Kander i Hugo!

Dział poświęcony wszystkim zwierzakom, które macie lub chcielibyście mieć. Można tutaj się chwalić i słodzić do woli!

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Maszka
Posty: 1605
Rejestracja: sob paź 17, 2009 2:04 pm
Lokalizacja: Poznań

Re: Moje Pierdoły kochane;D

Post autor: Maszka »

Pierdoły zapraszają na BAZAREK
na zdrowie Szabry i willę dla pierdół!
http://szczury.org/viewtopic.php?f=149&t=24725

Zapraszamy!
Maszka
Posty: 1605
Rejestracja: sob paź 17, 2009 2:04 pm
Lokalizacja: Poznań

Re: Moje Pierdoły kochane;D

Post autor: Maszka »

No u nas kiepsko:( Szabra straaasznie schudła... z 478 (listopad) do 310 (styczeń). Co prawda w grudniu prowadziłam odchudzanie, więc pewnie trochę waga spadła, ale teraz - styczeń - to już w ogóle... Szajba za to przytyła troszeczkę - jest tak jak chciałam - 350/360. nie wiem dokładnie bo strasznie się wierciła:) A Szabra jest teraz na diecie rzeczy miękkich i silnie tuczących. Dzisiaj dostała makaron, biały ser, masło, i jako że warzywek troszkę też się przyda to startą marchew z jabłkiem i do tego kilka kropel oliwy, vibovit i witaminki B.

Szabra dostała do domu antybiotyki - poniedziałek ostatnie. Potem jedziemy do weta i w razie czego USG. Zobaczymy. Mam nadzieję że będzie wszytko ok. Wydaję mi się że ropień jest jakby troszkę mniejszy? To dobrze. Idę dać pannie probiotyk.
Maszka
Posty: 1605
Rejestracja: sob paź 17, 2009 2:04 pm
Lokalizacja: Poznań

Re: Moje Pierdoły kochane;D

Post autor: Maszka »

Jeszcze gorzej. Szabra waży teraz 300... Po antybiotykach (od zeszłego poniedziałku) była przerwa i kontakt telefoniczny, a dzisiaj miała być wizyta kontrolna. Było znacznie lepiej: zaczęła jeść trochę suchego jedzonka, nawet weszła na półkę w klatce, jak podchodziłam do klatki już była przy drzwiczkach i chciała troszkę pokój pozwiedzać. Myślałam że będzie dobrze. Pomyliłam się. Po południu w niedziele bida zaczęła się chwiać, przewracała się. Szła - pach! na prawo, na lewo. siedziała - na plecki, myła się - na plecki. Postanowiłam poczekać i tak jak byłam umówiona iść w poniedziałek. Rano - lewe oczko zaporfirowane. Nie chce spać na hamaku. Wybrała goły żwirek. Teraz ma szmatki. Gdy wróciłam ze szkoły, obydwa oczka lekko zaporfirowane. Dalej smętna, kiwa się. Pojechałam do weterynarza. Byłam tam około 17:30. Weszłam po 18. Pani doktor bardzo się zmartwiła. W brzuchu niczego nie wyczuła, postanowiła zrobić zdjęcie. Na nim nic złego się nie pokazało. Ta niepewność... Nic już nie wiadomo. Powiedziała że mam przyjść przed 21 i odebrać szczura. W tym czasie mała poszła wygrzać się w inkubatorze. Dostała jakieś płyny, witaminy, sól - nie wiem. Pani Monika powiedziała że mam dać jej jeszcze kilka dni... Powiedziała też, że gdy nie będzie już nadziei powie mi o tym... To dobrze. Będę wiedzieć kiedy pozwolić jej odejść... Może też nie przeżyć nocy... Strasznie się boję. Jutro mam zadzwonić co ze szczurem. Najgorsze jest to, że moi rodzice w ogóle mnie nie wspierają. Jak przychodzę od weterynarza to nie słyszę: "Co ze szczurem?" tylko: "Ile ta "przyjemność" cię kosztowała?" Mama wsparła mnie 20zł. Powiedziała że więcej mi nie da, bo za to ile już kasy wydałam miałabym co najmniej 10 szczurów, a tej i tak nie uratuję. To jest przykre. Zwłaszcza że jestem u pani Moniki 30 zł na kredyt za zdjęcie, które jak mówiłam i tak nic nie pokazało. Powiedziała, że rozumie, że mogę donieść kiedy będę miała - to jest fajne z jej strony. Rodzicom nie chcę na razie nic mówić. Poproszę babcie, chociaż o 50zł. Szabra jest na prawdę słaba. Najgorsze, że już było lepiej i znowu to nagłe pogorszenie. Gdy ją biorę na ręce i się zastanawiam, czy ona w ogóle ma siłę i chęć życia, czy ona nie chce już odejśc, ona jakby mnie rozumiała - zaczyna powolutku myć pyszczek, albo lizać mi palec, jakby mówiła: "Ja jestem silna - wyjdę z tego, nie martw się!" To mnie trochę podnosi na duchu...
Awatar użytkownika
MadziaK
Posty: 286
Rejestracja: pn gru 21, 2009 5:14 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: Moje Pierdoły kochane;D

Post autor: MadziaK »

trzymamy kciuki i ogonki dasz radę Szaberko nie poddawaj się
ze mną Ogryzek Klusek Agusia Karmelek Czarna Kawa i Małe Zło
za TM Emileczka[*] Ciapeczka[*] Bobuszka[*] Tosia[*]
Awatar użytkownika
Jessica
Posty: 4306
Rejestracja: ndz lis 08, 2009 10:14 am
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Moje Pierdoły kochane;D

Post autor: Jessica »

Maszka pisze:zaczyna powolutku myć pyszczek, albo lizać mi palec, jakby mówiła: "Ja jestem silna - wyjdę z tego, nie martw się!" To mnie trochę podnosi na duchu...
dzielna dziewuszka ! trzymam kciuki a chlopaki ścikaja ogonki.
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 44#p793844 -Wąsate Mordki moje
."Nie ma znaczenia ile masz pieniędzy, ani ile rzeczy, możesz być biedakiem, ale mając psa jesteś bogaty" - /Louis Sabin/
Maszka
Posty: 1605
Rejestracja: sob paź 17, 2009 2:04 pm
Lokalizacja: Poznań

Re: Moje Pierdoły kochane;D

Post autor: Maszka »

Dziękujemy, jednak Szabra odeszła kilka minut po 21... Przed 21 miałam ją odebrać z kliniki po inkubatorze i płynach, witaminach... Czekała na mnie. W drodze do domu odeszła, na zawsze, moja mała kluska. Ta pierwsza, najwspanialsza ze wspaniałych, piękna...

Śpij aniołku;** (*)
Maszka
Posty: 1605
Rejestracja: sob paź 17, 2009 2:04 pm
Lokalizacja: Poznań

Re: Moje Pierdoły kochane;D

Post autor: Maszka »

Mam wrażenie że to Szajba radzi sobie lepiej ode mnie. Chociaż może nie... Zmieniła się trochę. Myślę że Szabra ją trochę układa, stopowała. Teraz po odejściu "mamy", "dziecko" zaczyna szaleć. Jest jeszcze bardziej skoczna, ma więcej energii, ale na wybiegu, w klatce prawie cały czas śpi, trochę chodzi - potrzebuje szczura... Może to efekt szukania Szabry? Ale nie wygląda jakby szukała, tylko po prostu chciała się wybiegać, po wyjściu z klatki. Nie wiem... Zmieniła się też pod względem Szajba-ja. Częściej do mnie podbiega, nawet całusy mi dała - 2 pierwsze w swoim życiu! Gdy Szabcia odeszła, poszłam wytulić Szajbę. Włożyłam rękę do klatki. Zaczęła wylizywać - to rozumiałam - czuła jeszcze Szabrę. Ale potem nagle zaczęła ją odpychać... Poszłam z psem na spacer. Wróciłam, usiadłam na fotelu owinięta w koc i wzięłam na ręce Szajbę. Ona - dziwnie spokojna, jak na siebie - dawała się głaskać tulić - rozpłaszczała się, chcąc być głaskaną - nigdy się jej to nie zdarzało. Myślę, że zdała już sobie w pełni sprawę z tego że Szabra nie wróci... i teraz mnie najbardziej potrzebuje?
Maszka
Posty: 1605
Rejestracja: sob paź 17, 2009 2:04 pm
Lokalizacja: Poznań

Re: Moje Pierdoły kochane;D

Post autor: Maszka »

Zapomniałam wczoraj napisać!

Szajba wczoraj, 22 lutego - w moje imieniny, miała "urodziny", czyli rocznica przybycia pod mój dach!!! ;D

Obchodzone bardzo skromnie (kupione smakołyki oraz dane pieszczoty), ponieważ po uzbierniu pieniążków na kobitki od merch, zbieram - na nowo, na willę.

A pochwalę się które będą moje! ;D Czarna samiczka ze znaczeniem varieberk, oraz russian blue self ;* I imiona - prawdopodobne, Wam zdradzę ;) Laboni / Labonita - z hinduskiego oznacza pełna gracji, dla niebieskiej panny, oraz dla czarnuszki - Labella - piękna z włoskiego. Zastanawiałam się jeszcze na hinduskim Lalimi - piękna, oraz nad boginiami Lyssa i Luna. Ale zostane przy dwóch pierwszych. A wy co myślicie?
merch
Posty: 6868
Rejestracja: czw gru 02, 2004 2:48 pm

Re: Moje Pierdoły kochane;D

Post autor: merch »

To sie duzo dzieje u Was.
(*) dla Szabry

I wszystkiego najlepszego dla Szajby przede wszystkim duuuuzo zdrówka.
Obrazek
*NiuniuśMysiaMałyniaMyszulAllegroKichanioSzarikSzymaGuciaKropkai7rodzRudiPankracy, BrysiaCzapkaCelaCzesiaZdzisiuCezarCzaruśEdiCzejenFeluśZeniaUbocikGryzajkaMała KapturkaOfelkaJajcusWulfikmaluszkiHieronimHefryśmałyeFekDarEstiNosioOliFaramuszkaDafiDorota
Maszka
Posty: 1605
Rejestracja: sob paź 17, 2009 2:04 pm
Lokalizacja: Poznań

Re: Moje Pierdoły kochane;D

Post autor: Maszka »

merch, dziękujemy za życzenia! Zdrowie nam na pewno się przyda, chodź Szajba - odpukać!, nie miała jeszcze żadnych problemów ze zdrowiem;) I mam nadzieję że długo tak zostanie.
Maszka
Posty: 1605
Rejestracja: sob paź 17, 2009 2:04 pm
Lokalizacja: Poznań

Re: Moje Pierdoły kochane;D

Post autor: Maszka »

Szajba dała mi buziaka! To już trzeci w życiu! ;D Jestem z niej dumna - robi postępy;) Jutro może wrzuce jakieś zdjęcia bo kilka jej zrobiłam, może nie tak pięknych jak niektórych używtkowników, ale widać że szczur to szczur ::) ;D
Awatar użytkownika
Jessica
Posty: 4306
Rejestracja: ndz lis 08, 2009 10:14 am
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Moje Pierdoły kochane;D

Post autor: Jessica »

Maszka pisze:Szajba dała mi buziaka! To już trzeci w życiu! ;D Jestem z niej dumna - robi postępy;)
nic tylko czekac na kolejne pocalunki :-*
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 44#p793844 -Wąsate Mordki moje
."Nie ma znaczenia ile masz pieniędzy, ani ile rzeczy, możesz być biedakiem, ale mając psa jesteś bogaty" - /Louis Sabin/
Maszka
Posty: 1605
Rejestracja: sob paź 17, 2009 2:04 pm
Lokalizacja: Poznań

Re: Moje Pierdoły kochane;D

Post autor: Maszka »

No ja czekam, czekam. Ale z Szajby to już chyba i tak nigdy miziasto-buziaczkowy szczur nie wyrośnie :P Ale czekam też na dwie piękne panny które mam nadzieję w tym aspekcie będą przeciwieństwem Szajby :D
Maszka
Posty: 1605
Rejestracja: sob paź 17, 2009 2:04 pm
Lokalizacja: Poznań

Re: Moje Pierdoły kochane;D

Post autor: Maszka »

eLki będą! eLki będą, już w ten weekend! Będą, będą, będą! :D

A mój kochany tatuś znowu marudzi na podpisywanie umowy i problemy robi. Ehh... ::) Ale eLki bedą! :D

Postaram zaraz zgrać zdjęcia Szajbuli i jak image-schack nie odmówi posłuszeństwa do wrzucę co nowego;)
Maszka
Posty: 1605
Rejestracja: sob paź 17, 2009 2:04 pm
Lokalizacja: Poznań

Re: Moje Pierdoły kochane;D

Post autor: Maszka »

Ja mam jakieś problemy z myśleniem ostatnio ;/ Wrzuciłam na imege-schacka, ale wcześniej zapomniałam przywrócić niektóre z poziomu do pionu. No trudno.

Sprowadziłam z lumpeksu ostatnio takie cudo: hamako-norko-coś, z poszewki w piękne kolorowe kółeczka;)
Obrazek
I zrobiłam nowy hamaczek (zrobiłam też beżowo - różowy hamako-tunel, ale on czaka na eLki):
Obrazek Obrazek
W wolnych chwilach, biegałam po książkach. Pokazywałam jaka jestem dłuuga (że czasem nos na zdjęciu się nie mieści) i jak szybko biegam (że uciekam z kadru) :D :
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
A tu tak wygląda ładnie, wiosennie :D :
Obrazek
Rude dupsko Szajby:
Obrazek
I nawet z tych strasznych rąk, tak strasznie nie zwiewałam!:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Tu za bardzo nie wiedziałam co mam ze sobą zrobić? Usiąść w miejscu na tej strasznej ręce, iść na ramie, czy zwiewać. I tak oto znalazłam się w tej głupawej pozycji:
Obrazek
Czasem to jakieś łoko puściłam ;) :
Obrazek
A czasem to ktoś lampy zapomniał wyłączyć ::) :
Obrazek
Czasem bywały też nieziemskie wytrzeszcze ;D :
Obrazek
No i oczywiście po pokoju latamy:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Robiliśmy też "na naleśnika" (no niestety kiepska jakość;/):
Obrazek
Popijaliśmy też miętkę:
Obrazek
No i sukces! Wiemy co to kaloryfer! Dużo zabawy w przeciskaniu się i ciepełko pod nóżkami i brzuszkiem ;) :
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasi pupile”