Strona 3 z 7
Filip. Ot, Filip.
: sob wrz 16, 2006 11:11 am
autor: sauatka
ale cudniasty :zakochany: tralala wimiziaj malca

Filip. Ot, Filip.
: sob wrz 16, 2006 11:32 am
autor: Chyna
Wimiziam. Wimiziam.
Pytanko: a co z dworem?
Jeśli ma te 5 tyg. to nie wiem, czy mogę z raz klatkę wynieść?
Czy szczurowi to bardzo potrzebne?
Od jakiego wieku może hasać po pokoju?
I co w zimę, cały czas w domu?
Filip. Ot, Filip.
: sob wrz 16, 2006 11:36 am
autor: herneith
nie wiem jak we wrocławiu ale u mnie pogoda nie-szczurowa. wiatr wieje i mimo słońca bałabym się żeby mi potwory przewiało. zwłaszcza takiego malca. ale jak jest ciepło? czemu nie. a moje szczury zaczęłam puszczać po pokoju jak już się ze mną oswoiły i jak osiągneły rozmiary nieco większe. jak były takie jak twój latały po biurku, łóżku i tego typu rzeczach. a w zimie raczej go nie wynoś jeśli nie jest to konieczne.
Filip. Ot, Filip.
: sob wrz 16, 2006 1:04 pm
autor: Chyna
U mnie pogoda jak najbardziej szczurowa, a zatem wzięłam Filipa na kilka minut na dwór. Walnął solidne kupy ze strachu, nazbieraliśmy trawy, którą potem w zaciszu chętnie konsumował i teraz w klatce ma także trawkę i gałąź ze szklanki (nie wiśnia, nie czereśnia), z liściami.
Denerwuję się, za niedługo ma tu być jego nowy kompan...
Filip. Ot, Filip.
: sob wrz 16, 2006 1:24 pm
autor: herneith
nie bój nic. taki malec to się szybko zaprzyjaźnią. ja szalałam ze strachu na myśl o przyjeździe drugiego a pierwsze ich wspólne dni mnie przerażały - darcie bicie a nawet kopniaki z półobrotu.. i co? i śpią razem w hamaku zwinięte w jeden wielki kłebek
Filip. Ot, Filip.
: sob wrz 16, 2006 3:23 pm
autor: AngelsDream
Łączenie samcow jest wbrew pozorom prostsze niż samic.
Filip. Ot, Filip.
: sob wrz 16, 2006 4:56 pm
autor: Chyna
Mam dwa!
Doszedł Kodzio. Dokładniej Konrad aka Kondzio. Ale wyszedł Kodzio. No ale oficjalnie Konrad.
Jest bardzo podobny do Filipa, ma ciut jaśniejsze futerko, mniej jakby gęste i jest albinoskiem :thumbleft:
Dziękuję mery!!
Miziają się, tłuką, Filip ustawia młodszego Konrada, pokazuje miejsce w hierarchii. Jak Kodzio coś je to Filip "Co żresz??" i dawaj go. :khihi:
Jestem uszczęśliwiona...
Będą fotki!

Filip. Ot, Filip.
: sob wrz 16, 2006 5:32 pm
autor: Anita
Gratuluję ekspresowego doszczurzenia :thumbleft:
Oby tak dalej :jezor2:
Filip. Ot, Filip.
: sob wrz 16, 2006 6:20 pm
autor: Chyna
Zdjęcia robione gdy było już ciemniej, więc niestety jakość do bani. Jedno zrobione tak, jakby była noc - i wyszło lepiej.
Ale popstrykam jeszcze w dzień.
1
2
3
4
Nie wiem, po co aktywne jest po prawej "IMG", skoro zabronione jest wklejanie do natychmiastowego wglądu. To przecież wygodne, jeśli oczywiście się nie wkleja zbyt wielkich fot. Na pierwszym forum coś takiego spotykam.
Spoko, nie muszę rozumieć wszystkiego.

Filip. Ot, Filip.
: sob wrz 16, 2006 6:38 pm
autor: mataforgana
Filip. Ot, Filip.
: sob wrz 16, 2006 7:07 pm
autor: AngelsDream
:zakochany:
Filip. Ot, Filip.
: sob wrz 16, 2006 7:07 pm
autor: mazoq
Chyna, na forum można wklejać foty do określonej wielkości, a twoje są troche za duże
śliczne szczurasy, uwielbiam husky :zakochany:
Filip. Ot, Filip.
: sob wrz 16, 2006 7:51 pm
autor: ESTI
To ja jeszcze wtrace swoje trzy grosze.
Po pierwsze powtorze sie i popieram pomysl sprawienia chlopcom wiekszej klatencji.
Chlopaczki zwieksza swoja "objetosc" ze cztery razy, wiec ta klatka absolutnie sie nie nadaje. Proponuje szynszylowke 70-tke lub inna podobna. Wtedy beda mieli przestrzen, a Ty mozliwosc wiekszego urozmaicenia powierzchni (hamaczek, sitko, konarek, wiekszy domek itp.).
Po drugie, to slodziaki potrzebuja teraz duzo ruchu. Powinnas zabiezpieczyc otoczenie (kable i cenne przedmioty) przed przegryzieniem i zniszczeniem, a wtedy z czystym sumieniem bedziesz mogla dac im wolnosc. Takie dzieciaczki sa bardzo ruchliwe i lubia sie bawic, wiec na poczatku mozesz zabawiac sie z nimi na kanapie, a z czasem beda mogli eksplorowac wieksze przestrzenie.

Dwie-trzy godziny ruchu dziennie to absolutne minimum.
Po trzecie gratuluje slicznych szczuraskow. Naprawde sa cudowni, wiec ciesz sie ile wlezie z ich towarzystwa, a zobaczysz, ze jak dorosna, to beda przytulankami. :zakochany:
Filip. Ot, Filip.
: sob wrz 16, 2006 7:53 pm
autor: Chyna
Dziękuję Wam, ja też jestem zauroczona...
mazoq, dzięki za wyjaśnienie, zwracam komu trzeba honor. :jezor2:
A co do moich małych...
Takie podobne, jak bracia, a takie różne charaktery...
Konrad jest o wiele spokojniejszy. Pokorniejszy. Gdy go wyjęłam z klatki i wzięłam na wyro to najpierw trochę pochodził, a potem, jak go sobie położyłam na piersi ( :drap: ) leżał i leżał i leżał... Tzn. siedział, jeszcze mnie nie zna, ale nie uciekał... Smyrałam go, miziałam go, a on sobie siedział i nic... Za uszkiem go, buziaczek mu, a on tymi oczkami mnie wiercił.... Posmyrał po włosach... :zakochany:
Filip od razu by już z 10 razy był przeze mnie "goniony"... Temperamentny. Ale ma swój urok. Taka energiczna bestyjka.
On może i wyhowa "sobie" Konrada... :whip: :tak: :kciuki:
Filip. Ot, Filip.
: sob wrz 16, 2006 8:00 pm
autor: Chyna
[quote="ESTI"]To ja jeszcze wtrace swoje trzy grosze.
Po pierwsze powtorze sie i popieram pomysl sprawienia chlopcom wiekszej klatencji.
Chlopaczki zwieksza swoja "objetosc" ze cztery razy, wiec ta klatka absolutnie sie nie nadaje. Proponuje szynszylowke 70-tke lub inna podobna. Wtedy beda mieli przestrzen, a Ty mozliwosc wiekszego urozmaicenia powierzchni (hamaczek, sitko, konarek, wiekszy domek itp.).[/quote]
Zakup planuję na około 10-20 października. Ale nie wiem, ile taka klatka kosztuje. Chodzi mi o jak najtańszą oczywiście. To nie musi być jakiś ful wypas z niewiadomo jakiego materiału. Chodzi po prostu o solidną budowę i żeby szczurencje się dobrze tam czuły.
[quote="ESTI"]Po drugie, to slodziaki potrzebuja teraz duzo ruchu. Powinnas zabiezpieczyc otoczenie (kable i cenne przedmioty) przed przegryzieniem i zniszczeniem, a wtedy z czystym sumieniem bedziesz mogla dac im wolnosc. Takie dzieciaczki sa bardzo ruchliwe i lubia sie bawic, wiec na poczatku mozesz zabawiac sie z nimi na kanapie, a z czasem beda mogli eksplorowac wieksze przestrzenie.

Dwie-trzy godziny ruchu dziennie to absolutne minimum.[/quote]
Rozumiem, problem w tym, że kabli mam tu więcej niż ustawa przewiduje a po drugie moje wyrko jest stare, wielkie i zniszczone. Jeśli wejdzie dzieciak w jakiś jego kąt to go po prostu nie odnajdę. A wyrka nie odsunę. Gdybym spróbowała zmiażdżyłabym...
Myślę nad ewentualnie innym rozwiązaniem.... Ale na razie cichutko sza. Bo wątpię, żeby wyszło. Aczkolwiek rozumiem, że potrzebują ruchu.. Mogę je brać na ręce, bawić się, dam im tyle, ile będę w stanie.
[quote="ESTI"]Po trzecie gratuluje slicznych szczuraskow. Naprawde sa cudowni, wiec ciesz sie ile wlezie z ich towarzystwa, a zobaczysz, ze jak dorosna, to beda przytulankami. :zakochany:[/quote]
Gratsy należą się połowicznie mnie i połowicznie mery666. Ona wybrała mi drugiego scula.
Wiem, widzę, jakie są piękne. Charaktery też mają - każde na swój sposób super...
Boję się tylko, że nie mogę im dać tyle, ile bym chciała (przestrzeń do zabaw, większa klatka w tym momencie). Postaram się zrobić tyle, ile będę mogła żeby im umilić pobyt ze mną. :zakochany: