['] Gaja
ZWIERZOZAURY: Remake
Moderator: Junior Moderator
					Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
		
		
	Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Re: ZWIERZOZAURY; Odrodzenie
Faramuszka jest smutna. Od kiedy Gajuś nie miał już sił, Fara wyrywała jej jedzenie i bez przerwy tłukła...
Miałam wrażenie, że wyżywała się na biednej staruszce. A teraz śpi nieustannie, nie wyściubia nosa spod półki i nawet na banana nie chciała się skusić
 
Proszę o zmianę tematu: ZWIERZOZAURY; to już jest koniec
			
			
									
						
										
						Miałam wrażenie, że wyżywała się na biednej staruszce. A teraz śpi nieustannie, nie wyściubia nosa spod półki i nawet na banana nie chciała się skusić
Proszę o zmianę tematu: ZWIERZOZAURY; to już jest koniec
Re: ZWIERZOZAURY; Odrodzenie
Wczoraj Faramuszka obchodziła pierwsze urodzinki 
Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin... rodzeństwu przesyła muszka
			
			
									
						
										
						Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin... rodzeństwu przesyła muszka
Re: ZWIERZOZAURY; to już jest koniec
W takim razie spóźnione ale najlepsze urodzinowe życzenia ode mnie 
 Dałabyś jakieś jej fotki, dawno nie było 
			
			
									
						
										
						
							
						Re: ZWIERZOZAURY; to już jest koniec
		
													
							
						
			
			
			
			Faramuszko duuuzo radosci i zdrowka 
!!!
			
			
									
						
							+ Anioły:Banshee,Buba,Carphata,Cirilla,Dziabaducha,Jacuś,Kokarda,Kroova,Layla, Lilitu,LordKlaklon,Masumi,Mushishi,Nefilim,Noktula,Pudlich,Runa,Rosalka,Sandija,Shiloh,Shirin,
Spirulina,Rubin,Trebuszka +
Na moim ramieniu:PaniFujibe~
			
						Spirulina,Rubin,Trebuszka +
Na moim ramieniu:PaniFujibe~
Re: ZWIERZOZAURY; to już jest koniec
Dziękujemy, dziękujemy... 
 
Zdjęcia robiłam i nawet miałam w planach jej wstawić, ale niestety cierpię na chroniczny brak czasu.
A wszystko to zasługa sesji
 Studiowanie jest zUe.
Muszę poszukać Faramuszce nowego domu
 
Nie mam czasu dla siebie, moje kontakty z innymi ludźmi zaczęły ograniczać się do sms'ów.
Nie muszę mówić, że dla szczurki czasu nie mam wcale. Gaja ['] odeszła i muszka sama w klatce siedzi. Smutno jej.
Nie biorę pod uwagę nowych lokatorów, bo skoro teraz czasu nie mam, to na oswajanie tym bardziej go nie znajdę.
Ogólnie smutno Nam
			
			
									
						
										
						Zdjęcia robiłam i nawet miałam w planach jej wstawić, ale niestety cierpię na chroniczny brak czasu.
A wszystko to zasługa sesji
Muszę poszukać Faramuszce nowego domu
Nie mam czasu dla siebie, moje kontakty z innymi ludźmi zaczęły ograniczać się do sms'ów.
Nie muszę mówić, że dla szczurki czasu nie mam wcale. Gaja ['] odeszła i muszka sama w klatce siedzi. Smutno jej.
Nie biorę pod uwagę nowych lokatorów, bo skoro teraz czasu nie mam, to na oswajanie tym bardziej go nie znajdę.
Ogólnie smutno Nam
Re: ZWIERZOZAURY; to już jest koniec
W niedziele wieczorem wróciłam do domu.
Miałam ferie i wyjechałam na ponad tydzień.
Fara została pod opieką znajomych.
Nie ważyłam jej jeszcze, ale widać już na pierwszy rzut oka, że schudła.
Załamka
 
NIECH TA ZIMA SIĘ SKOŃCZY!
			
			
									
						
										
						Miałam ferie i wyjechałam na ponad tydzień.
Fara została pod opieką znajomych.
Nie ważyłam jej jeszcze, ale widać już na pierwszy rzut oka, że schudła.
Załamka
NIECH TA ZIMA SIĘ SKOŃCZY!
Re: ZWIERZOZAURY; to już jest koniec
Ivcia, trzymaj się..  
  Będzie dobrze. Faramuszka da sobie radę. Ma przecież zaledwie rok.. 
			
			
									
						
										
						Re: ZWIERZOZAURY; to już jest koniec
Dzięki Babli 
W domu bywam od czasu do czasu. Większą część tygodnia spędzam w środkach komunikacji miejskiej lub podmiejskiej i na uczelni. Szlag mnie jasny trafia. Dzisiaj np. pojechałam na uczelnie - straciłam 5 godzin z życia - żeby się dowiedzieć, że mam nieobecność na wykładzie, bo nikt nie poinformował mojej grupy, że mamy razem z pierwszą oraz, że następnego wykładu nie mam.
Krew mnie nagła zalała! Nienawidzę tego burdelu, który nazywają uczelnią!
Za jakieś 2-3 miesiące przyjdzie mi się tułać po świecie. Sesja będzie mi deptać po piętach, a ja w rozjazdach... Między Warszawą domem - babcią, Lesznowolą, a Białymstokiem. Nie wiem, jak to wszytko ogarnę... i żeby do jeszcze były zwykłe wyjazdy... Ja się mam przeprowadzić w 3 miejsca naraz
 Szaleństwo!
Dla Faramuszki standardowo czasu nie mam. Na nic czasu nie mam.
Pomocy !!! Mam urwanie głowy
			
			
									
						
										
						W domu bywam od czasu do czasu. Większą część tygodnia spędzam w środkach komunikacji miejskiej lub podmiejskiej i na uczelni. Szlag mnie jasny trafia. Dzisiaj np. pojechałam na uczelnie - straciłam 5 godzin z życia - żeby się dowiedzieć, że mam nieobecność na wykładzie, bo nikt nie poinformował mojej grupy, że mamy razem z pierwszą oraz, że następnego wykładu nie mam.
Krew mnie nagła zalała! Nienawidzę tego burdelu, który nazywają uczelnią!
Za jakieś 2-3 miesiące przyjdzie mi się tułać po świecie. Sesja będzie mi deptać po piętach, a ja w rozjazdach... Między Warszawą domem - babcią, Lesznowolą, a Białymstokiem. Nie wiem, jak to wszytko ogarnę... i żeby do jeszcze były zwykłe wyjazdy... Ja się mam przeprowadzić w 3 miejsca naraz
Dla Faramuszki standardowo czasu nie mam. Na nic czasu nie mam.
Pomocy !!! Mam urwanie głowy
Re: ZWIERZOZAURY; to już jest koniec
Wczoraj Faramuszka trafiła do nowego domu.
Zważyłam ją przed samym pożegnaniem; waga 320g
Mam nadzieję, że muszce będzie tam dobrze.
Przykro mi, że tak się stało, ale nie zawsze może być tak, jak sobie zaplanowaliśmy.
Wszystko się w moim życiu zmienia. Najnormalniej w świecie nie miałam dla niej czasu.
O ile jest to dobry dom - a wierzę w to - muszka będzie miała tam lepiej niż u mnie teraz...
Towarzystwo innych szczurów, spacery po wybiegu i człowieka do obsiusiania
Życzę jej jak najlepiej. Trzymaj się klusko
Zrobiłam muszce na pożegnanie jeszcze kilka zdjęć.
Mam małe problemy z netem, więc na razie ich nie dodam.
Jednak będę pamiętać o nowych zdjęciach oraz tych obiecanych już wieki temu.
			
			
									
						
										
						Zważyłam ją przed samym pożegnaniem; waga 320g
Mam nadzieję, że muszce będzie tam dobrze.
Przykro mi, że tak się stało, ale nie zawsze może być tak, jak sobie zaplanowaliśmy.
Wszystko się w moim życiu zmienia. Najnormalniej w świecie nie miałam dla niej czasu.
O ile jest to dobry dom - a wierzę w to - muszka będzie miała tam lepiej niż u mnie teraz...
Towarzystwo innych szczurów, spacery po wybiegu i człowieka do obsiusiania
Życzę jej jak najlepiej. Trzymaj się klusko
Zrobiłam muszce na pożegnanie jeszcze kilka zdjęć.
Mam małe problemy z netem, więc na razie ich nie dodam.
Jednak będę pamiętać o nowych zdjęciach oraz tych obiecanych już wieki temu.
Re: ZWIERZOZAURY; to już jest koniec
Oddałam szczury, bo żyje w rozjazdach, a znaleźć opiekuna zastępczego u mnie w domu dla szczura, to problem 
Moi rodzice się wyprowadzili i wzięli swoje psy. Mój przyzwyczaił się do życia w stadzie, więc zaczął wariować.
Musiałam go oddać rodzicom
Mój narzeczony mieszka 228 km ode mnie i widujemy się 2razy w miesiącu
Potrzebuje kogoś do kochania i przytulania
 Źle mi samej 
 
U mnie w domu zawsze było mnóstwo zwierząt, a teraz nawet pająków nie uświadczysz
I uczuliłam się na koty
 na ich sierść.
Aaa....!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
			
			
									
						
										
						Moi rodzice się wyprowadzili i wzięli swoje psy. Mój przyzwyczaił się do życia w stadzie, więc zaczął wariować.
Musiałam go oddać rodzicom
Mój narzeczony mieszka 228 km ode mnie i widujemy się 2razy w miesiącu
Potrzebuje kogoś do kochania i przytulania
U mnie w domu zawsze było mnóstwo zwierząt, a teraz nawet pająków nie uświadczysz
I uczuliłam się na koty
Aaa....!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Re: ZWIERZOZAURY; to już jest koniec
Namówiłam w końcu mojego TŻ i być może już w lutym zamieszkamy razem 
Teraz - skoro nie będę już w rozjazdach - debatujemy nad tym, aby na nowo zagościło w domu jakieś zwierzę.
Trudno mi przekonać go do szczurów, bo według Niego są obrzydliwe (w sensie ich ogony).
Na razie stosuję taktykę smutnej buźki i mokrych oczu tzn. minka kota ze shreka
 
Mam nadzieję, że zadziała. Trzymać kciuki!
Upatrzyłam sobie na pewnej stronie pomocy szczurom (
  ale ja nic nie mówię) szczura kastrata.
Może być tylko jeden sam w klatce, bo nie toleruje innych szczurów. Może TŻ prędzej się zgodzi, jak będzie miał pewność,
że nie dostanę GMR i nie zostanie zaszczurzony.
			
			
									
						
										
						Teraz - skoro nie będę już w rozjazdach - debatujemy nad tym, aby na nowo zagościło w domu jakieś zwierzę.
Trudno mi przekonać go do szczurów, bo według Niego są obrzydliwe (w sensie ich ogony).
Na razie stosuję taktykę smutnej buźki i mokrych oczu tzn. minka kota ze shreka
Mam nadzieję, że zadziała. Trzymać kciuki!
Upatrzyłam sobie na pewnej stronie pomocy szczurom (
Może być tylko jeden sam w klatce, bo nie toleruje innych szczurów. Może TŻ prędzej się zgodzi, jak będzie miał pewność,
że nie dostanę GMR i nie zostanie zaszczurzony.
- 
				Cyklotymia
 - Posty: 2376
 - Rejestracja: wt kwie 21, 2009 1:37 pm
 - Lokalizacja: Kraków
 
Re: ZWIERZOZAURY; to już jest koniec
Może będą jednak dwaj kastraci z laboratorium z Krakowa. Sami - nie dają się połączyć z żadnymi innymi ogoniastymi.
Może, bo:
1) TŻ jest bardzo uparty i nie chce szczurów - mogę wymusić lub użyć swojego uroku osobistego
 , jednak wolałabym, aby ta decyzja była jego własną przemyślaną, żeby mi do końca życia nie wypominał.
2) U jednego z chłopaków wyczuli, jakiś guzek. Myślę i myślę... Mają obadać, co to może być. Wiecie, że straciłam szczury - jak każdy tutaj - z powodu guzów :/ Później nie chciałam mieć kolejnych ogoniastych, bo ich utrata zbyt mocno boli. A teraz mam się pakować w to już na wstępie, na dzień dobry? Nie wiem. Są takie urocze i podobno przekochane. A tak wiele przeszły, że muszę być nie na 100% pewna, ale na 200%.
POMOCY!
			
			
									
						
										
						Może, bo:
1) TŻ jest bardzo uparty i nie chce szczurów - mogę wymusić lub użyć swojego uroku osobistego
2) U jednego z chłopaków wyczuli, jakiś guzek. Myślę i myślę... Mają obadać, co to może być. Wiecie, że straciłam szczury - jak każdy tutaj - z powodu guzów :/ Później nie chciałam mieć kolejnych ogoniastych, bo ich utrata zbyt mocno boli. A teraz mam się pakować w to już na wstępie, na dzień dobry? Nie wiem. Są takie urocze i podobno przekochane. A tak wiele przeszły, że muszę być nie na 100% pewna, ale na 200%.
POMOCY!
Re: ZWIERZOZAURY; to już jest koniec
wiemyIvcia pisze:Wiecie, że straciłam szczury - jak każdy tutaj - z powodu guzów :/ Później nie chciałam mieć kolejnych ogoniastych, bo ich utrata zbyt mocno boli.
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 44#p793844 -Wąsate Mordki moje
."Nie ma znaczenia ile masz pieniędzy, ani ile rzeczy, możesz być biedakiem, ale mając psa jesteś bogaty" - /Louis Sabin/
			
						."Nie ma znaczenia ile masz pieniędzy, ani ile rzeczy, możesz być biedakiem, ale mając psa jesteś bogaty" - /Louis Sabin/
