Niestety jestem człowiekiem tego typu, który najpierw robi, potem myśli. Zamiast poczekać, to polazłam dzień później do zoologicznego i przyniosłam szczurka. Dopiero potem zaczęłam czytać, dowiadywać się i dotarło do mnie, że zrobiłam źle. Czytając dowiedziałam się również, że szczury są stadne i tak się cudownie ułożyło, że kolega napisał do mnie w tym samym czasie. W niecałe dwa tygodnie od zakupu Arnolda poszłam po upragnionego chłopca o numerze 6. Został nazwany Harry ze względu na białą szramkę na czole. To teraz może foteczki

Kilka dni po udanym łączeniu


Arnold:




Harry:





Razem:



Arnold ma niecałe 5, a Harry niecałe 4 miesiące

Pozdrawiamy!