Strona 3 z 9

RE: padaczka? czy ktoś spotkał się z takim przypadkiem?

: sob maja 26, 2007 10:08 pm
autor: Elly
Szczur moze miec padaczkę. Byly tu omawiane takie przypadki na forum. Mozesz sobie znalezc takie tematy w spisie tresci. Sądząc po opisie, jaki dałaś, to ja bym powiedziała, że to wlasnie padaczka, ale moze wypowie sie ktos kto to przechodzil ze szczurkiem. Wybierz się do weta, który zna się na gryzoniach, bo widac, to powazna sprawa. Trzymam kciuki.

RE: padaczka? czy ktoś spotkał się z takim przypadkiem?

: sob maja 26, 2007 10:09 pm
autor: krwiopij
Znasz angielski? Bo mam niestety tylko to (nie potrafię dobrze przetłumaczyć): http://ratguide.com/health/neurological/seizures.php

Generalnie nie jest to często spotykana dolegliwość, ale zdarza się i można próbować to leczyć (choć nie ma gwarancji, że się powiedzie - jak u ludzi). Wet może nie wiedzieć, co robić. Warto by więc było wydrukować ten artykuł w całości, a najlepiej także teksty o stosowanych w takich przypadkach lekach:
http://ratguide.com/meds/central_nervou ... rbital.php
http://ratguide.com/meds/central_nervou ... azepam.php

RE: padaczka? czy ktoś spotkał się z takim przypadkiem?

: sob maja 26, 2007 10:17 pm
autor: merch
tam ( ratguide) polecany jest diazepam ( polskie relanium), mozna tez stosować luminal. Ale leczenie jest o tyle trudne ze te leki najlepiejużywać aby przerwać napad albo go wyprzedzić - cześć ludzi ma tzw aure - i wtedy moze sobie zaaplikować lek- u szczurów trudniej chociaz teoretyczni emozna by podawać dodbytniczo odpowiednioodmierzona dawke w trakcie napadu. Al emoże był to napad sporadyczny i wiecej sie nie powtórzy? Na pewno warto się przejsć do dobrego weta. Trzeba pamiętać ,że napady padaczkowe czasem sa objawem chorób mózgu( m. innymi guzów , ale też innych)

RE: padaczka? czy ktoś spotkał się z takim przypadkiem?

: sob maja 26, 2007 10:24 pm
autor: limba
Ja dodam jeszcze ze szczurowi z padaczka nalezy starac sie ograniczac stres do minimum, lacznie z tym zeby go nie zaskakiwac podnoszeniem.

Ja mam Keksa z padaczka. U mnie dostaje na razie neospazmine, ale musze przyznac ze ilosc atakow zdecydowanie zmniejszyla sie po ograniczeniu stresu( jesli to mozliwe w ogole). Keks jest przypadkiem i psychicznie i fizycznie ciezkim.
Pamietam tez ze Pys Esti dostawal Bromek potasu na padaczke.

RE: padaczka? czy ktoś spotkał się z takim przypadkiem?

: sob maja 26, 2007 10:28 pm
autor: lila
Dzięki za tak szybkie odpowiedzi :-)

Elly, pewnie przeoczyłam te wpisy, w pewnym momencie dostałam oczopląsów i przeglądałam bardzo pobieżnie.
Krwiopijka-angielski też znam średnio ale na pewno znajdę kogoś kto mi to przetłumaczy i wydrukuję wersję dla weta.

Teraz to przynajmniej wiem w jakich kategoriach można to rozpatrywać, bo te ataki są strasznie przerażające...

Wielkie dzięki !

Pozdrawiammerch- w ciągu ostatnich 2 dni były 4 napady (te które ja zauważyłam, podczas wychodzenia szczurków poza klatkę) 2 wczoraj-rano i wieczorem i 2 dziś-rano i wieczorem. Co do podawania leku podczas ataku to chyba byłoby ciężko, bo trwa on dosyć krótko ok 10 sekund.
Być może jest w tym coś o czym pisze limba- że to wynik stresu. Od 2 miesięcy mamy szczeniaka i być może stresuje ją pies? Pies co prawda nie ma do nich dostępu-bo szczurki baraszkują na wysokości gdzie pies nie ma do nich dostępu, ale bardzo sie nimi interesuje i szczury wiedza o jego obecności (czasem gdy są sytuacje, że pies zbyt mocno sie do nich zbliży 2 z nich potrafią go nieźle pogonić :-))

Dzięki

RE: padaczka? czy ktoś spotkał się z takim przypadkiem?

: ndz maja 27, 2007 7:26 pm
autor: ESTI
Podawanie lekow podczas ataku nie ma sensu i jest awykonalne. Trzeba zwalczyc przyczyne, a nie probowac niemozliwe.
Proponuje zaczac od bromku potasu i zobaczyc efekty. Podawanie dwa razy dziennie po trzech dniach powinno pokazac czy srodek dziala, czy tez nie. Luminal to silny lek u mnie dr odradzala, jesli po bromku byly wysmienite efekty, a tak wlasnie bylo. Do tego notropil i cos naturalnego na uspokojenie jak najbardziej.
I to sie na prawde da leczyc, co prawda u Pysia bylo to leczenie do konca zycia, ale efekty byly zadowalajace. Co wiecej szczuras wyraznie odzyl po ustaniu atakow, nalezy pamietac, ze takowe bardzo, ale to bardzo wykanczaja i oslabiaja organizm takiego maluszka.

RE: Padaczka

: pn maja 28, 2007 9:58 pm
autor: lila
Byłam dziś z moja szczurcią u weta i na 99% jest to podobno padaczka. Pani weterynarz stwierdziła, że tego typu objawy to książkowy przypadek padaczki. Zapisała jej lek "luminali" no i zobaczymy jakie efekty przyniesie leczenie.

Dziękuję Wam za pomoc i pozdrawiam serdecznie :-)

Re: [PADACZKA] czy ktoś się z tym spotkał u szczurka?

: wt wrz 29, 2009 7:55 pm
autor: forsset
Witam . Mam prawie ten sam problem :(
Mam 2 szczuraski kike i czike.I niestety stał mi sie trudny przypadek mam po raz piewszy szczury.
A wiec jak kike miałam odkładac do klatki to ona zaczepiła mi sie o bluze no to chciałam ja odczepić (oczywiscie wszystko delikatnie to robie )jak ja odczepiłam stał jej sztywny kregosłup zdretwiała zaczełam panikować ze aż łzy mi leciały ,bo taki okropny widok był.Jak jej zesztywniał kregosłup zaczeła drgawek dostawac ,potem odprezyło jej to na sek. i sie skurczyła w kulke i mnie ugryzła.Widocznie bardzo ja musiało bolec skoro mnie ugryzła ..ona nigdy tak nie robiła nie wiem co sie stało. Ostatnio tak samo byłam u weterynarza żeby dał preparat na zabicie wszy i spryskał kike jakims preparatem dokładnie to byłam z nią wczoraj i od wczoraj sie ten koszmar zaczą jak wyszłam z lecznicy siedziała osowiała.Pytałam sie weterynarza czy nic jej po tym nie będzie jak to polize zapewnił mi w 100% że nic jej nie będzie a teraz mam wiekszy kłopot .Mam nadzieje że to jej przejdzie , bo dziś muslałam ze mi umiera... :-[ :-[ Pozdrawiam wszystich :-*

Re: [PADACZKA] czy ktoś się z tym spotkał u szczurka?

: śr wrz 30, 2009 11:06 pm
autor: yss
ale to coś to nie był frontline????

Re: [PADACZKA] czy ktoś się z tym spotkał u szczurka?

: pt paź 02, 2009 1:40 pm
autor: forsset
Nie wiem właśnie nie jestem pewna ,a wole nie wprowadzać w błąd.Naszczęście kika czuje sie o wiele lepiej .Bede miała nauczke żeby nie iść do tamtego weterynarza

Padaczka u szczurka

: wt mar 23, 2010 2:56 pm
autor: mizi128
Witam. mam na imie Milena, razem ze swoim chlopakiem kupilismy sobie szczurka. Bazylek obecnie ma ponad poltora roku. do tej pory nie chorowal powaznie. mial tylko problemy ze skora (świerzb), przyjmowal zastrzyki i sie polepszylo.

ale ostatnio zaczely sie problemy. Bazyl 3 tyg temu dostal dwoch atakow w nocy, stal na tylnich lapkach i strasznie machal przednimi i drgał caly (to byly bardzo silne drgania), mial lekko wilgotny pyszczek. poczatkowo myslelismy ze wymiotuje, ale wyczytalismy ze szczury nie wymiotuja. to z kolei wymyslilismy ze sie zakrztusil i mial dusznosci. po tej nocy zachowywal sie normalnie, biegal, jadl i pil tak jak zawsze. ale niepokoila nas ciagle jego nastroszona siersc i male cienkie kupki . po paru dniach, znowu cos sie z nim stalo. mnie nei bylo w domu, byla "tesciowa" ktora zadzwonila szybko po mojego chlopaka, bo Bazyl slanial sie na tylnich nogch i "przelewal sie przez ręce", byl zimny. o 23 pojechali do dyzurujacego weta. lekarz stwierdzil ze sie czyms zatrul,podal dwie kroplowki i jakis zastrzyk (w sumie nawet nie wiemy na co). i od wtedy bylo wszystko o 100 razy lepiej, biegal szczesliwy, pil normalnie ale jadl juz duzo mniej.
jedyne co bylo nadal niepokojace to te kupki, cienkie i robil kupe tylko raz dziennie,co to tez dziwne jak na niego.

i dzisiaj Bazyl dostal kolejnego ataku, az kupka mu wyszla. wiec pomyslelismy ze ma silne zaparcie, zaparzylam mu rumianek,wypil troche. potem od razu ruszylismy do weta(znacznie lepszego od poprzedniego). opisalismy wszystkie objawy. lekarz stwierdzil ze to padaczka i problemu z ukladem nerwowym. podal mu leki uspokajajace i przeciwpadaczkowe i witaminy B na odbudowanie i wzmocnienie ukladu nerwowego.aha no i schudl z 60dag na 50 w ciagu dwoch tyg. po wejsciu do naszej klatki Bazyl dostal kolejnego ataku az poszla mu piana z pyszczka,i nie wiemy czy to reakcja na leki czy co. za dwa dni mamy znowu zglosil sie do leczincy na kolejne zastrzyki i ewentualne kolejne leczenie

wiec jestesmy bardzo zmartwieni..bardzo ciezko jest nam patrzec jak sie meczy. teraz caly czas spi.
jestem ciekawa czy ktos sie spotkal z takim zachowaniem u waszych szczurkow. albo ktos moze zdiagnozowac. jeszcze raz napisze wszystkie inne zachowanie u naszego szczurka:
1. ataki padaczkowe (?)
2. problemy z kupa (cienkie i male, robi raz dziennie)
3.po pierwszych atakach wydawal sie oglupialy, chodzil np lozko- radio-parapet i tak po 3 razy i wachal.
4. ciagle drapie sie w lewe uszko tak jakby mu cos tam przeszkadzalo,
5. zbyt czesto tez potrzasa glowka, wiadomo zdrowe tez potrzasaja zeby np poprawic siersc,ale u niego to jest zbyt czeste, i najczesciej robi tak po po poglaskaniu go po glowce
6.ciagle strzyka zebami (jak byl zdowy tez tak robil, pewnie je tepil w ten sposob), ale obecnie potrafi tak nawet robic pare razy w kazdej godzinie.jest to az straszne bo wtedy oczka tak dziwnie mu na wierzch wychodza.
to chyba wszytsko. w tym samym mieszkaniu mieszka chomiczka, czy to moze miec jakies zle skutki dla szczura?? bede wdzieczna za kazda rade czy opinie.jesli czegos nie ujelam w opisie to prosze pytac. przepraszam tez ze to wszystko tak chaotycznie jest napisane.

pozdrawiamy

Re: Padaczka u szczurka

: wt mar 23, 2010 4:06 pm
autor: mizi128
http://szczury.org/viewtopic.php?f=11&t=6506 znalazlam ten watek, czy ta padaczka mzoe byc skutkiem dobrania zlych zastrzykow na swierzb?bo patrzac w ksiazeczke zobaczylam ze dostal za drugim razem inne leki niz za pierwszym razem. teraz dostal leki na swierzb rozpoczynajace sie na Bx... i dex.. niestety nie moge sie rozczytac z tych bazgrolów.

Re: Padaczka u szczurka

: śr mar 24, 2010 8:55 pm
autor: nausicaa
co prawda nigdy nie miałam szczurka z padaczką, ale wygląda niestety , że wet dobrze ją zdiagnozował, szczególnie to stanie na tylnych łapkach, jakby nietoperz. jest jeszcze opcja, że to jakieś zapalenie mózgu, ale o tym musiałabym jeszcze poczytać, może ktoś inny się wypowie.

http://ratguide.com/health/neurological/seizures.php tu znajdziesz informacje o drgawkach u szczurków, gdybyś miała problem z językiem, napisz:)

i jakie leki podał wet? phenobarbital i diazepam?

martwi mnie jeszcze to drapanie w ucho... w artykule napisali, że te drgawki mogą być spowodowane jakąś infekcją i zastanawiam się, czy to nie jest być może infekcja ucha, być może coś dostało się do ucha i jakiś nerw jest podrażniony albo coś. w tym przypadku radzą podawać do tych wymienionych antybiotyki ( zapewne baytril =enrobioflox i może doksycyklinę). może zapytaj weta, co on sądzi na ten temat.

a te kupki w trakcie ataków, to nie kwestia rozwolnienia. w trakcie ataku wszystkie mięśnie są napięte, włącznie ze zwieraczami, więc jeśli będzie w jelicie kupka, to po rozluźnieniu mięśni po ataku po prostu wyjdzie na zewnątrz. ciężko powiedzieć mi coś więcej na temat kupek, ale raz dziennie jak na szczurka to raczej za mało:P od kiedy tak ma? może to reakcja na leki?

uważaj też na szczurka, żeby ni zrobił sobie krzywdy podczas ataku np nie spadł z półki. i raczej szykowałabym się na dłuższe leczenie...

Re: Padaczka u szczurka

: śr mar 24, 2010 11:57 pm
autor: mizi128
Bazyl jak na razie od wczoraj od 13 nie mial atakow, dostal apetyt. caly czas daje mu rumianek do picia zeby polepszylo mu sie trawienie. co mnie dziwi bardzo mu posmakowal rumianek. duzo biega, jest ruchliwy, to dobrze.

co do tego jakie leki podal to nie wiem. z tego wszytkiego, z pospiechu i zamieszania nie wzielismy jego ksiazeczki i nie mamy wpisu.ale na nastepnej wizycie poprosze o wpis, bo wet prowadzi komputerowy rejestr wizyt. potanowilismy nie isc jutro na wizyte. nie wiem czy to dobrze czy zle.ale szczerze chcemy go teraz dokladniej poobserwowac, nie chcemy tez go ciagle faszerowac zastrzykami, zebysmy jeszcze mieli pewnosc ze podaja mu to co pisza. jezeli ta padaczka to reakcja na zastrzyki na swierzb to jak zaufac weterynarzowi?jest nam ciezko.po weekendzie na pewno zglosimy sie na konsultacje z tym uszkiem i ewentulanie zglosic zastrzezenie ze to moze byc sprawka lekow na swierzb.

co do tego artykulu, tak czytalam go juz wczoraj i niestety musze przyznac ze objawy w 100% wskazuja na padaczke. co nas smuci niestety.

bedziemy obserwowac to uszko, potem zglosimy sie do weta i zobaczymy. tak czy siak zawsze o Bazylka bedziemy walczyc. i szczerze jesli padaczka sie potwierdzi, to nie chcemy go faszerowac tabletkami. zastanawiamy sie nad podawaniem mu wtedy ziol na upokojenie...nie wiem..czekam na dalsze opinie.pozdrawiamy
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Re: Padaczka u szczurka

: czw mar 25, 2010 12:46 am
autor: mizi128
http://ratguide.com/health/neoplasia/pi ... _tumor.php

a co myslisz o tym nausicca?

objawy tez pasuja, te napady tez sa wymienione. i powiem szczerze ze lewe oczko wydaje mi sie mniejsze od prawego. z poczatku wydawalo mi sie ze to zludzenie.ale teraz jak czytam te artykuly to coraz bardziej prawdopodone.

lewe uszko,lewe oczko..moze to to?kurcze coraz bardziej sie boje, albo juz sama sie nakrecam i wymyslam mu choroby albo nie chce tej wiadomosci dopuscic do swiadomosci ... ;/