Mam też nadzieję Nathan, że nie podejrzewasz mnie o zaniedbywanie czystości w klatce

Wiadomo, brudne trocinki to smrodek, a smrodek w pokoju, w którym spędzam większość czasu jest... niefajny. Tak więc sprzątam im również dla własnej korzyści.
No nie żartuj, chciałem po prostu ogólnie zasygnalizować w ten sposób na Forum, że laleczki są piękne i śliczne, ale trzeba o nie troszczyć się i dbać.
Wspomniałaś coś o trocinach, więc istnieje prawdopodobieństwo, że Śnieżka może mieć na nie uczulenie, stąd polecam żwirek.
Ale proponuję najpierw wprowadzić tę dietę, po kilku dniach wszystko powinno być jasne.
Ja na przykład, żeby nie przebiałczyć moich maluchów, jeśli daję im gotowane jajko, to bez białka, tylko żółtko, przepadają za tym.
Wcześniej, przed dietą, kiedy Cypisek często się drapał, codziennie wsypywałem im m.in. płatki kukurydziane.
Ilość białka 8,4 na 100 g produktu brzmi śladowo, ale w połączeniu z innymi pokarmami, w których występuje również białko, suma tej substancji chemicznej, niestety, może mieć niekorzystny wpływ na reakcję organizmu szczurka.
Co do ściółki - moje królewny nie akceptują ani trocin, ani żwirku, które wysypują z kuwety jak wściekłe bestie, zaraz gdy tylko im wsypię.
Prosiłem je o spokój wiele razy, ale moje prośby nie skutkowały.
Potrafiły nawet ostentacyjnie wyjmować jedzenie z miski i mieszać je na moich oczach wraz ze żwirkiem, czyniąc w sumie papkę, czego (na szczęście!) w ramach protestu nie jadły.

Tak więc jedyne podłoże, jakie te diabły obecnie tolerują, to tylko papierowe ręczniczki, które zmieniam im codziennie.
Ale za to na wybiegu zachowują się niczym prawdziwe damy, zwykle nie siusiają, kupek nie robią i są bardzo grzeczne, choć niekiedy bywa, że przy Marysi nie mogę usiąść spokojnie.
No ale, co ja mogę?
Ona rządzi i już!
Pozdrawiam i z niecierpliwością czekam na kolejne wieści.
