Ogólnie jest wszystko dobrze i (tfu tfu ) niech tak zostanie

. A teraz zamęczę Was trochę fotkami, a co!

. Może od razu z małymi opisami, tak żeby odświeżyć
Udało mi się zrobić fotkę całej czwórki. ;d

I trio, to też wielki sukces ;p
1. Arnold , 6 miesięcy - Alfa stada. Pierwszy szczurek, niestety z zoologa, ale nie oddałabym za nic w świecie. Szczur dostojny, rozważny, wierny i ostrożny. Lubi człowieka, lubi po nim chodzić, przebywać blisko, spać przy mnie, aczkolwiek nie lubi być dotykany. Totalny antymizialec (choć udało mi się go ostatnio przełamać jak widać na fotce ;p).






2. Harry, 5 miesięcy - przeogromny mizialec, kochany i słodki. Mam wrażenie, że wyczuwa moje zachowanie, bo kiedy jestem smutna pozwala mi się bardziej miętosić. Szczur pocieszacz wylizujący moje łzy

. Ogromna lizawka i żarłok, który zrobi dla żarcia wszystko. Sprytny jako jedyny opanował schodzenie z klatki (bo przecież dropsy leżały na ziemi xD) oraz wchodzenie na szafkę i biega ucieszony po pokoju zwiedzając pułki. Poza tym wszystkim zachowuje się jak głupkowaty, beztroski szczur typu "gdzietojaniewleze" z miną zbitego psiaka i oczami kota ze shreka kiedy coś przeskrobie.


3. Czarny per Łysol per Nietoperek, 2 miesiące - Jest z bratem z nami od niedawna. Mały szatan, wszędzie go pełno. Tylko by dokuczał człowiekowi i właził tam gdzie nie powinien i robił to czego nie pozwalam. Biega kiedy reszta śpi i ciągle ich zaczepia. Próbuje zdominować wszystkich. Nawet czasami udaje mu się przygwoździć do podłogi Arnolda. Jak Łysieje, to wypada mu placek włosów na główce i karku :serducho: . Chyba wyrośnie na mizialca - widać pierwsze objawy






4. Mortimier Pierwszy, 2 miesiące - trochę łobuziak, trochę boidupka. Na początku bał się wszystkiego, teraz już jest lepiej i zaczyna łobuzować. Żyje w cieniu brata

. W miarę spokojny, ale podgryzacz (mój kuźwa zasilacz od lapka

). W zasadzie za wiele nie mogę o nim powiedzieć, nie udało mi się jeszcze z nim nawiązać kontaktu, ale wszystko w swoim czasie :-P .


I jeszcze foteczka porównująca jak chłopacy urośli. Na obydwóch zdjęciach są w tej samej klatce, plus na zdjęciu gdzie byli mali jest w połowie klatki jest metalowa półka.
