Hej moje jutro bywa czasem wieczne . Wiele rzeczy się działo i w sumie nadal się dzieje i stąd też zaniedbanie mojego wątku...Przepraszam
Z dziewczynkami oczywiście byłam u weterynarza ,który stwierdził ,że wszystko ok ,także się cieszę ogromnie.Mookie nie ma żadnej zaćmy cukrzycowej na oczach (którą postraszyła mnie pewna Pani dr) tylko poprostu już Jej taka natura
Poza tym mamy nową członkinię naszego stada
Jak wiadomo czekałam na przyjazd Hipciulki chyba rok

tak mi się to dłużyło

i w końcu nadszedł ten dzień

Dzisiaj Hipciula zamieszkała wraz z nami w naszym pokoiku i w naszych serduszkach

Dziewczynka jest poprostu nieziemska

Wraz z Mookie i Zouie zamieszkała w dużej klatce niemalże od razu
Mookieśka pokazywała swoje cudne wygibasy a'la Chuck Norris nie wiedzieć czemu gdyż Hipciula stała w jednym miejscu i patrzyła na Nią jak na kosmitę i niestety nie obyło się bez draśnięć ,ale w tejże właśnie chwili jest już spokój ...
Z Zouie natomiast już spała wtulona więc tragedii nie ma
Hipciulinka trochę kicha przypominając mi przy tym piszczałkę:) Jutro podam dziewczynkom biostyminę i zaaranżuję klatkę

A oto kilka zdjęć z kącika zapoznawczego

Specjalnie chciałabym podziękować Emi za danie mi znaku ,że Hipciula szuka domu oraz Gosi za zaufanie ,którego napewno nie zawiodę

Dziewczyny - uszczęśliwiłyście nas ogromnie
Mój Synek jadąc w tramwaju na wieść ,że jedziemy po Hipcię uśmiechnął się jakby spełniało się Jego największe marzenie i krzyknął :"Mamusiu ja Ją już kocham",na co ja powiedziałam :"Synku jeszcze nie widziałeś Hipciuli,a już ją kochasz ??" Filip:"Mamo ,no tak ...":)
Dziękujemy jeszcze raz za ogromny skarb
