Strona 3 z 4

Re: Rana po ropniu.

: wt wrz 21, 2010 9:51 pm
autor: merch
poki ma otwarta rana to papirowe reczniki czesto zmieniane lub lignine, pom to juz poczytaj o sciolkach

Re: Rana po ropniu.

: wt wrz 21, 2010 10:09 pm
autor: Jess
Czytałam. Ale nie wiedziałam co jej mogę dać na tą ranę.. Będzie w ręcznikach.
Boję się o nią strasznie. ; ( Okropnie to wygląda.

Re: Rana po ropniu.

: wt wrz 21, 2010 11:03 pm
autor: Jess
Dawałam przed chwilą Carmen jabłko. Zaczęła `gadać`, chrumkać... ;(

Re: Rana po ropniu.

: śr wrz 22, 2010 6:44 am
autor: Paul_Julian
To moze być trochę z wrazenia albo stresu, ma przecież dziure paskudną w szyi. Moze dawaj jej coś na wzmocnienie, echinacee, rutynacee?
Staraj sie jej dawac wszsystko w formie papki, zeby nie musiała gryzc.
Trzymajcie sie.

Re: Rana po ropniu.

: śr wrz 22, 2010 5:59 pm
autor: Jess
Gerberki je, teraz ma jabłko-morela. Poza tym to ścieram na tarce wszystko. Ale zostawiam jej w klatce chlebek suchy, żeby jak będzie chciała to sobie gryzła. Czytałam na forum, że rutinoscorbin można rozpuścić w poidełku. Zastanawiam się czy to moim szczurasom podać. Poza tym to zastanawia mnie to, że nie załatwia się. Siusia, ale kupek dziś nie widziałam w ogóle... Możliwe, że przez cały dzień i noc nic nie zrobiła?

Re: Rana po ropniu.

: śr wrz 22, 2010 7:44 pm
autor: Paul_Julian
Rutinoscorbin mozna podawac , oczywiscie. Ale w tabletce jest paskudnie kwasny, kup rutynaceę w syropku. Wtedy już nie podawaj wibowitu itp.
Kupek moze nie być , bo moze mało jadła. A brzusio jest miękki (jesli tak, to dobrze)? Moze zrobiła gdzieś jakąs małą kupkę , albo niedługo zrobi.
Mozesz jej też podawać Nutridrink. Mozna to zamrozić (bo otwarte trzyma sie tylko 24 h) i po kawałku rozmrazać w kąpieli wodnej. To jest wysokokaloryczne picie dla ludzi chorych, mozesz w szukajce poczytać więcej o tym. Jest w aptece i kosztuje ok 8-9 zł , są rózne smaki.
Jak wogole biedulka sie czuje ? :(

Re: Rana po ropniu.

: śr wrz 22, 2010 8:22 pm
autor: Cyklotymia
Może zjadła kupę? Też jest taka opcja, czytałam że zjadanie kup to jeden z objawów bólu u ogonów (szukaj pod "pica", to zjadanie rzeczy, których zdrowe zwierzę nie wcina, kup również) Naciągana teoria, ale może jednak?

Re: Rana po ropniu.

: śr wrz 22, 2010 11:21 pm
autor: Jess
Nie widziałam żadnej kupki. Była w małej klatce i jak wyrzucałam papier i myłam kuwete to na pewno bym zauważyła... :( Cały dzień nic nie widziałam. A z tym zjadaniem kupek to może tak jak u psów? jak zjadają to im witamin brakuje i dlatego. może w tym przypadku też? Brzusio ma miękki ;) taki normalny, jak zawsze. Dziś zjadła brokuł, gerberka, świeży chlebek, tarte jabłuszko i do suchego cały czas ma dostęp. Raczej wybiera papki, ale czasem sobie skubnie suchy chlebek czy ziarenka.

Re: Rana po ropniu.

: czw wrz 23, 2010 6:44 am
autor: Paul_Julian
Tak, zjadają jak im czegoś brakuje, to taka pamiątka z dawnych czasów. A pewnie jak nie brakuje nic to tez moze zjadają. Mamy temat o tym , szukaj pod "zjadanie odchodów" czy coś takiego :) Wiem, ze coś było.
Jak brzusio miękki to wszystko ok.

Re: Rana po ropniu.

: czw wrz 23, 2010 8:40 pm
autor: Jess
To białe co ma jest twarde.. Martwica jest twarda? Przemywam jej to rywanolem z wodą utlenioną. Podaję jej też 1/4 tabletki rutinoscorbinu. Tak jak radziliście. Mam nadzieję, że pomoże. Byłam z psem w lcmz wczoraj. W nocy już i nie było pani doktor od szczurków, więc nie brałam Carmen ze sobą. Wytłumaczyłam wetce u której byłam jak mniej więcej to wygląda, kazała przemywać rywanolem. Na forum czytałam o maści witaminowej, że zmniejsza swędzenie. Tutaj też mogę jej użyć?

Re: Rana po ropniu.

: czw wrz 23, 2010 8:42 pm
autor: merch
jess , koniecznie z nia pojdz do weta!

Re: Rana po ropniu.

: czw wrz 23, 2010 9:53 pm
autor: Paul_Julian
Martwica to taki strup jest,a pod strupem rana. Absolutnie nie białe i nie twarde. Idz z nią jutro koniecznie, tak jak mówi Merch. Jesli to nie guz, to nie wiem , moze jakaś inna tkanka ? Cokolwiek to jest (oby nic złego ), koniecznie to musi obejrzec specjalista.

Re: Rana po ropniu.

: pt paź 01, 2010 9:03 pm
autor: Paul_Julian
Jess, co tam u małej ? :(

Re: Rana po ropniu.

: czw paź 07, 2010 6:43 pm
autor: Jess
Wet kazał przemywać. Zrobił jej się teraz ciemny strupek z tego. To już babcia jest. :((( Druga szczurcia ją przewraca, podgryza a ona nie ma siły ani się bawić ani bronić. Są w oddzielnych klatkach. Jak je wypuszczam to pochodzi trochę i przychodzi spać na kolana. 29 października minie 2 lata od kiedy ją mam. :( Nawet suchy chlebek sobie gryzie, więc ząbki są ścierane. W klatce cały czas śpi. Pozdrawiam.

Re: Rana po ropniu.

: czw paź 14, 2010 12:10 am
autor: Jess
Carmelkowi mojemu zrobił się znowu guz. Na policzku. Wygląda jak napakowany chomik ;( Urósł w ciągu dnia. Jadę do lcmz jutro. Chyba trzeba będzie ją uśpić. :( Przewraca się, włazi na ścianki klatki i z nich spada :( . Nie wiedziałam, że tak można się przywiązać do szczurka. Strasznie ciężko jest podjąć taką decyzję. Ale mysia już ma swoje lata :( A taka kochana jest :( Już wiem, że nie będę miała więcej Ogonków. :( 17 października minie 2 lata od kiedy jest u mnie, a miała 3 miesiące jak ją wzięłam. Biedna Carmen ; ((