoglądowy ;) wieczorem obie panny nawet się ze sobą bawiły co mnie zadziwiło bo Arala zazwyczaj nie ma ochoty na zabawę.

od wczoraj jest ze mną panna Hanoverki, Lunka, śliczna kapturka agouti którą podejrzewam o pokrewieństwo z Aralą (obie były kupione w tym samym miejscu i w mniej-więcej tym samym czasie). dostała ode mnie przezwisko blondyna :hihi: (przez wzgląd na moje ciemne baby). Lunka jest strasznie smutna w samotności. zapewne z własną panią nie ma aż tak żałosnej minki, ale i tak... chyba ją wypuszczę razem z Aralą po pokoju żeby chociaż się ze sobą zapoznały.

Arala'n'co.

: ndz kwie 30, 2006 7:30 am
autor: sauatka
mazoq i jak tam kobity :lol: ?