Mały problem .
Moderator: Junior Moderator
Re: Mały problem .
no to szkoda ze nie znasz leku jaki zapisał ci wet a jak to nastepna trutka ?
jak to napisała kolezanka, wody z octem to się uzywa do mycia kibla a nie przecierania szczura.
radze sie dowiedziec co to za specyfik i na co wogóle
jak to napisała kolezanka, wody z octem to się uzywa do mycia kibla a nie przecierania szczura.
radze sie dowiedziec co to za specyfik i na co wogóle
Za TM : Marysia Tutuś Kleo Gucio
Mała Mi uciekła ... Melina ma się dobrze w nowym domku
-
- Posty: 35
- Rejestracja: śr gru 26, 2012 1:10 pm
- Lokalizacja: Świebodzin
- Kontakt:
Re: Mały problem .
ok
„Ludzie mają w zwyczaju z całego serca wierzyć w fikcję, żeby móc ignorować prawdę, której nie potrafią zaakceptować."
Moje szczurki: Bobo, Przemek, Junior, Karol, Rysiek, Waldek. Kubuś
Odeszły: Krecik [*], Szymon [*], Pan Rubinek [*]
Moje szczurki: Bobo, Przemek, Junior, Karol, Rysiek, Waldek. Kubuś
Odeszły: Krecik [*], Szymon [*], Pan Rubinek [*]
-
- Posty: 35
- Rejestracja: śr gru 26, 2012 1:10 pm
- Lokalizacja: Świebodzin
- Kontakt:
Re: Mały problem .
Nie wiem co się dzieje ,następny szczur mi umarł (tylko żadnych objawów nie było).Jechałam w sobote do szkoły to wszystko było dobrze biegał ,bawił się . A jak wróciłam leżał sztywny.Oddałam szczury dla rodziców ,ale widzę że brat tamtego też jest jakiś markotny.Ja już sama nie wiem .Może nie umiem się opiekowac szczurami ?Bo przy innych gryzoniach nie miałam problemów zdrowotnych.Tym bardziej denerwuje mnie fakt ,że chodzę do tych weterynarzy i każdy mówi że to normalne.Ja jestem głupia czy oni ?
„Ludzie mają w zwyczaju z całego serca wierzyć w fikcję, żeby móc ignorować prawdę, której nie potrafią zaakceptować."
Moje szczurki: Bobo, Przemek, Junior, Karol, Rysiek, Waldek. Kubuś
Odeszły: Krecik [*], Szymon [*], Pan Rubinek [*]
Moje szczurki: Bobo, Przemek, Junior, Karol, Rysiek, Waldek. Kubuś
Odeszły: Krecik [*], Szymon [*], Pan Rubinek [*]
-
- Posty: 1434
- Rejestracja: pn mar 18, 2013 10:48 am
- Lokalizacja: Grójec
Re: Mały problem .
Ale weterynarze Ci mówią, że co jest normalne bo trochę się pogubiłam....? Opieka nad szczurami w porównaniu do opieki nad innymi gryzoniami (jakimi??) nie wymaga jakiś specjalnych umiejętności poza standardowymi. Ale to faktycznie dziwne, że umiera Ci kolejny ogonek (który i w jakim przedziale czasowym?). Szczury mimo wszystko (i inne zwierzaki też ) nie umierają ot tak sobie bez powodu (no chyba że ze starości). Tak więc coś musi być w otoczeniu, pożywieniu co wpływa na stan zdrowia szczurka (pomijam choroby typu nowotwory oczywiście). Na odległość trudno wydać diagnozę. Nie miał żadnych absolutnie objawów????
-
- Posty: 1434
- Rejestracja: pn mar 18, 2013 10:48 am
- Lokalizacja: Grójec
Re: Mały problem .
Może z jakiejś trefnej hodowli je bierzesz??? Z zoologa???
-
- Posty: 35
- Rejestracja: śr gru 26, 2012 1:10 pm
- Lokalizacja: Świebodzin
- Kontakt:
Re: Mały problem .
No bo wszystkie dostają pomarańczowe plamki ... i że to niby normalne bo dorastają.Tutaj też tak ludzie piszą. Miałam myszki,chomiki i koszatniczki w ciągu całego życia i wszystkie umarły ze starości.
Napisze po kolei żeby się nie powtarzać:
Kupiłam pierwszego i drugiego razem .
Pierwszy umarł po kilku dniach bo miał wszy ,ale to był okres świąteczny więc nie był u mnie otwarty żaden wet.(był z zoologa)
Drugi(z zoologa) ,który był razem z pierwszym umarł niby na sepse .Męczył się bidulek ,ale leczyłam go i niby nic takiego nie miał .To czemu zmarł ?I leczyli go frontline na poczatku bo też miał wszy,co sie dowiedziałam po przyjęciu tego przez mojego szczura.ALe wszystko było ok dopiero tydzien przed śmiercią były objawy.Żył z 4-5 miesięcy
Trzeciego kupiłam z zoologa to żyje do dzis.Ma z 6 miesiecy.
I dostałam od takiego pana kilku miesięczne szczurki ,dwa.Bo mu sie urodziły to oddawał.To nic im nie było żadnych objawów ,a teraz jeden umarł bo 2 miesiacach jakos .I teraz ten jego brat jest taki jakis ,moze to po smierci brata ?.
Ale temu Trzeciemu nic nie jest ...
Kupowałam im jedzenie z zoologa i dokupowałam słonecznik ,dynie i taki tam mieszanki robiłam.Siano raz dawałam ,a raz nie bo chciałam sprawdzic czy to od tego.Troty zamrażałam nawet i nic ...A granulat też nic nie zmienił.Wodę im gotowałam zawsze...
Może to powietrze ,bo mam u brata w miare wilgotno.Teraz są u rodziców i nie wiem co będzie.
Teraz się stresują bo zmiana otoczenia i czytałam ,że to normalne ,że ma takie cos czerwone z nosa. A tak poza tym to nic innego im nie jest ...Ani nie chrapią ,charczą nic z tych rzeczy.
A weta zmieniałam i też mówił ,że im nic nie jest.
Napisze po kolei żeby się nie powtarzać:
Kupiłam pierwszego i drugiego razem .
Pierwszy umarł po kilku dniach bo miał wszy ,ale to był okres świąteczny więc nie był u mnie otwarty żaden wet.(był z zoologa)
Drugi(z zoologa) ,który był razem z pierwszym umarł niby na sepse .Męczył się bidulek ,ale leczyłam go i niby nic takiego nie miał .To czemu zmarł ?I leczyli go frontline na poczatku bo też miał wszy,co sie dowiedziałam po przyjęciu tego przez mojego szczura.ALe wszystko było ok dopiero tydzien przed śmiercią były objawy.Żył z 4-5 miesięcy
Trzeciego kupiłam z zoologa to żyje do dzis.Ma z 6 miesiecy.
I dostałam od takiego pana kilku miesięczne szczurki ,dwa.Bo mu sie urodziły to oddawał.To nic im nie było żadnych objawów ,a teraz jeden umarł bo 2 miesiacach jakos .I teraz ten jego brat jest taki jakis ,moze to po smierci brata ?.
Ale temu Trzeciemu nic nie jest ...
Kupowałam im jedzenie z zoologa i dokupowałam słonecznik ,dynie i taki tam mieszanki robiłam.Siano raz dawałam ,a raz nie bo chciałam sprawdzic czy to od tego.Troty zamrażałam nawet i nic ...A granulat też nic nie zmienił.Wodę im gotowałam zawsze...
Może to powietrze ,bo mam u brata w miare wilgotno.Teraz są u rodziców i nie wiem co będzie.
Teraz się stresują bo zmiana otoczenia i czytałam ,że to normalne ,że ma takie cos czerwone z nosa. A tak poza tym to nic innego im nie jest ...Ani nie chrapią ,charczą nic z tych rzeczy.
A weta zmieniałam i też mówił ,że im nic nie jest.
„Ludzie mają w zwyczaju z całego serca wierzyć w fikcję, żeby móc ignorować prawdę, której nie potrafią zaakceptować."
Moje szczurki: Bobo, Przemek, Junior, Karol, Rysiek, Waldek. Kubuś
Odeszły: Krecik [*], Szymon [*], Pan Rubinek [*]
Moje szczurki: Bobo, Przemek, Junior, Karol, Rysiek, Waldek. Kubuś
Odeszły: Krecik [*], Szymon [*], Pan Rubinek [*]
-
- Posty: 1434
- Rejestracja: pn mar 18, 2013 10:48 am
- Lokalizacja: Grójec
Re: Mały problem .
Porfiryna z noska faktycznie może być objawem stresu spowodowanego po pierwsze utratą towarzysza i samotnością a po drugie zmianą miejsca zamieszkania. Pomarańczowe plamki są normalne u dorastających samczyków. Od wilgotnego powietrza szczury raczej nie umierają niespodziewaną nagłą śmiercią, raczej by się przeziębiły ewentualnie lub załapały jakąś infekcję układu oddechowego przy wyziębieniu (ale w domu chyba nie jest zimno??). Przeziębienie byś zauważyła i nie postępuje ono tak gwałtownie, szczur kaszle, kicha, ma katar. Karma, żeby zaszkodziła musiałaby być zepsuta (spleśniała), zarobaczona lub stara. Woda nieprzegotowana nawet też nie zaszkodzi. Opiekujesz się nimi na stałe czy jeszcze ktoś ma do nich dostęp (jakieś dziecko np) ?? Z kim są przez całą dobę, dlaczego przeniosłaś ogonki do rodziców? Jeśli nic im nie jest, nie zauważasz żadnych objawów, jeśli mają dobrą opiekę to spokojnie, obserwuj. Poświęcaj im dużo czasu jeśli możesz. Dobrze, że zostały dwa, nie będzie im tak smutno. Mieszkają oczywiście razem?
-
- Posty: 35
- Rejestracja: śr gru 26, 2012 1:10 pm
- Lokalizacja: Świebodzin
- Kontakt:
Re: Mały problem .
Na stałe ,żadnych dzieci ,tylko dorośli.Ja jestem ciągle w domu od rana od wieczora 24/7.Przeniosłam ,ponieważ wszystkie gryzonie miałam tam , a jak mam u brata to umierają .Wiec wydaje mi się ,że tutaj jest coś nie tak.Razem są.
Ja już sama nie wiem .Jak i ten zdechnie to już nie wiem co robić.
Ja już sama nie wiem .Jak i ten zdechnie to już nie wiem co robić.
„Ludzie mają w zwyczaju z całego serca wierzyć w fikcję, żeby móc ignorować prawdę, której nie potrafią zaakceptować."
Moje szczurki: Bobo, Przemek, Junior, Karol, Rysiek, Waldek. Kubuś
Odeszły: Krecik [*], Szymon [*], Pan Rubinek [*]
Moje szczurki: Bobo, Przemek, Junior, Karol, Rysiek, Waldek. Kubuś
Odeszły: Krecik [*], Szymon [*], Pan Rubinek [*]
Re: Mały problem .
A do jakiego konkretnie weterynarza chodzisz? Bo wydaje mi się to dziwne, żeby naprawdę dobry weterynarz tak zaniedbał sprawę, że szczury umarły... szczury nie umierają ot tak, coś musiało być przyczyną.
Jakie pomarańczowe plamki?
A tak w ramach lekkiego offtopu: mrożenie trocin nie zabija drobnoustrojów, trzeba je wyprażyć w piekarniku jeśli chce się to osiągnąć.
Jakie pomarańczowe plamki?
A tak w ramach lekkiego offtopu: mrożenie trocin nie zabija drobnoustrojów, trzeba je wyprażyć w piekarniku jeśli chce się to osiągnąć.
Wyszukiwarka nie gryzie
-
- Posty: 35
- Rejestracja: śr gru 26, 2012 1:10 pm
- Lokalizacja: Świebodzin
- Kontakt:
Re: Mały problem .
Surprise !Nie mam piekarnika !
Do tych co mam w mieście.W jednym jednego szczura przyjmowało mi 3 innych ,a w drugim tylko jeden.U mnie nie ma dobrych chyba .Sama nie wiem .Ten drugi ma pojecie do szczurów ,ale bylam tylko raz u niego.
Do tych co mam w mieście.W jednym jednego szczura przyjmowało mi 3 innych ,a w drugim tylko jeden.U mnie nie ma dobrych chyba .Sama nie wiem .Ten drugi ma pojecie do szczurów ,ale bylam tylko raz u niego.
„Ludzie mają w zwyczaju z całego serca wierzyć w fikcję, żeby móc ignorować prawdę, której nie potrafią zaakceptować."
Moje szczurki: Bobo, Przemek, Junior, Karol, Rysiek, Waldek. Kubuś
Odeszły: Krecik [*], Szymon [*], Pan Rubinek [*]
Moje szczurki: Bobo, Przemek, Junior, Karol, Rysiek, Waldek. Kubuś
Odeszły: Krecik [*], Szymon [*], Pan Rubinek [*]
-
- Posty: 1434
- Rejestracja: pn mar 18, 2013 10:48 am
- Lokalizacja: Grójec
Re: Mały problem .
Pomarańczowe plamki czyli łupież spowodowany u samczyków dojrzewaniem??? A co do weterynarzy nie ma rady, musisz poszukać w okolicach Świebodzina takiego, co się zna na szczurach a nie chyba się zna. Poszukaj w dziale o weterynarzach, może forumowicze kogoś polecają. To, że szczury umierają Ci jak są w mieszkaniu brata to chyba dziwny zbieg okoliczności.
Bo niby co miałoby tam powodować ich śmierć?? Toksyczne farby na ścianach, wykładziny, wilgotne powietrze.....jezuńku, ale już wymyślam A brat lubi szczury, że tak zapytam przebiegle ?
Bo niby co miałoby tam powodować ich śmierć?? Toksyczne farby na ścianach, wykładziny, wilgotne powietrze.....jezuńku, ale już wymyślam A brat lubi szczury, że tak zapytam przebiegle ?
-
- Posty: 35
- Rejestracja: śr gru 26, 2012 1:10 pm
- Lokalizacja: Świebodzin
- Kontakt:
Re: Mały problem .
Lubi ,więc fakt istnienia trutki odpada ;p
Nie wiem może było za wilgotno ,bo mieliśmy wilgoć przez jakiś czas.I mamy piec kaflowy.
Nie wiem może było za wilgotno ,bo mieliśmy wilgoć przez jakiś czas.I mamy piec kaflowy.
„Ludzie mają w zwyczaju z całego serca wierzyć w fikcję, żeby móc ignorować prawdę, której nie potrafią zaakceptować."
Moje szczurki: Bobo, Przemek, Junior, Karol, Rysiek, Waldek. Kubuś
Odeszły: Krecik [*], Szymon [*], Pan Rubinek [*]
Moje szczurki: Bobo, Przemek, Junior, Karol, Rysiek, Waldek. Kubuś
Odeszły: Krecik [*], Szymon [*], Pan Rubinek [*]