Strona 3 z 4
szczur i telefon komorkowy.
: wt gru 14, 2004 8:03 pm
autor: Meggy
jelcz, błąd wychowawczy to mam ja ^^ schowałam do kartonu resztę rumu z biwaku a potem dziwię się czemu nagle zainteresowały się tym pudłem

szczur i telefon komorkowy.
: śr gru 15, 2004 8:04 pm
autor: Paula_13
Moje dzieciątko zabierało się do pilota, ale w porę go nakryłam

szczur i telefon komorkowy.
: śr gru 15, 2004 9:58 pm
autor: Sandrex
Szysza znalazla rozrywke zrzucajac tubki z kremami z polki

szczur i telefon komorkowy.
: wt gru 28, 2004 6:24 pm
autor: Gumcia
Eeeh, mój Blejdzik (juz go nie ma...hmmm..czyzby zatrucia kablami?? nieeee) ale zjadł mi nie jeden kabelek od głosnikow...i....dzięki niemu już mi lampka nie działa

i tak jej nie lubiłam więc tera mam nową

:D Drugi szczuruś się kabli nie tyka...może dlatego że raz go lekko pokopciło prądem :twisted: :lol:
szczur i telefon komorkowy.
: wt gru 28, 2004 7:04 pm
autor: KIRA ŁOBUZ
No a moja duśka jako pierwsza mi cis pogryzła i była to antena od telawizora . A co do pilotów to mam szczescie ze w pore zareagowałam

ale i kasety ciesza sie duzym uznaniem

szczur i telefon komorkowy.
: czw sty 13, 2005 8:13 pm
autor: pomarańczowy jelcz
Wrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr
Wrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr
Wrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr rrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr rrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr rrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr rrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr
rrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr
No dopsz,znioslam juz przegruziony kabel od ladowarki i takie tam,ae dzisiaj odkrylam ze mi cos dzwiek w kompie nie dziala....
Jak bylam w szkole (hmm...cale 10 lekcji 0_o) to groszek otworzyl sobie klatke i przegryzl na wylot w dwoch miejscach kabel od glosnikow...
Szlag
Mnie
Trafia
Wrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr
rrrrrrrrrr
szczur i telefon komorkowy.
: czw sty 13, 2005 8:21 pm
autor: nezu
Hm. Babel byl strasznym psem na kable. Nie wiem dlaczego, chyba smakowala mu izolacja :?. Jedna z moich lampek miala izolacje calkiem zezarta. Goly drut. Ile razy mnie od tego prad kopnal nie policze.
No ale na Bablu to jakos nie robilo wielkiego wrazenia =='.
Poza mam po nim jeszcze jedna pamiatke za ktora go ciut znielubilam...Przegryzl mi calkiem kabelek od antenki radiowej w mojej wiezy. Kable od glosnikow tez :?.
Akurat sobie moge posluchac muzyki, aha...=='
Jelcz..glosniczki od kompa to jest jeszcze lajt...

szczur i telefon komorkowy.
: czw sty 13, 2005 8:49 pm
autor: pomarańczowy jelcz
A fakt,ze mam od miesiaca wylaczona kom,bo jej nie moge naladowac?
Mi tam te glosniki to pal szesc,tylko stary sie strasznie wnerwia,jak szczur cos psuje (a dosc czesto mu sie zdaza) i nie wiem,czy zgodzi sie bym ich miala wiecej...
szczur i telefon komorkowy.
: czw sty 13, 2005 8:53 pm
autor: nezu
ups....No to juz moze byc pewien problem...:?
Pozostaje miec nadzieje ze sie jednak zgodzi. W koncu szczura to sie raczej zmienic nie da. Tu podgryzie, tam podskubie..
A co do ladowarki. Tez dzis rozwalilam ale to ja ==.
Tak wiec obie jestesmy bez telefonu.
szczur i telefon komorkowy.
: czw sty 13, 2005 9:13 pm
autor: Meggy
o, fajnie macie, ja bym długo nie pożyła bez koma, póki co udaje mi się chronić ładowarkę, choć już została nadgyziona zębem (i to bynajmniej nie czasu, tylko Melki :?)
głośniki przez jakś czas miałam mono, potem przyszedł M. i je "naprawił" i znowu miałam mono, tylko na drugi głośnik, potem zrobił to po raz drugi i już działa stereo

( a kabel był przegryziony w cztertech miejscach)
pozatym załatwiły mysz (działa na taśmie izolacyjnej póki co), lampkę, przedłużacz, skaner no i najgorsze... prawie przegryzły kabel od netu, widać miedź... zbrodnia! czekam aż M. dostanie wypłatę i wtedy wszystkie biegnące kable pozabezpieczany "rynienkami"

szczur i telefon komorkowy.
: czw sty 13, 2005 11:34 pm
autor: Monia
Natka za swojego zycia wygryzła w telefonie 3 i 4 oraz przycisk odbierajacy i konczacy rozmowę

szczur i telefon komorkowy.
: czw sty 13, 2005 11:41 pm
autor: AngelsDream
Mój szczurek[jeden z dwoch] sprobowal przyciskow, ale zrezygnowal... ulga

szczur i telefon komorkowy.
: pt sty 14, 2005 8:34 am
autor: pomarańczowy jelcz
Powiew tak: jęczycie ;P
Ja w telefonie nie mam juz zadnego przycisku 0_o
Czasem musze sobie radzic olowkiem ;]
Widze,ze paskuda sie juz zabrala za inne kable od kompa...czym ja mam to zabezpieczyc?
szczur i telefon komorkowy.
: pt sty 14, 2005 10:12 am
autor: Nakasha
Hihi moje szczurki uwielbiały kopać w kwiatkach - miały jeden "ulubiony", wywalały z niego połowę ziemi i spały w doniczce

aż w końcu im ten kwiatek zabrałam i były niepocieszone, ale zaraz wlazły do drugiego

musiałam je nauczyć, żeby mi kwiatków nie wykopywały i się "udało"

teraz "tylko" wygrzebują ziemię, usypują sobie z niej kopczyk i spią w nim na parapecie :/
A do klatki wciągnęły mi pół rolki papieru i od razu wszystko zasiusiały
Na szczęście nie lubią komórek i plastików, wolą gryźć moje zeszyty :].... jedna poszewka w kołdrze też ma więcj dziur niż mteriału

a ja się dziwiłam, że tak cichutko i spokojnie pod nią siedzą
Na szczęście na uniwerku zajęć mam mało i nie zostawiam ich na długo samych

i nie otwierają sobie same klatki - ale ją zamykają!
szczur i telefon komorkowy.
: pn sty 17, 2005 12:17 am
autor: foka_z_zakonu
MOJ ŚCIUR ODGRYZA KLAWISZE OD PILOTA... ZAWSZE GDY WIDZI PILOTA POLOZONEGO KLAWISZAMI DO GORY MUSI SKUBNAC... MUSZE SIE STRASZNIE PILNOWAC... NO ALE DZIEKI ZABKOM MOJEJ NIUNI, BEZ ZAPALANIA SWIATLA I INNYCH KOMBINACJI WIEM GDZIE SIE DAJE GLOSNIEJ, USTAWIA WYLACZANIE CZASOWE ITP. :lol: :lol: :lol: