Strona 23 z 43
<:(...)~~~
: pt lip 22, 2005 6:51 am
autor: Lulu
sliczne wszystkie szczurki. az mi sie cieplutko na serduszku zrobilo jak ogladalam te zdjecia
i ciesze sie, ze zaczyna sie wam ukladac z Love

<:(...)~~~
: pt lip 22, 2005 4:53 pm
autor: ESTI
A więc po długich namyślaniach postanowiłam nazwać małego Elmo, bo jest taki fajowy i lubi się bawić, ciągle wraca do mnie podczas spacerków i w ogóle jest słodki, no i mój pierwszy chłopaczek na stałe. :lol2:
Dzięki wszystkim za cieplutkie słowa (ich ciągle mało :lol:)
<:(...)~~~
: pt lip 22, 2005 5:46 pm
autor: Mada
Fajne imię, tak jak ten potworek z Ulicy Sezamkowej - był taki słodziutki i nieśmiały.
Bardzo mnie cieszą zmiany w zachowaniu Love, może wszystko się będzie ok i zrobi się z niej tez przytulak. Tego Ci życzę

<:(...)~~~
: pt lip 22, 2005 6:38 pm
autor: jokada
imie - rewelka
Elmoooooo - sweeeet
cudo, cudo

ja sie wpraszam na miziania

<:(...)~~~
: pt lip 22, 2005 6:56 pm
autor: ESTI
Zapraszam na mizianie.

<:(...)~~~
: sob lip 23, 2005 12:16 pm
autor: Agata
Oj, ESTI mnie nie było tu tylko dwa tygodnie, a Tobie się rodzina dwa razy powiększyła

.
Nie ładnie ESTI, nie ładnie... :twisted:
<:(...)~~~
: sob lip 23, 2005 2:05 pm
autor: Krówka.
Super, naprawde

Wszystkie ogonki są cudne
Gratuluje
Kto by pomyślał, że nowy FACET pomoże rozwiązać problemy w stadku :roll:
Mam nadzieje, że Love będzie z każdym dniem bardziej ufna, i że stanie się w końcu taka towarzyska jak Elmo
Buziaczki dla Was wszyskich :*
<:(...)~~~
: sob lip 23, 2005 4:52 pm
autor: ESTI
Kurde nie wiem co zrobić z Miką, ona od spotkania jest tak pobudzona, że cały czas ma ruje i martwie się o nią i o resztę stadka, bo ona strasznie szaleje. Może dać jej coś na uspokojenie, bo zaraz mi zawału dostanie... :?
[ Dodano: Nie Lip 24, 2005 12:09 am ]
Jezus, ani lepiej...ni trochę...Mika chyba odrabia zaległości i ma ruje już przez 12 godzin, męczy biedną Love i Elmo, a ja nie chcę mieć małych Mikunio-Elmusiów...
Ileż można!!!!!
<:(...)~~~
: ndz lip 24, 2005 2:32 pm
autor: krwiopij
:lol: moim zdaniem to nic groznego... pomeczy ich troche i zaraz jej przejdzie...

podrap ja koniecznie za uszkiem ode mnie, ESTI... naprawde sie w niej zakochalam...

<:(...)~~~
: ndz lip 24, 2005 4:11 pm
autor: ESTI
krwiopijka, podrapałam ją za uszkiem.

Bardzo podziękowała. :lol:
A co do jej wariactw, to całą noc szalała, a rano jak póściłam Elmo, to znowu uszy jej latały...ona to ma powera.

<:(...)~~~
: pn sie 08, 2005 10:05 am
autor: jokada
Estuś, ja sie domagam jakiś nowych relacji z życia twojego stada

no i fotek mojego ulubieńca Elmo

<:(...)~~~
: pn sie 08, 2005 10:37 am
autor: ESTI
Ano właśnie...ryczeć mi się chce...
Mika miała dzisiaj operację, guz już mocno urósł, a że doktor dopiero dzisiaj wróciła z urlopu więc czekałam...no i zobaczyłam ten nowotwór, brzydki, wielki i wiem, że bądą przerzuty...to kwestia czasu. :-(
Moja maleńka na razie jest w klinice, bo dostała usypiacz, do którego nie ma wybudzacza...a Wojtyś zaoferowała się, że do końca dyżuru będzie miałą na nią oko, więc zdecydowałam się ją zostawić i zabiorę ją wieczorkiem...ona jest taka maleńka, taka krucha, biedactwo moje dzielnie przeszło operację, ale teraz muszę czekać aż się wybudzi...
No i teraz czeka mnie tylko nerwowe czekanie i szukanie przerzutów i chyba nie będę już sę decydować na kolejne zabiegi...więc nie wiem ile jeszcze moja kruszyneczka będzie żyła w zdrowiu... :-(
Elmo został przebadany i poza kichaniem wszystko z nim oki. Podawanie scanomune na razie nie przynosi poprawy, więc chyba zacznę inhalować. Tylko teraz waham się czy robić kastrację już teraz, czy poczekać aż wyzdrowieje do końca...nie wiem.
<:(...)~~~
: pn sie 08, 2005 11:33 am
autor: jokada
biedna Mikunia

trzumam mocno kciuki
oby jak najdłuzej przerzutów nie było ...
<:(...)~~~
: pn sie 08, 2005 11:39 am
autor: soho
jej Esti przykro mi bardzo :* 3mam'y kciuki za Mikusie :!:
:!: dacie rade :!:
<:(...)~~~
: pn sie 08, 2005 1:58 pm
autor: ESTI
Jesteśmy w domku...moje kochane maleństwo, takie dzielne i silne. :-(
Aż mnie rozwala od środka jak patrzę na jej siłę...biedna krąży po klatce z głupim jasiem...