Dzikusek u krwiopijki

Dział poświęcony wszystkim zwierzakom, które macie lub chcielibyście mieć. Można tutaj się chwalić i słodzić do woli!

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Awatar użytkownika
krwiopij
Posty: 5550
Rejestracja: śr lis 19, 2003 11:45 pm
Lokalizacja: Łódź/Lublin
Kontakt:

Re: Dzikusek u krwiopijki

Post autor: krwiopij »

Czemu miałby? Z czego? Zresztą to kosmetyczna sprawa i jeśli miałaby jakoś skomplikować sam zabieg czy rekonwalescencję, to z niej zrezygnujemy. Dla mnie Sokrates będzie zawsze piękny. ;)
Obrazek
po drugiej stronie tęczy skaven mały-diego eszwa dotka abishai lena nightstar
mefit diabeł sasha nadia simbul katja kida eileen bandita fuka maluszek diablica
fredryk minah 5-minkowych-maluszków juni furia trzy-uszka tchórzliwiec sofra moria
sokrates
merch
Posty: 6868
Rejestracja: czw gru 02, 2004 2:48 pm

Re: Dzikusek u krwiopijki

Post autor: merch »

Po operacji czesto gromadzi sie przesiek, jak jst "pusto" zawsze mozna spunktowac, jak jst zostawiona jakas tkanka, ktora na dodoatek nie wiadomo jakie naczynie odzywialo , przesik moze byc i wiekszy i trudniejszy do kontroli, tak mi sie przynajmniej wydaje.
Obrazek
*NiuniuśMysiaMałyniaMyszulAllegroKichanioSzarikSzymaGuciaKropkai7rodzRudiPankracy, BrysiaCzapkaCelaCzesiaZdzisiuCezarCzaruśEdiCzejenFeluśZeniaUbocikGryzajkaMała KapturkaOfelkaJajcusWulfikmaluszkiHieronimHefryśmałyeFekDarEstiNosioOliFaramuszkaDafiDorota
Awatar użytkownika
Berdog
Posty: 142
Rejestracja: pn sie 04, 2008 5:08 pm

Re: Dzikusek u krwiopijki

Post autor: Berdog »

Dlatego najbezpieczniej będzie je mu zostawić i nie tylko będzie wyglądał ale i będzie 100% facetem :P
Opatrzność czuwa :P >:D
Awatar użytkownika
krwiopij
Posty: 5550
Rejestracja: śr lis 19, 2003 11:45 pm
Lokalizacja: Łódź/Lublin
Kontakt:

Re: Dzikusek u krwiopijki

Post autor: krwiopij »

Będzie też miał wieczną potrzebę bliższej znajomości z dziewczynami - bez szans na jej realizację. I będzie do końca życia spał sam. Dla mnie jajka za dożywotnie towarzystwo uroczej samiczki to fair deal. :> Nie ma zresztą wyboru, bo szczury (poza Maluszkami) mam dwa, akurat płci przeciwnej, i kastracja to jedyna możliwość ich połączenia. Korzystna dla obydwojga.
Obrazek
po drugiej stronie tęczy skaven mały-diego eszwa dotka abishai lena nightstar
mefit diabeł sasha nadia simbul katja kida eileen bandita fuka maluszek diablica
fredryk minah 5-minkowych-maluszków juni furia trzy-uszka tchórzliwiec sofra moria
sokrates
merch
Posty: 6868
Rejestracja: czw gru 02, 2004 2:48 pm

Re: Dzikusek u krwiopijki

Post autor: merch »

no juz nie mow z jedyna , mozna strylizowac samiczki co jak wisz tez moze mic plusy :P
Obrazek
*NiuniuśMysiaMałyniaMyszulAllegroKichanioSzarikSzymaGuciaKropkai7rodzRudiPankracy, BrysiaCzapkaCelaCzesiaZdzisiuCezarCzaruśEdiCzejenFeluśZeniaUbocikGryzajkaMała KapturkaOfelkaJajcusWulfikmaluszkiHieronimHefryśmałyeFekDarEstiNosioOliFaramuszkaDafiDorota
Awatar użytkownika
krwiopij
Posty: 5550
Rejestracja: śr lis 19, 2003 11:45 pm
Lokalizacja: Łódź/Lublin
Kontakt:

Re: Dzikusek u krwiopijki

Post autor: krwiopij »

To jedyna sensowna możliwość, bo sterylizacja Sofki (znacznie poważniejszy zabieg) sprawiłaby, że z namiętnych nocy nic by nie wyszło... A właśnie jej rujki tak doskonale wpływają na relacje między nimi. Poza tym kastracja wydłuża życie. Osobiście uwielbiam Sokratesa w całości, z klejnotami włącznie, ale w naszej sytuacji uważam kastrację za najlepsze możliwe rozwiązanie.
Obrazek
po drugiej stronie tęczy skaven mały-diego eszwa dotka abishai lena nightstar
mefit diabeł sasha nadia simbul katja kida eileen bandita fuka maluszek diablica
fredryk minah 5-minkowych-maluszków juni furia trzy-uszka tchórzliwiec sofra moria
sokrates
Awatar użytkownika
susurrement
Posty: 1957
Rejestracja: sob wrz 15, 2007 5:08 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: Dzikusek u krwiopijki

Post autor: susurrement »

krwiopij pisze:No mi też się podobają... :D Miałam poprosić pana doktora, żeby możliwie dużo tkanki tłuszczowej zostawić - niech chociaż dzikuś wygląda jak mężczyzna. ;)
zdecydowanie lepiej nie.
taki tłuszcz lubi ropieć, to nie ma najmniejszego sensu. a jemu to jest naprawdę bez różnicy :]
ze mną 1+3 szczurze łobuziaki, 3 króliki, jeż, chomik i dwa piesy
za TM 47 kochanych aniołków i 2 króliki [*]
Awatar użytkownika
krwiopij
Posty: 5550
Rejestracja: śr lis 19, 2003 11:45 pm
Lokalizacja: Łódź/Lublin
Kontakt:

Re: Dzikusek u krwiopijki

Post autor: krwiopij »

Dzisiaj trzy starsze szczury od terrarysty wzięłam (likwidacja hodowli). Sokrates nie jest zachwycony. ;)

http://www.youtube.com/user/krwiopij#p/ ... t7PfEVM4F8
Obrazek
po drugiej stronie tęczy skaven mały-diego eszwa dotka abishai lena nightstar
mefit diabeł sasha nadia simbul katja kida eileen bandita fuka maluszek diablica
fredryk minah 5-minkowych-maluszków juni furia trzy-uszka tchórzliwiec sofra moria
sokrates
Awatar użytkownika
krwiopij
Posty: 5550
Rejestracja: śr lis 19, 2003 11:45 pm
Lokalizacja: Łódź/Lublin
Kontakt:

Re: Dzikusek u krwiopijki

Post autor: krwiopij »

Jakiś czas temu miałam na tymczasie uroczą szczurzą mamę i jej rozkoszną malutką córeczkę. Ja byłam oczarowana. Sokrates nie.

http://www.youtube.com/user/krwiopij#p/ ... d2pShVH_3U

Przypominam, że Sokrates nie jest moim jedynym dzikusem. Na 5 moim szczurów dzikusami są 4. :) Maluszki - Furia, Tchórzliwiec i Trzy Uszka - za ok. 3 tygodnie skończą dwa lata. Są śliczne, smukłe, niezwykle zwinne i charakterne. Nigdy nie chorowały. No, poza świerzbem, który przywlekam do domu co jakiś czas... ::) Oprócz tego jednak są zdrowe jak ryby. Ostatnio pozwoliły nawet zrobić sobie kilka zdjęć (z których jako tako wyszło z 10% ;)).

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Na ostatniej fotce Trzy Uszka - gdyby ktoś pytał, skąd to dziwne imię. ;)
Obrazek
po drugiej stronie tęczy skaven mały-diego eszwa dotka abishai lena nightstar
mefit diabeł sasha nadia simbul katja kida eileen bandita fuka maluszek diablica
fredryk minah 5-minkowych-maluszków juni furia trzy-uszka tchórzliwiec sofra moria
sokrates
Awatar użytkownika
krwiopij
Posty: 5550
Rejestracja: śr lis 19, 2003 11:45 pm
Lokalizacja: Łódź/Lublin
Kontakt:

Re: Dzikusek u krwiopijki

Post autor: krwiopij »

Jeszcze fotka grupowa. Dowód, że rzeczywiście są trzy. ;)

Obrazek
Obrazek
po drugiej stronie tęczy skaven mały-diego eszwa dotka abishai lena nightstar
mefit diabeł sasha nadia simbul katja kida eileen bandita fuka maluszek diablica
fredryk minah 5-minkowych-maluszków juni furia trzy-uszka tchórzliwiec sofra moria
sokrates
Awatar użytkownika
Licho
Posty: 652
Rejestracja: sob sty 10, 2009 10:07 pm

Re: Dzikusek u krwiopijki

Post autor: Licho »

Ależ ona są przepiękne - zupełnie jak moja Dżumka :D Widać dużą różnicę w budowie między samicą a samcem dzikusa.
A Sokrates jest boski, taki masywny i opanowany.
Tak sie zastanawiam, czy zdarza Ci sie wypuścić dzikuskowe panny na wybieg (pokój)...Dżumka sama potrafi zrobić niesamowicie wiele zniszczeń (szczególnie jak sie zaczyna nudzić), a co dopiero trzy "myszki" ;)
Obrazek
Awatar użytkownika
krwiopij
Posty: 5550
Rejestracja: śr lis 19, 2003 11:45 pm
Lokalizacja: Łódź/Lublin
Kontakt:

Re: Dzikusek u krwiopijki

Post autor: krwiopij »

Powiem szczerze - dziewczyny nie wychodzą na spacery. :( I to nie chodzi o zniszczenia, bo z tym idzie się pogodzić (ja mam zresztą pokój szczuroodporny w znacznym stopniu). One są dzikie. Nie dają się dotknąć (podawanie im głupiej iwermektyny na skórki to prawdziwy dramat). Problem więc w tym, że nie ma możliwości zagonienia ich z powrotem do klatki. One się błyskawicznie uczą i numer z zapędzeniem ich do jakiegoś pudełka/bluzy/worka i przeniesieniem ich w środku już dawno nie działa. Furia jest stosunkowo odważna i ona wychodziła na spacery, a potem wracała sama. To wymagało trochę czasu, cierpliwości i gimnastyki, ale się dało. Teraz jednak klatka jest inaczej ustawiona (tzn. jest naprawiona i z powrotem ma kuwetę), wejście jest znacznie wyżej i powrót nie jest już tak łatwy - mała musiałaby się wspinać do tych drzwiczek, a ona boi się tak narażać, kiedy ja patrzę. Tchórzliwiec jest z kolei wrażliwa, łatwo wpada w panikę i naprawdę ciężko znosi próby nawet łagodnego zagonienia do klatki (puszczają jej nerwy, zaczyna ze strachu piszczeć i atakować). Koniec końców akcja jest zbyt skomplikowana i zbyt dużym stresem Malców okupiona, żeby to miało sens. Staram się zrekompensować im zamknięcie jak największym urozmaiceniem wyposażenia klatki, co i rusz przynoszę im nowe, nieznane przedmioty (choćby jakieś gałązki, patyki, tekturowe pudełka, pięciolitrowe baniaki po wodzie mineralnej czy kubeczki po jogurcie - byle coś nowego). Teraz w butli po wodzie z wyciętym z góry otworem kiełkuje trawa - ich digging box będzie za dzień czy dwa gotowy. Czekamy niecierpliwie na wakacje, bo wtedy dziewczyny dwa razy większą klatkę mają i od razu im weselej (może też pojedziemy na działkę, to się bliskością natury nacieszą). Doskonale zdaję sobie sprawę, że nie są to warunki idealne, ale obecnie to najlepsze, co mogę im zapewnić.

Sokrates jest od nich zupełnie inny. Ma wiele wyraźnie dzikich zachowań, specyficzny sposób poruszania się po pokoju, charakterystyczną czujność i ostrożność, ale jednocześnie nie jest taki zawzięty i potrafi być całkiem wyluzowany. Nie niszczy też prawie. No, ogryza trochę drzwi od szafki (wie, że w środku jest makaron i bardzo mu się nie podoba, że chcę go tam wpuścić), napoczyna wszystkie moje (i nie moje!) książki, odarł z tapicerki kawał tapczanu (chłodno mu było którejś nocy i czegoś miękkiego do legowiska szukał) i namiętnie kradnie moją bieliznę (fetyszysta jeden), ale to drobne szczególiki. ;) Po wszystkich widać jednak dziką krew. Są smukłe, szczuplutkie, dobrze umięśnione. Łasiczki takie. :P Niesamowicie wyglądają obok siebie. Czasem Dzikusie siedzą wszystkie na półce w rogu klatki (jak na zdjęciu), a Zarazek wyleguje się na swojej półeczce, w klatce tuż obok. Aż szkoda, że nie mogą zamieszkać razem...
Obrazek
po drugiej stronie tęczy skaven mały-diego eszwa dotka abishai lena nightstar
mefit diabeł sasha nadia simbul katja kida eileen bandita fuka maluszek diablica
fredryk minah 5-minkowych-maluszków juni furia trzy-uszka tchórzliwiec sofra moria
sokrates
Awatar użytkownika
krwiopij
Posty: 5550
Rejestracja: śr lis 19, 2003 11:45 pm
Lokalizacja: Łódź/Lublin
Kontakt:

Re: Dzikusek u krwiopijki

Post autor: krwiopij »

Nie chciałam zapeszać, więc piszę dopiero teraz. Dzisiaj Sokrates został wykastrowany. Wszystko z nim OK, dobrze zniósł zabieg i właśnie dochodzi do siebie (jest już przytomny i trochę gerberka wcina). :) Przede wszystkim czuję ogromną ulgę, że mamy to już za sobą, ale przyznam, że jest mi też trochę żal. Myślę jednak, że mimo wszystko dla niego tak najlepiej było. Już za kilka dni zamieszka z Sofrą i obydwoje znacznie szczęśliwsi będą. Szczególnie jej się należy, bo choć to Zarazka Fstrentna, to przecież jest moim szczurem i więcej wolności się jej należy, niż te 3 czy 4 godziny dziennie... O towarzystwie już nie wspominając.
Obrazek
po drugiej stronie tęczy skaven mały-diego eszwa dotka abishai lena nightstar
mefit diabeł sasha nadia simbul katja kida eileen bandita fuka maluszek diablica
fredryk minah 5-minkowych-maluszków juni furia trzy-uszka tchórzliwiec sofra moria
sokrates
Awatar użytkownika
alken
Posty: 6787
Rejestracja: pt maja 01, 2009 11:04 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: Dzikusek u krwiopijki

Post autor: alken »

jee, cieszę się bardzo, ze się powiodło :)
ze mną: leszek, kendrick

odeszły: mysza, karmelek, makumba, ronja, ziuta, lilka, fifioł, kaszanka, zoja, tosia, emil, marcin, ziemniaczek


I'm not really good at giving advice. Do you want a sarcastic comment?
Awatar użytkownika
Licho
Posty: 652
Rejestracja: sob sty 10, 2009 10:07 pm

Re: Dzikusek u krwiopijki

Post autor: Licho »

Dżuma też nie lubi być dotykana. Każde chwycenie na ręce jest traktowane przez nią jak gwałt na jej wolności. Początki były identyczne jak z Twoimi dzikuskami - piski, cykanie (do tej pory mam ciarki jak pomyślę o tym jak potrafiła być wtedy zdeterminowana), chowanie sie za książkami. Teraz jest znacznie lepiej. Wystarczy zamknąć baby w klatce i schylić się pod łóżko w poszukiwaniu Dżumy i sama zaczyna biec w stronę klatki. Wtedy lekko potrząsam drzwiczkami i sama wchodzi do środka. Zajęło nam to trochę, ale jestem dumna z tego co razem osiągnęłyśmy ;D
http://www.youtube.com/watch?v=kdNLv0f0iBg
Oczywiście każde dotknięcie jej ręką, machnięcie w bliskiej odległości skutkuje szybką reakcją - dziabnięciem. Jeśli jest zaskoczona lub zła, to krew tamuję ok 5 min., jeśli zwyczajnie ostrzega, to 30s. [wybacz, że zaśmiecam Ci temat :P ]
Co do zniszczeń....nie skomentuję http://www.youtube.com/watch?v=00YY8BKNr6s [ładnie reaguje na syczenie i świszczenie]
Btw. Dżumka właśnie skończyła 1,5 roku ;D

Strasznie się cieszę, że operacja zakończyła się sukcesem.
Mam takie małe marzenie, że kiedyś wpadniesz do Wrocławia z Sokratesem i zobaczymy jak sie razem bawią :D ...albo jak mu Dżuma daje wciry za panoszenie się na jej terytorium ;D (ale i tak bym chciała zobaczyć ich obok siebie)
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasi pupile”