Strona 3 z 22
Re: moja kupka szczęścia
: sob maja 02, 2009 9:56 am
autor: *Delilah*
Harpi już całkowicie zżyła się z Dżumanem, natomiast Karbonka piszczy gdy tylko podchodzi blisko niej, zupełnie nie wiem czemu, bo nic jej nie robi
Moze piszczy z radości

)?
A klata okazała, az sama sie chętnie tam wprowadzę

pozdrowienia dla Ogonkow
Re: moja kupka szczęścia
: sob maja 02, 2009 10:02 am
autor: Akka
Delilah ja nie wiem czy one by Cię wpuściły

toż to rządzi się na swoim terenie

Re: moja kupka szczęścia
: sob maja 02, 2009 2:55 pm
autor: unipaks
Myślę , że Karbonka nabierze śmiałości i będzie się już tylko cieszyć z dobrego towarzystwa.
A o Dżumana się nie matrw - pewnie to tylko kwestia czasu , jak zacznie wychodzić z klatki , a wtedy będziesz mieć zupełnie inny problem - jak
zaprosić Dżumana do niej z powrotem !
Ucałowania dla ogonków ode mnie i moich dziewuch

Re: moja kupka szczęścia
: ndz maja 10, 2009 5:24 pm
autor: Akka
Re: moja kupka szczęścia
: ndz maja 10, 2009 7:15 pm
autor: Czerwonaona
Piękności:)
Klatka fajnie pomyślana ja mam już 4 i zastanawiam się od jakiegoś czasu co tu znich wykombinować i jak narazie weny brak.
Wkurze się chyba i kupie gotowca choć ja to bym woliere chciała taką wieeeelką no ale jak to w tych naszych małych mieszknkach bywa problem by się pojawił z ustawnością.
Mizianko dla brygady no i gratulacje bo domek pokazny się zrobił.
Re: moja kupka szczęścia
: pn maja 11, 2009 9:52 am
autor: Akka
teraz tylko jakoś to urządzić

weny na razie brak. a klateczki może jakimiś tunelami dało by się połączyć? chociaż w tych sprawach to mój chłopak jest dobry, ja tylko odbieram gotowe

Re: moja kupka szczęścia
: pn maja 11, 2009 6:18 pm
autor: *Delilah*
No to teraz juz na 100% sie wprowadzam

A co do tuneli, to wlasnie sama sie zastanawiam nad takowym rozwiązaniem, ale oczywiscie, zacytuje poprzedniczki : "weny brak":D
No ale wena jak to wena, możne z czasem przyjdzie. Chyba muszę wybrać się na zwiedzanie castorami, nomi i innych tego typu przybytków, a noż-widelec cos wpadnie do glowy ?
Re: moja kupka szczęścia
: pn maja 11, 2009 7:04 pm
autor: Akka
Delilah ja też muszę się przejechać do jakiegoś sklepu budowlanego co by tak pusto w tej górnej części nie było

chociaż w jubilacie widziałam ostatnio taką półkę narożną która wyglądała jak 3 połączone tarasiki z ferplasta i nad nią się też zastanawiam

Re: moja kupka szczęścia
: pn maja 11, 2009 7:30 pm
autor: unipaks
Niezły metraż się zrobił po tym połączeniu klatek .

Co do połączeń i wyposażenia , fajne rzeczy można podpatrzeć na YouTube na filmikach ze szczurasami - ludzie mają nieraz świetne pomysły.
Wygłaszcz całą kupkę , niech zdrowo wzrasta!

Re: moja kupka szczęścia
: wt maja 12, 2009 10:45 am
autor: Akka
unipaks dziękujemy, wygłaskane całe stadko

Re: moja kupka szczęścia
: sob maja 16, 2009 6:31 pm
autor: Akka
Piękna pogoda, a moja Harpi niestety chora

zaczęła dzisiaj kichać, i porfirynka się pojawiła. Dałam jej vibowit i czekam na poprawę. A po za tym dziewczyny szaleją jak zawsze, dopisują im apetytki

Dżumanowi też, chociaż z jego strony szaleństwa nie ma

wyszedł na chwile na szafkę, ale nic po za tym. Ostatnio dostają mnóstwo warzyw, i tak myślę sobie że lepiej odżywiają się ode mnie

A ostatnio jak zrobiłam zakupy to miałam w torebce dwa pomidory. Zostawiłam ją otwartą na podłodze, i to był mój błąd, jak wróciłam to jeden zniknął. Po długich poszukiwaniach znalazłam go nadgryzonego przez moje małe złodziejki pod szafą
W ogóle moje szczurzyce to herod baby. Dałam im papieru toaletowego żeby sobie wyścieliły wygodne gniazdko. I gdy je już umościły zauważyły że Dżuman też śpi na wyścielonym przez siebie gnieździe, podbiegły i zaczęły mu wyrywać ten papier. Biedny Dżuman nawet nie reagował kiedy wyszarpywały ostanie kawałki z pod jego dupci i spał na gołych kratach...

jego słodki pysio i "gdzie moje posłanie?"... doprawdy bezlitosne są!
Pragnę wam przedstawić również dzieci Koko, które wczoraj powędrowały do szczęśliwych domków. Naprawdę jestem dumna z tych maluchów, i z bardzo dobrych nowych opiekunów

chociaż przebywały u mnie krótko to bardzo się do nich przywiązałam...



Re: moja kupka szczęścia
: sob maja 16, 2009 6:54 pm
autor: RattaAna
ojej, niech prędziutko wydobrzeje Harpi! u mnie w chacie jest tak zimno, że moje babeczki grzeją dupcie przytulone do siebie i opatulone górą polarkowych szmatek, boję się, że też zaraz zaczną kichać
co do Dżumana... cóż, albo się jest gentlemanem albo nie

Re: moja kupka szczęścia
: ndz maja 17, 2009 6:42 am
autor: odmienna
Ten pomysł z potrójną, narożną półką genialny jest. Tym bardziej, że jak znam upodobania gatunkowe szczurów, to właśnie w tej górnej części będzie najwyższa frekwencja.
Harpi- kichaj na przeziębienie dziewczyno! I właśnie jedz pomidory, bo mają dużo witaminy C .
......
Swoją drogą, to pogody, która była wczoraj w Krakowie, za nic bym piękną nie nazwała, ale wszak „nie to ładne...”
Re: moja kupka szczęścia
: ndz maja 17, 2009 5:23 pm
autor: marlena91
Re: moja kupka szczęścia
: ndz maja 17, 2009 9:54 pm
autor: unipaks
Zdrówka dla Harpi

Może dawaj jej troszkę herbatki malinowej z miodem - nasze bardzo lubią miodzik , ma on swoje zalety .
Dżuman na szafce - no , no , toż to wydarzenie tygodnia
