
Jutro z Luna idziemy na Zamoyskiego do weta i żałuję że się nie upewniłam co do tej Jaworskiej, ale wyczytaliśmy to co wyczytaliśmy i specjalnie tam pojechał R chcąc jak najlepiej. Normalnie najchętniej to bym to biedne ciałko wzięła do niej i spytała czy nadal jest taki słodziutki
