szczury.org

Wojtek0202 pisze:Ja też nie mogę mieć dwóch szczurków (mama sie nie zgodziła) ale myślę że jeśli dużo czasu będę spędzał z moim ogonkiem to nic mu sie nie stanie

Proponuję zacząć lekturę tego tematu od początku. -_-'

no ja mialam najpierw 1 szczurzyce przygarnieta ze sklepu zoologicznego (byla juz dorosla)mialam ja poltora roku ponad i byla i radosna wesola i uwielbiala pieszczoty (chyba myslala ze jest czlowiekiem ) niestety juz nie zyje, teraz mam tez 1 samiczke ale akurat choruje wiec z dokupieniem towarzyszki musze poczekac az wyzdrowieje mam jednak male pytanie czy nowe towarzysto nie wplynie na nia negatywnie ?

Ja najpierw dostałam Bunię i była bardzo płochliwa nie miała do mnie zaufania a teraz lepiej nie mówić ADHD-owiec na max-a (ale jest oswojona tylko taki charakterek).Sali dostaliśmy później więc jest młodsza.Jezeli chodzi o

Charakterki:

-Bunia:
+ADHD na maxa
+Niczego sie nie boi no prawie...
+Tata mówi: "jakby "dama"" "no czasem sie zdarza"(od "no" to moje słowa )
+A Ja Mówie kOCHAM CIE BUNIU!!!<33

Sali nie moge opisac bo to szczurek mojej sistry więc kiedy indziej ona ją opisze

Poczytalam i zaryzykowalam

coprawda moja szczuzyce nie byla smutna ani nic w tym stylu ale bardzo ja kocham i jak to ma byc dla jej dobra to stwierdzilam ze zaryzykuje tak wiec :

moja szczuzyca bedzie miala 2 kolezanki, jeszcze nie zapoznalam ich ze soba sa w oddzielnych klatkach ale w 1 stoja pokoju .... moja mala juz malo sie przez kraty do nich nie przecisnie wyglada jak dziecko w sklepie ze slodyczami - to dobre okreslenie . Ona od malenkosci nie widziala innego szczurka i teraz widac jak bardzo jej tego brakowalo.... ok testuje i .....
biegaja razem po stoliku ( takie 70x110cm stolik z 2 klatkami i z ...nazwijmy to zabawkami) szczurka nie wie jak sie przy nich zachowac, weszly same do niej do klatki a ona je sledzi prawie caly czas dotykajac ich pyszczkiem, nie boja sie i nie gryza piskow zadnych tez nie ma, nowe nabytki sa mniejsza a jedna z nich totalnie malutka a moja julka niewiem czemu wchodzi na nie oO zeby nie zadeptala... ide pilnowac, ale wiecie co warto laczyc szczurki i miec wiecej niz jednego dla samego tego widoku - ta radosc w oczach i ten blysk :> ha dom wariatow ^^ az milo popatrzec nie sadzilam ze jej tego tak brakowalo oO

Ja bym bardzo chciała sprawić sobie towarzysza dla mojej Tosi, ale niestety nie mogę Wiem że ona byłaby o wiele bardziej zadowolona gdyby miała szczurzego przyjaciela. Nawet mówiłam to mamie ale ona mówi, że nie i już. Nie chce sie jej narażać. Tak więc Tośka jest skazana na moje towarzystwo na razie. Kto wie, może kiedyś mamusia ulegnie, tylko czekam na ten moment

Hurra!! Jeszcze nie wszytsko stracone. Mama rozwarza ten pomysł. Ale myślę, ze się zgodzi. Teraz tylko dochodzi pytanie z kąd wziąć szczurzycę...

adoptować z forum

http://szczury.org/viewtopic.php?f=2&t= ... a&start=45

i dobrze uważają! Szczur samotny = szczur nieszczęśliwy. Chodzi o to że to zwierze stadne. Myśląc tak, zachowujesz się samolubnie i nieodpowiedzialnie. Jeśli nie masz warunków na 2 ogonki, nie skazuj jednego na cierpienie w samotności. Nigdy nie zastąpisz mu szczura (tej samej płci!)... Poczytaj ten temat, i ten do którego dałam Ci link.

Nie rozumiem czemu ludzie z SPSu uważają , że posiadając jednego ogonk robi się mu krzywdę.

Niegrzecznie to brzmi "ludzie z SPSu". Nie rozumiesz, bo nie masz zielonego pojęcia o szczurach. Nie było miłe, prawda?
Nie trzeba być członkiem SPSu, żeby dojść do tej oczywistej prawdy, że szczurek samotny to szczurek nieszczęśliwy. Każdy mądry opiekun szczura to wie.

Jeśli nie masz warunków po prostu nie bierz ich i tyle. To naprawdę samolubne, tak jakbyś sobie siedział w klatce zamknięty od czasu do czasu gadając z jakimś "czymś" co nawet Cię nie rozumie a ty jego.

Gryzoń, zadam Ci teraz kilka pytań. A Ty odpowiesz na nie szczerze, dobrze?

1. Czy jesteś w stanie porozumieć się ze swoim szczurem za pomocą ultadźwięków? (Tak porozumiewają się ze sobą szczury, fascynujące, prawda?)

2. Czy jesteś w stanie poświęcić mu Swój cały czas? 24/7?

3. Czy będziesz spała ze Swoim szczurem w jednym hamaku, jadła z jednej miski, iskała go, rozsypywała razem z nim ściółkę dookoła klatki i zżerała kolejny komplet pościeli? (Ostatnie dwa przykłady to typowy przykład szczurzej rozrywki, tak, tak.)

Jeżeli odpowiedziałaś chociaż na jedno pytanie "TAK", to gratuluję.
Bo żaden (żadna - nie wiedzieć czemu, szczurami częściej interesują się kobiety) z forumowiczów, ani znanych mi zaszczurzonych osób nie jest w stanie zrobić tego, o czym traktują moje pytania.
Ale widzisz, któś jest w stanie to zrobić.
Nie kto inny, tylko drugi szczur.

Dlaczego? Bo szczur jest szczurem, a człowiek zawsze pozostanie człowiekiem. Bez względu na to jakby się starał, stawał na rzęsach, klaskał uszami - nigdy, przenigdy nie zastąpi drugiego szczura.

Szczury mam już blisko pięć lat (pięc lat minie dokładnie 29 sierpnia) i swoje widziałam, swoje wiem.
Wierz mi, że zupełnie inaczej zachowuje się samotny szczur (Dziunia), zupełnie inaczej kiedy ma towarzystwo (Koko i Kiki), mało tego, zachowuje się inaczej w zależności od wielkości stada (Lala, Mila, Nika). (Z tym ostanim stwierdzeniem nie każdy musi się zgadać, to moja osobista obserwacja, ale jestem pewna, że każdy zgodzi się z pozostałymi dwoma stwierdzeniami.)

Najmądrzejsza nie jestem, i wcale nie tak myślę. Zabrzmiało to dla mnie jak obraza, ale to nic.
Agata ma 100% rację. To jest po prostu niewykonalne, towarzystwo 2-giego szczura jest niezbędne. A jak ty śpisz, z reguły szczury są bardziej aktywne nocą, chociaż są wyjątki. Jak śpisz to on chce się bawić. A ty go skazujesz na katusze i cierpienie.