Strona 3 z 4
Najlepszy moim zdaniem sposób na oswajanie...
: wt kwie 25, 2006 8:24 am
autor: violet
Hmm... a wg mnie wazniejsza od sposobu, jest po prostu cierpliwosc i czulosc ktora szczurki z pewnoscia wyczuwaja

Najlepszy moim zdaniem sposób na oswajanie...
: czw maja 11, 2006 9:25 am
autor: Madziaa191
Hey;] a jak tak sobie czytam posty i na pooczatku Szala przez pierwsze dwa dni była baardzo przestraszona, wczoraj dostałam Almę.. jest cudowna choć tez baardzo się boi;] zrobiłam jej kilka zabawek w klatce i od razu poprawił jej się humorek;] zaczeła mi jeść z ręki i bawić się tym wszystkim;]
Najlepszy moim zdaniem sposób na oswajanie...
: czw maja 11, 2006 6:55 pm
autor: magda_black
a ja dzisiaj wzięłam Sziszę niestety siedzi w jednym kącie w takiej samej pozycji od parunastu miunt, ale to pierwszy dzień wiec staram sie nie martwić

Najlepszy moim zdaniem sposób na oswajanie...
: pt maja 19, 2006 11:42 am
autor: C00la
Jak kupiłam Łacię to chyba przez tydzień bała się rąk wkładanych do klatki i leciutko nosem i łapkami odpychała palce mojej dłoni. Po tym czasie nagle ją olsniło i w ciągu jednego dnia zaczeła wychodzić z klatki i tak się wygłupiać ze można było boki zrywać. teraz po ponad miesiącu jest taka rozrywkowa że jak sobie przypomne ją cichą i zachukaną przez pierwszy tydzień, to nie moge uwierzyć ze to była ona:)
Najlepszy moim zdaniem sposób na oswajanie...
: sob maja 20, 2006 9:25 pm
autor: luc
a ja mam pytanie czy motyw z wanną można powtarzać jak naprzykłąd po pierwszym razie dał umiarkowany efekt
Najlepszy moim zdaniem sposób na oswajanie...
: sob maja 20, 2006 11:19 pm
autor: Venio
[quote="luc"]a ja mam pytanie czy motyw z wanną można powtarzać jak naprzykłąd po pierwszym razie dał umiarkowany efekt[/quote]
a czemu nie

przeciez to nie jest powiedziane ze za pierwszym razem wyjdzie

Najlepszy moim zdaniem sposób na oswajanie...
: ndz maja 21, 2006 11:16 am
autor: violet
eee nie wiem

na mojego Dropsa to w ogole nie podzialalo, zakupkowal tylko całą wanne

ze Speedem juz w ogole tego nie probowalam - poświecac szczurasowi duzo czasu, mowic do niego łagodnie i nie zrazac się - to jest moim zdaniem najlepszy sposob...

Najlepszy moim zdaniem sposób na oswajanie...
: ndz maja 21, 2006 9:30 pm
autor: Rzępol
Ja nie wiem...staram się jak mogę a D :sad3: elirka i Vicious nic sobie z tego nie robią...Co prawda już tak bardzo nie boją się mojej ręki ale i tak wydają się takie "dzikie" i nie przyjazne...Teraz mam jeszcze utrudnione kontakty z małymi bo Mózg przegryzła kabel od myszki i starzy jak widzą ze szczur nie jest w klatce od dostają szału...wogóle tracę zapał do ich oswajania...Może one z natury są jakieś nijakie...Mają po 3 miesiące i...nawet pisac mi się nie chce... :sad3:
Najlepszy moim zdaniem sposób na oswajanie...
: ndz maja 21, 2006 9:56 pm
autor: Viss
A ja mam inny sposob - zawsze dzialal.
Kupuje/biore szczurka w piatek po pracy (kiedys szkole/studiach) i spedzam z nim caly weekend. Po powrocie do domu nie wsadzam go do klatki, tylko siedzimy razem na duzym lozku. Szczur ma jednoczesnie i sporo miejsca i teren ograniczony. Do niczego go nie zmuszam, tylko mowie cicho i lagodnie, po jakims czasie probuje glaskac, daje sie obwachiwac itd. Po takiej sesji (trwa roznie, w zaleznosci od charakteru i usposobienia szczura) razem urzadzamy klatke, wtedy chetniej do niej wchodza. W sobote i niedziele rowniez mam zwierzatko jak najwiecej przy sobie. Potem jest juz z gorki. Pelne oswojenie (mycie sie przy mnie lub na mnie, lizanie, lazenie po mnie, jedzenie w mojej obecnosci i z reki) najdluzej zajelo mi 10 dni, ale z reguly trwa to krocej.
Najlepszy moim zdaniem sposób na oswajanie...
: ndz maja 21, 2006 10:02 pm
autor: jadenit
A mojego szczuraska to nie zdążyłam przez całego jego życie przekonać go do "przyjacielskiego podejścia do wody" poza tą do picia którą miał w poidełku. Wszelkie próby przyzwyczajenia go do wodnych kąpieli kończyły się tym, że skakał bardzo wysoko oraz szybko się ewakułował na moje ramie i chował się pod włosami i za żadne skarby nie można go było przekonać aby stamtą wyszedł. Można powiedzieć, że próba przekonania mojego ogonka do kąpieli wodnych była dla niego zdarzeniem traumatycznym. Wskazywało na to jego późniejsze zachowanie (jak podchodziłam do kaltki to ostentacyjne obracał się do mnie tyłem, bądź też siedział w klatce i był bardzo smutny, apatyczny, stracił apetyt (nie chciał jejść nawet swoich przysamków), nie chciał się bawić). Nie każdy szczuarsek lubi kąpiel. To zalezy od jego natury. Ja zakończyłam przekonywanie mojego Gacka mniej więcej po czterech próbach. Zastanów się czy twoje ogonki chcą się kąpać? Jakby mój ogoniasty nie chciał sie kąpać tobym na siłę nie próbowała go przekonać.
Najlepszy moim zdaniem sposób na oswajanie...
: ndz maja 21, 2006 10:08 pm
autor: sechmet
jadenit, ale w czasie oswajania do wanny nie wlewa sie wody

wchodzisz tam razem ze szczurkiem i sie nawzajem poznajecie bez mozliwosci ucieczki... nikt tu nie mowil (chyba) o przymusowej kapieli, bo to jest przeciez niewskazane

Najlepszy moim zdaniem sposób na oswajanie...
: ndz maja 21, 2006 10:38 pm
autor: jadenit
Viss to jest najlepszy chyba sposób na zaprzyjaźnienie się z ogoniastymi. Mojego nowego ogonka, od momentu gdy był już u mnie to nie wkładałam do klatki, ani też nie została włożona do pudełka tyko od samego początku była ze mną, najpierw na rękach a potem na ramieniu a następnie na kanapie i u mnie na biurku. Potem jak przygotowywałam jak klatkę to siedziała mi na ramieniu. Tak przez całe popołudnie i wieczór w dniu kiedy ją po raz pierwszy zobaczyłam. Efekt tego był taki że na drugi dzień jak tylko się obudziłam to mój ogonek czekał w klatce i jak tylko to zobaczył to zaczęła biegać po klatce i podbiegać do wejścia do klatki i chciała się ze mną bawić. Może to nastąpiło tak szybko bo jak się poznałyśmy z Iskierką to miała 4 tygodnie.
Ale z moim wcześniejszym szczuraskiem ogonkiem było podobnie. Jak się spotkalliśmy po raz pierwszy to on miał jakieś 3 - 4 miesiące. Obopólne wychowywanie trwało jakiś czas, ale warto było. A jeśli chodzi o zniszczenia dokonane przez szczuraska to przegryzionych kabli od myszek komputerowych nie zliczę (w końcu kupiłam bezprzewodową) a reszte kabli od kompa to mam obklejone taśmą izolacyjną. Mówi się trudno. to tylko kable a najważniejsze, że szczuraskowi nic się nie stało podczas tego gryzienia. Moja mama dostawała przy tym białej gorączki (nie wspomnę o pogryzionej pościeli i nadgryzionej tapecie przy podłodze).
Strasznie się rozgadałam ale już kończę. Nie załamuj się i próbój dalej. Pamiętaj tylko o tym że szczuraski mają różne charaktery a przez to każdy z nich jest inny. To indywidualiści.
sechmet wszystko było zrobione tak jak nalezy. (To co Ty opisałeś ja nazywam kąpielą wodną :oczko2: ) Ja byłam w wannie szczurasek również, wody było niewiele, temperatura wody odpowiednia a zachowanie szczuraska takie jak opisałam plus jeszcze ogrom jego kupek. Totalna panika u mojego szczuraska.
[ Komentarz dodany przez: LuLu: Pon Maj 22, 2006 7:55 am ]
Posty scalone.
/ mod. LuLu
Najlepszy moim zdaniem sposób na oswajanie...
: pn maja 22, 2006 12:17 pm
autor: Anita
[quote="jadenit"]Ja byłam w wannie szczurasek również, wody było niewiele, temperatura wody odpowiednia a zachowanie szczuraska takie jak opisałam plus jeszcze ogrom jego kupek. Totalna panika u mojego szczuraska. [/quote]
No tak, ale po co w ogóle wlałaś wodę? :roll:
Najlepszy moim zdaniem sposób na oswajanie...
: pn maja 22, 2006 12:24 pm
autor: Viss
Jadenit, rozsmieszyłaś mnie nieżle dywagacja o swojej rezygnacji z myszek przewodowych

Czego to sie w sumie nie robi dla tych przesłodkich stworzonek...
Ja MIAŁAM swój ulubiony koc, duży, miękki i bardzo przytulaśny, ale jak nastała Gućiek, to sie z nim pożegnałam (7 dziur w 10 min) i o dziwo jakoś bez żalu. Ona kocha ten koc, służy jej do wszystkiego, a ja go samolubnie i nieekonomicznie używałam TYLKO do spania
Co do dyskusji na temat oswajania, zdaję sobie sprawę, że im odonek starszy, tym trudniej i wolniej idzie oswajanie.
Ja podobnie jak ty, wszystkie swoje szczurki brałam jak były maleńkie, więc tego problemu nigdy nie miałam.
Od wczoraj mam Kawkę (zapraszam do mojej galerii, są obie dziołchy), która ma ze 3 tyg i jest niewiarygodnie malunia, i też już chodzi za mną krok w krok

)
Już sie nie mogę doczekać popwrotu do domu!!
Najlepszy moim zdaniem sposób na oswajanie...
: pn maja 22, 2006 11:04 pm
autor: pixxa
trzeba czesto go wyciagac i przemawiac do niego :hihi:
moze poslucha :lol: