Chyba będę musiała uciąć jajka chłopakom, chociaż sama już nie wiem
![Undecided :-\](./images/smilies/undecided.gif)
Moje szczury nigdy nie były skłonne do okazywania uczuć, nie lubią głaskania, brania na ręce. Raz na jakiś czas mnie poiskają, zwykle boleśnie
![Tongue :P](./images/smilies/tongue.gif)
Ale ostatnio martwi mnie, bo Hades jak go głaszczę (a raczej próbuję) gryzie mnie. No dobra, nie można nazwać tego gryzieniem, tylko podgryzaniem, takie jakby ostrzeżenie. I już po tym pomyślałam, że coś jest nie tak. Ale dzisiaj Filip, szczur jak dotąd spokojny, na wybiegu miał adhd, biegał cały nastroszony, a gdy nasypywałam piasku do kuwety rzucił się na moją rękę i nie dość, że podrapał mnie do krwi, to tak chapnął palca, że krew się lała
![Tongue :P](./images/smilies/tongue.gif)
Już myślałam, że będzie trzeba zszywać, tak się wgryzł
![Tongue :P](./images/smilies/tongue.gif)
No i teraz nie wiem, czy czekać, czy to minie, czy kastrować... Pomożecie?