jak się dowiedziałam oglądając film , że nakręcony na podstawie Kinga , to prawdziwie zbaraniałam ! 

  Oczywiście musiałam przeczytać , tak samo "Zieloną milę" . Uwielbiam jego pióro 

 .A kiedyś myślałam , że on tylko horrory pisze.
Alken - mnie się "Firmin" nawet podobał 

 .Już za sam pomysł napisania o szczurku też 

 .
I choć różne rzeczy robił, nie zawsze chwalebne , to przy odrobinie ludzkiej empatii i zrozumienia dla smutnego wyalienowania istot  niedoskonałych , brzydkich (czy za takie uważanych)w tych czasach pełnych zachłyśnięcia regularnym pięknem ciała i jego doskonałością,
to całkiem bez trudu dotarł do mojego serca.
Książeczka może jakaś specjalna nie jest , ale nie żałuję wypożyczenia, zwłaszcza że podoba mi się , jak ładnie autor oswoił język.