Re: Moje Pierdoły kochane;D
: sob gru 10, 2011 6:18 pm
Podpytam o ten Tamoxifen. Najpierw musimy się brzucha pozbyć. Od rana nie zrobiła kupki
Masuję brzuszek, robię ciepłe okłady, dałam jej espumisan, rumianek do picia (miałam dać herbatkę z kopru, taką dla dzieci, ale jej nie dostałam), z suchego wyjęłam całe ciężkie jedzonko, dostała ryż jak poleciła pani doktor, a korzystając z wiedzy z forum dodałam trochę oliwy z oliwek. Lemiszcze w trakcie okładów i masaży nie chce ze mną współpracować i szybko udaje się na zwiedzanie pokoju.
Zastanawia mnie jedna rzecz - jeśli się ma gazy w przewodzie pokarmowym to brzuch powinien być chyba twardy? Lamja ma miękki, pani dr stwierdziła gazy poprzez opukiwanie (tępy, głuchy dźwięk) i ogólny nienaturalny wygląd brzucha, oczywiście też go obmacała.
Co do narkozy. Dr Lisiecka mówiła przy pierwszym zabiegu, że u szczurów wykonywała i po 3 pod rząd i było ok. Nie wiem co zrobić. Do Homeopatii nie chcę iść, bo generalnie ostatnio olewają każdego kto przyjdzie ze szczurem (z tego co piszą ludzie na forum i z tego co sama doświadczyłam), dr Czerwiński sam mi mówił, że zabiegi na szczurach są dla nich nieopłacalne, bo nie wezmę więcej niż kilkadziesiąt złotych, bo szczury są mniej warte... A w Pń nie ma tak naprawdę nikogo więcej z wziewką.
Guzki przy nóżkach są małe, ale ten przy główce jest większy - około 1cm średnicy, widać go, nie trzeba macać. Pojawił się chyba dosyć nagle, bo nie wyobrażam sobie, że wcześniej go nie zauważyłam.

Zastanawia mnie jedna rzecz - jeśli się ma gazy w przewodzie pokarmowym to brzuch powinien być chyba twardy? Lamja ma miękki, pani dr stwierdziła gazy poprzez opukiwanie (tępy, głuchy dźwięk) i ogólny nienaturalny wygląd brzucha, oczywiście też go obmacała.
Co do narkozy. Dr Lisiecka mówiła przy pierwszym zabiegu, że u szczurów wykonywała i po 3 pod rząd i było ok. Nie wiem co zrobić. Do Homeopatii nie chcę iść, bo generalnie ostatnio olewają każdego kto przyjdzie ze szczurem (z tego co piszą ludzie na forum i z tego co sama doświadczyłam), dr Czerwiński sam mi mówił, że zabiegi na szczurach są dla nich nieopłacalne, bo nie wezmę więcej niż kilkadziesiąt złotych, bo szczury są mniej warte... A w Pń nie ma tak naprawdę nikogo więcej z wziewką.
Guzki przy nóżkach są małe, ale ten przy główce jest większy - około 1cm średnicy, widać go, nie trzeba macać. Pojawił się chyba dosyć nagle, bo nie wyobrażam sobie, że wcześniej go nie zauważyłam.