dostalismy tez propozycje zrobienia sekcji...
no, ale rozum mowi jedno, a serce drugie...
wiem, ze informacja o tym co go trawilo moglaby byc cenna dla wlascicieli rodzenstwa Dantego (zwlaszcza, ze jeden ich brat pare miesiecy zmarl na wylew i mozna by bylo stwierdzic czy to nie rodzinne) i przepraszam ich, ze tego nie zrobilam...
ale po prostu nie moglam zostawic jego cialka tam... nie moglam... musialam zabrac ze soba
i teraz juz sie nie dowiemy co to bylo...