szczury.org

no to super na foty chłopaków czekam

Oczywiście nie da się ich sfotografować w klatce, bo każdy szmer powoduje ich natychmiastową reakcję, to wstawiam ogony w zestawieniu z właścicielami

cudowni nie no chyba wpadnę z małą wizytą uprowadzę panów
chłopcy już wszystko pouzgadniali?

Walki toczą się jedynie o to, kto będzie spać głębiej w rękawie Czasem słychać jakieś gonitwy po nocy, ale praktycznie całe dnie spędzają już razem w zgodzie

to dobrze u mnie też słychać w nocy gonitwy ale wszystko jest ok w sumie w dzień też się nie obędzie u mnie bez pisków i dzikich ucieczek choćby o to który zje najlepsze ziarenko

Czarny Niemiec? Z krzyżem na brzuchu? No proooszę
Przeczytałam temacik i jestem zachwycona chłopakami Ostatnio same panienki na forum, miło poczytać dla odmiany o facetach, bliższych mojemu sercu ^^ Super, ze łączenie zakończyło się powodzeniem, a nocne gonitwy to już szczurza tradycja

Jak biało-czarno I co tam u nich słychać? Jak łączenie?

Właśnie jak tam węgielek i umorusany nosek ? Mam nadzieję, że się chłopaki już całkiem ładnie dogadują i większych spięć między nimi nie ma.

Wygląda to mniej więcej tak:


Wylazłem z klatki, bo mój brat wywalił kawałek chleba. A więc wziąłem go sobie, i wlazłem na klatkę, bo tam mnie nie dosięgnie
Miziają się razem, biegają razem, zazdrośniki z nich okropne!

osiken pisze:Wygląda to mniej więcej tak:


Wylazłem z klatki, bo mój brat wywalił kawałek chleba. A więc wziąłem go sobie, i wlazłem na klatkę, bo tam mnie nie dosięgnie
Miziają się razem, biegają razem, zazdrośniki z nich okropne!

Cieszę się U mnie tylko Robin jest zazdrośnikiem

http://i480.photobucket.com/albums/rr16 ... G_9962.jpg Hahahahahahahaha
Piękności Mizianko

No niestety, Izydor zaginął gdzieś w akcji "otwarta klatka", więc ukazał się tylko Heinrich - miłośnik Hajer Boss'a
http://www.youtube.com/watch?v=pEozBuu5NMM

Super chłopaki, fajnie że się dogadali

Też mnie sie podobają chlopaki:). Nie martw sie nie jestes wyjatkiem, moje dziewczyny, szczególnie Loko oddają na mnie hektolitry moczu- ponoć to oznaka sympatii:D w ich mniemaniu przynajmniej:).

Ja też jestem dla moich ogonów wielką kuwetą... Ale i tak są kochani <3