Strona 3 z 3

RE: Jest źle.

: pn maja 07, 2007 8:41 pm
autor: yss
czyli paulina skopała pomysł z tuńczykiem? :)
jogurt smaczny jest, ale słabo pachnie. ale był pod ręką :>

RE: Jest źle.

: pn maja 07, 2007 9:12 pm
autor: Agata
[quote="yss"]
czyli paulina skopała pomysł z tuńczykiem? :)
jogurt smaczny jest, ale słabo pachnie. ale był pod ręką :>
[/quote]
Może nie dokońca skopała, ale źle wykonała z braku informacji, bo nie wyjaśniłam zbyt dokładnie o co mi chodziło z tym pomysłem. ;)
Z resztą, jak już podkreślałam pomysł nie jest mój, tylko podpatrzony. Głowy nie dam sobie uciąć, ale chyba Layla łączyła tak swoje ogony albo mam jakieś halucynacje...

Mam nadzieję, że wątpliwości rozwiałam i że już wszyscy rozumieją o co mi chodzi. Jak nie to wrzeszczeć (tylko nie zagłośno ;]), bedę tłumaczyć jeszcze raz.

RE: Jest źle.

: pn maja 07, 2007 9:16 pm
autor: Paweł69
Ciekawość zaspokojona :) ale tuńczyk mnie trochę męczy ( może faktycznie kamufluje zapach, ale czy nie skojarzy się ogonkom z jedzeniem?)
Osobiście wypróbowałem wanilię i to działa ( dobrze kamufluje szczurkowy zapach i chyba trochę je uspokaja)
Paulina wetrzyj trochę esencji waniliowej w boczki dziewczyn, na grzbietach i pod ogonkami ( no wiesz tam gdzie mają to coś :)

RE: Jest źle.

: wt maja 08, 2007 1:55 pm
autor: PaulinaK
ach, czyli, że chodzi o to, by po prostu dziołchy pachniały tak samo, i nie wyczuwały prawdziwego zapachu koleżanki, no to teraz rozumiem :D (ogólnie jestem mało kapowata, więc się nie przejmować:P )

RE: Jest źle.

: sob cze 02, 2007 4:52 pm
autor: PaulinaK
(za błędy wszelkie przepraszam ake wciąż mam problemy z komputerem)

Szczerze mówiąc, doszłam do wniosku, że już nic nie da się zrobić. Dopiero teraz zrozumiałam, że chodzi o to, iż Gaja boi się innych osobników. Przypomniałam sobie, jak w zoologicznym wszystkie szczurki leżały na niej wystraszonej a jak jedna chyba najstarsza samica broniła stada. Była agresywna. Zapewne rządziła. Inne były młodsze i widać tworzyły tę 'neutralną' część stada, a Gaja była na szarym końcu, więc zapewne atakowały ją, kiedy pierwsza chciała jeść itp. Nie widzę innego rozwiązania. A przecież nie będe jej na siłe pchała do Miśki skoro ma taki strach co do innych.

RE: Jest źle.

: sob cze 02, 2007 5:24 pm
autor: Nina
W tym może być sporo racji. Moja Myśka jest strasznie płochliwa i jak tylko któraś ciura próbuje ją iskać to zaczyna sie bójka i gonitwy. Nie wyobrażam sobie łączenia ich w klatce bo i bez tego zdarzały sie ranki. Od 1,5 miesiąca cały czas są razem wypuszczane i sytuacja sie nie zmienia, jest dobrze dopóki nie zabierają sie do iskania czy obwąchiwania...

RE: Jest źle.

: ndz cze 03, 2007 12:30 pm
autor: PaulinaK
Ale wyobraźcie sobie, że wsadziłam je razem do transportera, bo czekałam aż klatki wyschną. I cóż widzę ? nagle usłyszałam pisknięcie, patrze a tu Gaja iska mocno Miśkę przygniatając ją lekko do ziemi, po chwili położyła się na Miśce i tak zasnęły, teraz Gaja sobie śpi a Miśka się myje, czyżby dobry znak ?

A jednak wpuściłam je razem do klatki i cóż, Gaja sztywna, Miśka próbuje ją iskać a ta już w pisk i do walki, tragedia...

łoż matko, teraz znowu leżą sobie jedna na drugiej, sama już nie wiem co myśleć...

RE: Jest źle.

: ndz cze 03, 2007 1:16 pm
autor: Nina
Może panikara jednak sie oswoi z tym że druga ją iska?? Zobaczy że to nic strasznego i że to fajne?? Skoro w transporterze jest spokój to może większe przestrzenie nie są im wskazane na początek?? Jak panikara sie przestraszy to ucieka, druga ją goni i zaczynają sie bójki??

RE: Jest źle.

: ndz cze 03, 2007 1:26 pm
autor: PaulinaK
Jak panikara sie przestraszy to ucieka, druga ją goni i zaczynają sie bójki??
coś w tym stylu.

RE: Jest źle.

: ndz cze 03, 2007 1:58 pm
autor: PaulinaK
Spokojnie mogę sobie darować, znów była bójka...

RE: Jest źle.

: ndz cze 03, 2007 3:17 pm
autor: AngelsDream
Jedna sprawa - czy oprócz bójki coś się dzieje? Leci sierść, zostają rany - przypominam, że po wyrwaniu sporej kępki włosów na skórze zostają otarcia? Jest dużo pisków?

Strach jest najczęstszym powodem kłopotliwego łączenia. Na drugim miejscu skrajna chęć dominacji przechodząca w agresję. Mam takie dwa szczury i oba mieszkają same. Dla Orbitha, który boi się innych szczurów nie ma już opcji - jest za duży, za 'stary' i już nie mam sumienia go zmuszać. Dla Cida, któremu strzelają do głowy hormony wybraliśmy ostatnią deskę ratunku - kastrację.

Na strach pomaga czasem starszy, bardzo spokojny szczur, ale tu trzeba dużo szczęścia.

RE: Jest źle.

: ndz cze 03, 2007 5:54 pm
autor: PaulinaK
Jedna sprawa - czy oprócz bójki coś się dzieje? Leci sierść, zostają rany - przypominam, że po wyrwaniu sporej kępki włosów na skórze zostają otarcia? Jest dużo pisków?
Wszystko. Są rany, czasem futra poleci, piskow jest sporo.

RE: Jest źle.

: pt cze 15, 2007 11:25 am
autor: Nakasha
Wiem, że temat już kilkudniowy ;) a jak teraz wygląda sytuacja? Nie poddawaj się tak szybko. Ja najdłużej łączyłam szczurki przez miesiąc - i też były ataki, bójki, krew. Przez pierwsze 2 tygodnie nawet nie mogłam ich razem wypuszczać, starsze od razu rzucały się na małe. Ale po miesiącu prób się udało :) :) :). Może stosuj metodę z wanilią przez dłuższy czas, np. 2 - 3 dni? Może się uda :).