Strona 3 z 6
Re: Iśkowy zwierzyniec ^^
: wt gru 06, 2011 11:18 pm
autor: zyberka
isiunia jeśli czujesz że nie dasz rady zapanować nad chłopakami to najlepiej będzie jeśli już teraz wykastrujesz głównego agresora i prowokatora bójek. Wtedy powinien zapanować spokój na dobre
Zazdroszczę klateczki, a szczególnie jej wymiarów...

Re: Iśkowy zwierzyniec ^^
: śr gru 07, 2011 7:28 pm
autor: isiunia_90
Byłam dziś w Edenie, porozmawiałam i umówiłam się na kastrację, niestety nie widzę innej opcji. Troszkę mi go szkoda, że biedak bez jajek zostanie.. Wetka wydaje się naprawdę miła wszystko wytłumaczyła mi już mniej się martwię tym zabiegiem. Umówieni jesteśmy z Łatkiem na środę więc trzymać kciuki, żeby wszystko dobrze poszło. Kilka zdjęć jak Domi ugryzł Łatka w nos- z tego co widziałam tą sytuację to w samoobronie choć nie spodziewałam się, że Domi potrafi tak gryźć.
Wetka powiedziała mi, że najlepiej by było jakby po operacji przez kilka dni Łatek był sam w klatce w której nic nie ma żeby nie zerwał szwów. Jak najlepiej żeby ta klatka wyglądała? Powinna być duża? Nie wiem czy mogę go dać to tej ich poprzedniej klatki czy może na łańcuszkach szwy sobie zerwać?

Re: Iśkowy zwierzyniec ^^
: śr gru 07, 2011 9:34 pm
autor: Ewenek
może trzymaj go w transporterze? tam nic nie powinien se zrobić, tak myśle

Re: Iśkowy zwierzyniec ^^
: śr gru 07, 2011 9:37 pm
autor: marts
może trzymaj go w transporterze?
Transporterze? Tak z pewnością...
Najlepiej żeby klatka była coś typu króliczówka, czyli nie pionowa (wysoka) a pozioma (niska)

Ja z własnego doświadczenia wiem, że pionowa klatka nie nadaje się na chorobówkę, bo szczur zamiast leżeć, odpoczywać i dać zagoić się ranie to wędruje po prętach jak szalony

Więc żeby ładniej mu się goiło lepsza pędzie niska klateczka

Re: Iśkowy zwierzyniec ^^
: śr gru 07, 2011 9:51 pm
autor: Ewenek
a wogóle puściłam dzisiaj chłopaków po salonie i biały się za szafe schował i przez długi czas nie chciał wyjść:D dopiero odkurzaczem go wywabiliśmy

a czarny to bardzo posłuszny jest. Jak go zawołałam to odrazu przyszedł. I go dzisiaj wykąpałam bo strasznie śmierdział... Nie był zbytnio zadowolony. Bidulek nie lubi wody:D ale jak go przytuliłam to sie uspokoił

zauważyłam że lubi jak się go tak głaszcze po pyszczku i karku

W ogóle to musze im jakieś imiona wkońcu wymyśleć, nie mam pomysłu

na weekend założe im wątek to może ludzie mi pomogą coś dla nich wybrać
Będziesz na weekend w domu?:*
Re: Iśkowy zwierzyniec ^^
: śr gru 07, 2011 9:56 pm
autor: Ewenek
marts pisze:może trzymaj go w transporterze?
Transporterze? Tak z pewnością...
A dlaczego nie? Isia mówi że to tylko kilka dni, więc długo tam nie będzie a będzie bezpieczniejszy niż w klatce. Jakie by te szczebelki nie były to istnieje możliwość zachaczenia o szwy. Czyż nie?
Re: Iśkowy zwierzyniec ^^
: śr gru 07, 2011 10:01 pm
autor: marts
A chciałabyś siedzieć kilka dni w małym transporterze? Nie wydaje mi się, nawet jeśli będzie osłabiony po operacji...
Ja bym żadnego z moich chłopców nie trzymała w transporterze kilka dni... Mój Aster był kastrowany właśnie w Edenie tam gdzie Łatek będzie, trzymałam go w klatce i jakoś nic mu się nie stało i jest zdrowy i szczęśliwy.
Poza tym jak może zwykły pręt zahaczyć się o szew, która nie ma żadnego oczka, specjalnie jest tak rana zaszyta, żeby o nic szwa nie zahaczała

Re: Iśkowy zwierzyniec ^^
: śr gru 07, 2011 10:03 pm
autor: Ewenek
Yhym. No ja tylko moje zdanie mówię, wydawało mi się że przez kilka dni nic mu się nie stanie, no ale ja nie miałam takich sytuacji więc nie wiem.

Re: Iśkowy zwierzyniec ^^
: śr gru 07, 2011 10:37 pm
autor: DoraAngie
Jak tam? Już po kastracji? Jak się Łatek czuje?
Strasznie mi wstyd za niego

jestem w szoku że aż tak źle się zachowuje. U mnie konflikty zwykle kończyły się na przepychankach i prowizorycznych piskach, zawsze byli cali i zdrowi po takich incydentach. Do mnie nigdy nie byli agresywni, garneli się do głaskania. Nie mam pojęcia co w nich wstąpiło.
Mam nadzieję że kastracja załatwi sprawę. Trzymam kciuki
Re: Iśkowy zwierzyniec ^^
: śr gru 07, 2011 10:38 pm
autor: DoraAngie
A to na przyszłą środę?

nie przeczytałam że to dziś napisałaś

Re: Iśkowy zwierzyniec ^^
: śr gru 07, 2011 10:52 pm
autor: isiunia_90
Ewciu musisz mi porobić zdjęcia tych twoich łobuziaków ^^ Jeszcze ich nie widziałam a ciekawa jestem jak maluchy wyglądają teraz bo pewnie urosły szkraby ;*

ucałuj śliczności od cioci isi

Będę za tydzień w domu na weekend
Marts najgorsze jest to, ze nie mam takiej niskiej klatki a czwarta klatka na chacie to już by była przesada ;p chłopak by mnie pogonił jakbym mu powiedziała ze chce teraz jeszcze 4 kupić ;P Może miałabyś pożyczyć taka na tydzień? Albo może znasz kogoś kto by mi mógł pożyczyć.. Byłabym bardzo ci wdzięczna
P.s Naczytałam się o tej kastracji i bardziej się wystraszyłam niż byłam..
Marts jak poradziłaś sobie w kwestii zabezpieczenia szwów by szczuras ich nie ruszał? Używałaś kołnierza? Podawałaś leki sama czy chodziłaś do weta by on to robił?
Re: Iśkowy zwierzyniec ^^
: śr gru 07, 2011 10:59 pm
autor: isiunia_90
DoraAngie tak na przyszłą środę. Na razie nastawiam się psychicznie i staram się jak najlepiej przygotować żeby dobrze się chłopakiem opiekować.

Nie wiem tez skąd ta zmiana u niego skoro u ciebie był grzeczny.. Mam nadzieje, ze nie przez to ze mnie nie lubi

Mam nadzieje, ze kastracja pomoże bo cala ta sytuacja najbardziej na Domim się odbija bo biedak widać zmęczony cala sytuacja już jest..
Re: Iśkowy zwierzyniec ^^
: śr gru 07, 2011 11:01 pm
autor: marts
Pani Urszula Ci wszystko dokładnie powie, spokojnie

Kołnierza nie potrzebował, bo nad wyraz spokojny był i go nie potrzebował no ale jak będzie z Łatkiem to się okaże

Więc spokojnie - zostaniesz poinformowana o wszystkim

Klatki właśnie nie mam żadnej pustej, bo mój łysol siedzi na razie sam a łysol siostry też sam no i małe klatki zajęte
Ogłoś się na forum czy nie ma ktoś pożyczyć. Ja popytam, ale wątpię w moich znajomych...
Re: Iśkowy zwierzyniec ^^
: czw gru 08, 2011 10:48 pm
autor: isiunia_90
Rozdzieliłam chłopaków na noc bo znowu się potłukły, gdy wróciłam z zajęć wypuściłam ich żeby pobiegały i obserwowałam jak będą zareagować na siebie. Od razu zaczęły fukać. Gdy Domi poszedł do "swojej" klatki Łatek zaraz za nim poleciał i go szturchał tak dziwnie bo jakby od boku go zaczepiał a Domi chyba chciał się dogadać bo coś wypiskał do niego ale Łatek miał do w zadeczku i zaraz na tylne łapy stanął, to ich rozdzieliłam. Zamknęłam klatkę z Domim i patrzyłam co Łatek zrobi, troszkę pobiegał wskoczył na łóżko i co jakiś czas podchodził do mnie i dawał się pogłaskać, może nie jakoś tak wyjątkowo chętnie ale nie było z jego strony żadnej agresji. I tak sobie pomyślałam, że może chłopaki przestały się lubić dlatego zaczęły być dla siebie niemiłe a agresja ze strony Łatka do mnie była spowodowana sterem z tym związanym? Jak myślicie? A może mnie fantazja już całkiem ponosi..?

Re: Iśkowy zwierzyniec ^^
: pt gru 09, 2011 10:01 am
autor: DoraAngie
Ja się zastanawiam czy to nie jest spowodowane po prostu stresem rozłączenia z pozostałymi. Może źle ich podzieliłam na pary? Z innym może by się Łatek lepiej dogadał?

nie wiem już sama, strasznie mi wstyd za nich.
A wiecie co jest najdziwniejsze? Franek, ten co chwaliłam że taki z niego aniołek tez sprawia w nowym domu kłopoty, terroryzuje szczurka nowej właścicielki a o dziwo Deli jest spokojny i pozytywnie nastawiony do wszystkich.
Nie wiem co im się w tych główkach poprzestawiało, ale zachowują się tak że gdybym nie wiedziała że to moje potworki to bym w życiu nie uwierzyła
