Strona 3 z 3
Re: Burton [10.12.2007 - 12.01.2010]
: śr sty 27, 2010 12:39 pm
autor: nairda
Nie sposób było go nie kochać, czytając o nim.
(*) dla wspaniałego ogona.
Re: Burton [10.12.2007 - 12.01.2010]
: śr sty 27, 2010 12:48 pm
autor: Ressa
Bardzo mi przykro, wiemy że u Ciebie dostał tyle miłości ile mogło tylko pomieścić jego kochane serduszko. [']
Re: Burton [10.12.2007 - 12.01.2010]
: śr sty 27, 2010 5:04 pm
autor: zalbi
wydaje mi się, że lepiej dla mojej psychiki, że nie umarł u mnie. widzę po sobie, że przeszłam to w miarę dobrze i wolę nawet nie myślec co by się stało gdyby umarł u mnie. to nie byłoby to samo co śmierc Emana bez powodu czy usypianie starego, schorowanego Joya.
może to trochę egoistyczne podejście ale chociaż wiem, że szczury odchodzą to teraz nie byłaby to zwykła smierc przyjaciela i nie wiem co by się ze mną działo przy natłoku tylu spraw..
dziękuję za świeczki dla Burtona. nie zgubi się na pewno. mam nadzieję, że jest już obok Teusia i znowu są szczęśliwi.
dziękuję także za wielkie serce i opiekę nad Nim osobom, które nam pomagały..
Re: Burton [10.12.2007 - 12.01.2010]
: śr sty 27, 2010 6:48 pm
autor: stokrotka&alex
[*][*]
Re: Burton [10.12.2007 - 12.01.2010]
: śr sie 11, 2010 11:39 am
autor: kalusia2
[*] Dla Burtonika. Takiego drugiego szczura nie ma na całym świecie...