Rodzice.
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Re: Rodzice.
U mnie nie było, że nie może być szczura bo nie. Przyniosłam a wtedy już nie było gadania czy zostaje czy nie . Mój tata jest raczej neutralny, moja mama jak spojrzała na Inezke to zapytała : skąd masz takiego ładnego chomika . Poźniej zobaczyła ogon i nie było tak wesoło. Drugiego dostałam w prezencie, wiec też problemu nie było.
-
- Posty: 1
- Rejestracja: sob sie 07, 2010 3:54 pm
Re: Rodzice.
Hej. Jestem tu nowa , mam 16 lat i wielki problem. Niewiem jak namówić mamę na szczurka ? (co do reszty domowników to taty nie mam a brata to nie obchodzi xd) czytałam już posty na forum ale nic nie działa.
Mama wogle nie chce o tym słyszeć ;//
Powiedziała że jak go kupię to odda go dla kota ;//
Próbowałam już wszystkich argumentów. Sama go kupię i klatkę, nie będzie biegał po domu (tylko po moim pokoju), będę go karmić, sprzątać klatkę, dzięki szczurkowi nauczę się być odpowiedzialna itd. a do niej nic nie dociera, a jak już nie miała co powiedziec to powiedziała po prostu "zamknij buzię" i wyszła ! no wiecie! Nawet mój kuzyn który ma to słodkie zwierzątko próbował ją przekonać i nic ! niewiem, właśnie zaczynam liceum, ona myśli że szczur mi będzie przeszkadzał w nauce itd. rany ! przecież i tak nie będę wkuwać cały czas a dzięki szczurkowi nie będę siedziała tyle przed kompem... ale to też oczywiście nie dociera. Ahh i żebym nie zapomniała ... ten (cytuję teraz) "obrzydliwy ogon" a i jeszcze "szczury śmierdzą" ! I nijak nie da się przekonać że nie śmierdzą i mają fajny ogon.
próbowałam pokazac mamie te filmiki na youtubie na których szczurki są takie posłuszne i mądre, robią różne sztuczki, a ona powiedziała że nie będzie na to patrzeć ! tak samo ze zdjęciami.
Szczury dla niej kojarzą się z tymi które mieszkają w kanałach itd.
ludzie pomocy ! ja chcę mieć tego zwierzaka mam kasę i na akcesoria i na klatkę i na szczurka i na weta też jakby co (specjalnie jest odłożona)
one są takie słodkie i mądre )
ktoś ma jakiś pomysł jak przekonać moją mamę?
Mama wogle nie chce o tym słyszeć ;//
Powiedziała że jak go kupię to odda go dla kota ;//
Próbowałam już wszystkich argumentów. Sama go kupię i klatkę, nie będzie biegał po domu (tylko po moim pokoju), będę go karmić, sprzątać klatkę, dzięki szczurkowi nauczę się być odpowiedzialna itd. a do niej nic nie dociera, a jak już nie miała co powiedziec to powiedziała po prostu "zamknij buzię" i wyszła ! no wiecie! Nawet mój kuzyn który ma to słodkie zwierzątko próbował ją przekonać i nic ! niewiem, właśnie zaczynam liceum, ona myśli że szczur mi będzie przeszkadzał w nauce itd. rany ! przecież i tak nie będę wkuwać cały czas a dzięki szczurkowi nie będę siedziała tyle przed kompem... ale to też oczywiście nie dociera. Ahh i żebym nie zapomniała ... ten (cytuję teraz) "obrzydliwy ogon" a i jeszcze "szczury śmierdzą" ! I nijak nie da się przekonać że nie śmierdzą i mają fajny ogon.
próbowałam pokazac mamie te filmiki na youtubie na których szczurki są takie posłuszne i mądre, robią różne sztuczki, a ona powiedziała że nie będzie na to patrzeć ! tak samo ze zdjęciami.
Szczury dla niej kojarzą się z tymi które mieszkają w kanałach itd.
ludzie pomocy ! ja chcę mieć tego zwierzaka mam kasę i na akcesoria i na klatkę i na szczurka i na weta też jakby co (specjalnie jest odłożona)
one są takie słodkie i mądre )
ktoś ma jakiś pomysł jak przekonać moją mamę?
- Paul_Julian
- Posty: 13223
- Rejestracja: ndz mar 08, 2009 2:21 pm
- Lokalizacja: Gdynia
- Kontakt:
Re: Rodzice.
Pomysłu nikt Ci nie da od razu, bo kazda mama jest inna , po to jest cały dział Uszczurawiania i powinnaś po prostu próbować. DObre oceny w szkole+ filmiki i fotki moga zadziałać, ale powinnaś też porozmawiać z mamą .
Bo jeszcze jest problem, że szczury kategorycznie muszą być DWA tej samej płci. Nie kupujemy ich w sklepach , ani na allegro, bo krótko mówiąc są tam zwierzaki chore, z chowu wsobnego, za predko wziete od mamy , a bardzo czesto w ciązy. Poza tym warunki w jakich zwierzę zyje zanim trafi do sklepu są złe. I o tym mozesz poczytać w temacie o pseudohodowlach w dziale Rozmnażania.
Powinnaś zapytać mamy, dlaczego sie nie zgadza. Moze ma jakiś uraz z dziecinstwa ? Są osoby, u których mamy sie przekonały nawet mimo obrzydzenia do ogonów.
I szczurki nie pachna konwaliami niestety, sa także drogie jesli chodzi o weterynarza , klatke i utrzymanie. Nie mozna ich trzymać w małej klatce jak chomika, nie moga jesc karmy typu Megan i Vitapol, nie powinny tez siedzieć na trocinach ani sianie (bo tam jest mnóstwo pasozytów i trociny są pylące, co szkodzi neiktórym szczurkom). Sam weterynarz potrafi pochłonąc np. 200 zł miesiecznie,a i tak nie wyleczy sie szczurka.
Trzeba go również codziennie wypuszczac na min. 2 godziny. Wypuszczony szczur ma tendencje do gryzienia wszystkiego co napotka :/
Jak sama widzisz , jest sporo rzeczy, które musisz mamie przekazać i potem ich pilnować. Trzeba cierpliwie drązyć i rozmawiać, a nie po prostu tylko "chcieć, bo są słodkie i mądre".
To jest przygpotowanie gruntu na pózniej. Bo co zrobisz, jak nie bedziesz mieć pieniędzy na operację , która być moze uratuje życie ( a być moze nie) , ale bedzie kosztować np. 150 zł ? Mama powie , ze za tyle kupisz 20 szczurów. Albo jak trzeba będzie jechać o 2giej w nocy w weekend do kliniki, bo szczur zachorował ? Albo jak coś pogryzie , albo Ty wyjedziesz na weekend czy wycieczkę , a szczurkowi trzeba będzie podać antybiotyk.
Kazde zwierzę to masa frajdy, ale także masa wyrzeczeń. I tę frajdę muszą również odczuwać rodzice, nawet jesli bedziesz pełnoletnia, ponieważ to na nich musisz polegac, gdy czegoś potrzebujesz związanego ze zwierzakiem, a czego sama nie mozesz zrobić .
Bo jeszcze jest problem, że szczury kategorycznie muszą być DWA tej samej płci. Nie kupujemy ich w sklepach , ani na allegro, bo krótko mówiąc są tam zwierzaki chore, z chowu wsobnego, za predko wziete od mamy , a bardzo czesto w ciązy. Poza tym warunki w jakich zwierzę zyje zanim trafi do sklepu są złe. I o tym mozesz poczytać w temacie o pseudohodowlach w dziale Rozmnażania.
Powinnaś zapytać mamy, dlaczego sie nie zgadza. Moze ma jakiś uraz z dziecinstwa ? Są osoby, u których mamy sie przekonały nawet mimo obrzydzenia do ogonów.
I szczurki nie pachna konwaliami niestety, sa także drogie jesli chodzi o weterynarza , klatke i utrzymanie. Nie mozna ich trzymać w małej klatce jak chomika, nie moga jesc karmy typu Megan i Vitapol, nie powinny tez siedzieć na trocinach ani sianie (bo tam jest mnóstwo pasozytów i trociny są pylące, co szkodzi neiktórym szczurkom). Sam weterynarz potrafi pochłonąc np. 200 zł miesiecznie,a i tak nie wyleczy sie szczurka.
Trzeba go również codziennie wypuszczac na min. 2 godziny. Wypuszczony szczur ma tendencje do gryzienia wszystkiego co napotka :/
Jak sama widzisz , jest sporo rzeczy, które musisz mamie przekazać i potem ich pilnować. Trzeba cierpliwie drązyć i rozmawiać, a nie po prostu tylko "chcieć, bo są słodkie i mądre".
To jest przygpotowanie gruntu na pózniej. Bo co zrobisz, jak nie bedziesz mieć pieniędzy na operację , która być moze uratuje życie ( a być moze nie) , ale bedzie kosztować np. 150 zł ? Mama powie , ze za tyle kupisz 20 szczurów. Albo jak trzeba będzie jechać o 2giej w nocy w weekend do kliniki, bo szczur zachorował ? Albo jak coś pogryzie , albo Ty wyjedziesz na weekend czy wycieczkę , a szczurkowi trzeba będzie podać antybiotyk.
Kazde zwierzę to masa frajdy, ale także masa wyrzeczeń. I tę frajdę muszą również odczuwać rodzice, nawet jesli bedziesz pełnoletnia, ponieważ to na nich musisz polegac, gdy czegoś potrzebujesz związanego ze zwierzakiem, a czego sama nie mozesz zrobić .
Szczursieny :
Illyasviel,Iskander,Kretka,Lusia,Karmel
W szczurzym raju:
Dorian,Luna,Czika,Niunia,Śnieżynka,Pati,Florka,Nicponia,Kropek,Kredka,Partyzant Soran,Mysia,Gucia, Malwinka,Imbir, Lucjan,Maja,Igor,Figa,Pcheła,Biały Rekin,Krzyś Włóczykij,3kropka,Mink,Sowa,Buła,Nezumi,Krecia, Bubuś, Królewna Fru-Fru,Pyza,Porzeczka, dzielna Mucha
Illyasviel,Iskander,Kretka,Lusia,Karmel
W szczurzym raju:
Dorian,Luna,Czika,Niunia,Śnieżynka,Pati,Florka,Nicponia,Kropek,Kredka,Partyzant Soran,Mysia,Gucia, Malwinka,Imbir, Lucjan,Maja,Igor,Figa,Pcheła,Biały Rekin,Krzyś Włóczykij,3kropka,Mink,Sowa,Buła,Nezumi,Krecia, Bubuś, Królewna Fru-Fru,Pyza,Porzeczka, dzielna Mucha
- sasza&masza
- Posty: 1270
- Rejestracja: czw sie 19, 2010 4:20 pm
- Numer GG: 9176574
- Lokalizacja: Lublin
Re: Rodzice.
Wiesz, pamiętam jak kupiłam pierwszego chomika, potem zdechł to następne były już po kilka i tak sie ich troche przewinęlo, nawet myszki kiedyś były;) W pewnym momencie bylo tak że miałam 6 klatek z gryzakami i 7 akwa i kota . Jak Gryzaki zdechły, to ja chciałam robić przerwę i przez pewien okres ich nie miałam. Aż nagle poszłam do sklepu zoologicznego i się zakochałam w dwóch pyszczkach dżungarskich. Kupiłam je. A rodzice bardzo zdenerwowani, zrobili mi awanture.. i oddali chomiki mamy koleżance...
Od tamtej pory minęło prawie 3 lata. Teraz mam 15 lat, kota,psa, rybki i 2 ogony. chodze do 2 gim i na półrocze miałam średnią 3.5 a na koniec 4.5 jak rodzice zobaczyli że się podciągnęłam, to od razu na konie moje kochane chodze<zakochany> , siatkówkę trenuję, jeżdzę na snowboardzie;p
10 dni temu wlasnie powiedziałam rodzicom że ide po szczury. Ojciec sie skrzywił lekko i nic nie powiedział. Mama , nie nie kupuj one śmierdzą (to ja od razu zapewnienie że pięknie pachna jak sie odpowiednio o nie dba), a to że mają ogon obleśny( a ja tu od razu gadkę o grzywaczu chińskim. długa historia..), a to że kosztuje( powiedziałam że 10zł miesięcznie ) jak wychodziłam powiedziała że mam ich nie przynosić. Po dwóch godzinach wróciłam z ogonami. Szłam zestresowana strasznie do domu że będą na mnie krzyczeli. a Tu oboje siedzą w kuchni i mówia:NO POKAŻ CO ŻEŚ KUPIŁA. I mama od razu w zachwyt, jak one pieknie pachną , i jaki mają mizaisty ogon i mordkę piękną. I teraz ciągle się z nimi bawi daje jeśc i gada z nimi(schiza ma na ich punkcie).
Jak kupiłam od razu powiedziała że nie daje na ich leczenie, a wczoraj przez to że miałam otwarte okno w nocy a było chłodniej<wnerw> mi się ogony przeziębiły, i już wydała na leczenie 45zł. mimo że jestesmy teraz w sytuacji kryzysowej, bo we wrześniu mamy 3 wesela , a poza tym ksiązki do szkoły i kryzys po wakacyjny.
Rodzice widzą,że wolę siedzieć w domu z moimi zwierzakami, niż tak jak inni moi znajomi ida na imprezę żeby uchlać się jak świnia. Oczywiście ja też czasem pójdę, ale nie codziennie jak niektórzy.
Zapewnij mamie,że dzięki nim będziesz zawsze miala porządek bo szczurki mogą mieć uczulenie na kurz i ciągle będzie błysk i piękny zapach, że sama będziesz z kieszonkowych czy jakiś imieninowych je utrzymywała, a w razie choroby, pożyczysz może od niej lub od kogoś i oddasz jak nie będziesz miała. Pobłagaj. Wypisz na karteczce argumenty najważniejsze i całą gadkę taką którą mame zagniesz!
Powodzenia
Od tamtej pory minęło prawie 3 lata. Teraz mam 15 lat, kota,psa, rybki i 2 ogony. chodze do 2 gim i na półrocze miałam średnią 3.5 a na koniec 4.5 jak rodzice zobaczyli że się podciągnęłam, to od razu na konie moje kochane chodze<zakochany> , siatkówkę trenuję, jeżdzę na snowboardzie;p
10 dni temu wlasnie powiedziałam rodzicom że ide po szczury. Ojciec sie skrzywił lekko i nic nie powiedział. Mama , nie nie kupuj one śmierdzą (to ja od razu zapewnienie że pięknie pachna jak sie odpowiednio o nie dba), a to że mają ogon obleśny( a ja tu od razu gadkę o grzywaczu chińskim. długa historia..), a to że kosztuje( powiedziałam że 10zł miesięcznie ) jak wychodziłam powiedziała że mam ich nie przynosić. Po dwóch godzinach wróciłam z ogonami. Szłam zestresowana strasznie do domu że będą na mnie krzyczeli. a Tu oboje siedzą w kuchni i mówia:NO POKAŻ CO ŻEŚ KUPIŁA. I mama od razu w zachwyt, jak one pieknie pachną , i jaki mają mizaisty ogon i mordkę piękną. I teraz ciągle się z nimi bawi daje jeśc i gada z nimi(schiza ma na ich punkcie).
Jak kupiłam od razu powiedziała że nie daje na ich leczenie, a wczoraj przez to że miałam otwarte okno w nocy a było chłodniej<wnerw> mi się ogony przeziębiły, i już wydała na leczenie 45zł. mimo że jestesmy teraz w sytuacji kryzysowej, bo we wrześniu mamy 3 wesela , a poza tym ksiązki do szkoły i kryzys po wakacyjny.
Rodzice widzą,że wolę siedzieć w domu z moimi zwierzakami, niż tak jak inni moi znajomi ida na imprezę żeby uchlać się jak świnia. Oczywiście ja też czasem pójdę, ale nie codziennie jak niektórzy.
Zapewnij mamie,że dzięki nim będziesz zawsze miala porządek bo szczurki mogą mieć uczulenie na kurz i ciągle będzie błysk i piękny zapach, że sama będziesz z kieszonkowych czy jakiś imieninowych je utrzymywała, a w razie choroby, pożyczysz może od niej lub od kogoś i oddasz jak nie będziesz miała. Pobłagaj. Wypisz na karteczce argumenty najważniejsze i całą gadkę taką którą mame zagniesz!
Powodzenia
Dog&cat: Vega i Zuza
Ratz: Arkadia Melania Nayeli Malibu Aniołki[*]
Ratz: Arkadia Melania Nayeli Malibu Aniołki[*]
Re: Rodzice.
Jejciu, niektórym to tak zazdroszczę, że się w końcu udało...
Mamę przekonałam tylko na jednego szczurka. W dodatku była to ekstremalna propozycja bo oddała mi go (a raczej ją) koleżanka. Wtedy cierpliwość mojej mamy już się kompletnie skończyła i teraz nie ma dnia, kiedy przekonuję mamę na kumpla dla Jessy, a ona odpowiada, że już się na wszystko przygotowała i powiedziała że nie omieszka się wywalić ogona z domu. Szczególnie, że mamy kota (który nigdy nie wchodzi na piętro i jest niezłym dzikusem, nieraz przyniósł do domu gołębia albo dzikiego szczura). Sięgałam po wszystkie rady które tutaj zaistniały, czyli: w I klasie gimnazjum miałam średnią 5.8 - uczysz się dla siebie, Julka, nie dla nas!; uczę się gry na gitarze już półtora roku i ćwiczę codziennie przez dobre 2 godziny - świetnie grasz, wiem, ale to przecież twoje hobby, nie moje!; dbam o dom, sprzątam, zmywam, prasuję, odkurzam - przecież to twoje obowiązki! i tak dalej... mama ma odpowiedź na wszystko... ma w nosie moje starania... czasem ze łzami w oczach pytam, co mogę zrobić, aby mieć drugiego szczurka... mama potrafi odpowiedzieć "nie męcz się, i tak ci nie wyjdzie". Po prostu nic. Kompletne zero. Ostatnio odmówiła nawet zakupu większej klatki ale w takim razie przelew zrobi moja siostra xD
Macie jeszcze jakieś pomysły? Fakt dokonany raczej odpada, wszyscy są przeciwni drugiemu szczurowi... Nikt nawet nie próbuje zrozumieć że Jessy musi mieć przyjaciela. Wszyscy tylko: ten szczur jest dla ciebie, a nie ty dla niego! To ty masz być jego przyjacielem, będą cię mieć w nosie kiedy będą razem! i takie tam inne. Macie pomysł na jakieś historyjki? Myślałam nad tym, żeby powiedzieć mamie że w sali od biologii urodziły się szczurki... albo pani od biologii urodziły się szczurki (bo też je ma) no i ... już sama nie wiem. ;(
Mamę przekonałam tylko na jednego szczurka. W dodatku była to ekstremalna propozycja bo oddała mi go (a raczej ją) koleżanka. Wtedy cierpliwość mojej mamy już się kompletnie skończyła i teraz nie ma dnia, kiedy przekonuję mamę na kumpla dla Jessy, a ona odpowiada, że już się na wszystko przygotowała i powiedziała że nie omieszka się wywalić ogona z domu. Szczególnie, że mamy kota (który nigdy nie wchodzi na piętro i jest niezłym dzikusem, nieraz przyniósł do domu gołębia albo dzikiego szczura). Sięgałam po wszystkie rady które tutaj zaistniały, czyli: w I klasie gimnazjum miałam średnią 5.8 - uczysz się dla siebie, Julka, nie dla nas!; uczę się gry na gitarze już półtora roku i ćwiczę codziennie przez dobre 2 godziny - świetnie grasz, wiem, ale to przecież twoje hobby, nie moje!; dbam o dom, sprzątam, zmywam, prasuję, odkurzam - przecież to twoje obowiązki! i tak dalej... mama ma odpowiedź na wszystko... ma w nosie moje starania... czasem ze łzami w oczach pytam, co mogę zrobić, aby mieć drugiego szczurka... mama potrafi odpowiedzieć "nie męcz się, i tak ci nie wyjdzie". Po prostu nic. Kompletne zero. Ostatnio odmówiła nawet zakupu większej klatki ale w takim razie przelew zrobi moja siostra xD
Macie jeszcze jakieś pomysły? Fakt dokonany raczej odpada, wszyscy są przeciwni drugiemu szczurowi... Nikt nawet nie próbuje zrozumieć że Jessy musi mieć przyjaciela. Wszyscy tylko: ten szczur jest dla ciebie, a nie ty dla niego! To ty masz być jego przyjacielem, będą cię mieć w nosie kiedy będą razem! i takie tam inne. Macie pomysł na jakieś historyjki? Myślałam nad tym, żeby powiedzieć mamie że w sali od biologii urodziły się szczurki... albo pani od biologii urodziły się szczurki (bo też je ma) no i ... już sama nie wiem. ;(
Re: Rodzice.
http://szczury.org/viewtopic.php?f=2&t=8541
dlatego powinny być razem.
powiedz mamie, że jej zakaz powoduje, że wyrządzasz krzywdę swojemu zwierzęciu, a to nieuczciwe z jej strony. bo ty masz już wiedzę na ten temat, wiesz, że twój szczur cierpi i masz wyrzuty sumienia. niech sobie wyobrazi, że jakaś siła wyższa, władza polski ludowej każe jej karmić cię wyłącznie zmielonymi krowimi kopytami. dobrze by się z tym czuła?
stadność szczurów to nie twój wymysł, to doświadczenie setek hodowców i wieloletnie obserwacje zwierząt.
dlatego powinny być razem.
powiedz mamie, że jej zakaz powoduje, że wyrządzasz krzywdę swojemu zwierzęciu, a to nieuczciwe z jej strony. bo ty masz już wiedzę na ten temat, wiesz, że twój szczur cierpi i masz wyrzuty sumienia. niech sobie wyobrazi, że jakaś siła wyższa, władza polski ludowej każe jej karmić cię wyłącznie zmielonymi krowimi kopytami. dobrze by się z tym czuła?
stadność szczurów to nie twój wymysł, to doświadczenie setek hodowców i wieloletnie obserwacje zwierząt.
ten się nie myli, kto nic nie robi
- Paul_Julian
- Posty: 13223
- Rejestracja: ndz mar 08, 2009 2:21 pm
- Lokalizacja: Gdynia
- Kontakt:
Re: Rodzice.
Jak są dwa to i tak jedzą mniej wiecej tyle samo, a kup tez jest mneij wiecej tyle samo. I ściolki też . To nie dzieci, ze kazde musi miec osobne ubrania i tornistry
A poza tym jakim prawem toleruje w domu kota-istotę zywą - a zamierza wywalic inne zwierze , które jest laboratiryjne , a nie dzikie ? Jak chodzi do koscioła, to tym bardziej masz punkt zaczepienia. Bóg i św. Franciszek nakazuje kochac i szanowac zarówno ludzi , jak i tzw. braci mniejszych czyli zwierzaki.
A poza tym jakim prawem toleruje w domu kota-istotę zywą - a zamierza wywalic inne zwierze , które jest laboratiryjne , a nie dzikie ? Jak chodzi do koscioła, to tym bardziej masz punkt zaczepienia. Bóg i św. Franciszek nakazuje kochac i szanowac zarówno ludzi , jak i tzw. braci mniejszych czyli zwierzaki.
Szczursieny :
Illyasviel,Iskander,Kretka,Lusia,Karmel
W szczurzym raju:
Dorian,Luna,Czika,Niunia,Śnieżynka,Pati,Florka,Nicponia,Kropek,Kredka,Partyzant Soran,Mysia,Gucia, Malwinka,Imbir, Lucjan,Maja,Igor,Figa,Pcheła,Biały Rekin,Krzyś Włóczykij,3kropka,Mink,Sowa,Buła,Nezumi,Krecia, Bubuś, Królewna Fru-Fru,Pyza,Porzeczka, dzielna Mucha
Illyasviel,Iskander,Kretka,Lusia,Karmel
W szczurzym raju:
Dorian,Luna,Czika,Niunia,Śnieżynka,Pati,Florka,Nicponia,Kropek,Kredka,Partyzant Soran,Mysia,Gucia, Malwinka,Imbir, Lucjan,Maja,Igor,Figa,Pcheła,Biały Rekin,Krzyś Włóczykij,3kropka,Mink,Sowa,Buła,Nezumi,Krecia, Bubuś, Królewna Fru-Fru,Pyza,Porzeczka, dzielna Mucha
Re: Rodzice.
pan Franek zdaje się urwał kiedyś nogę świniakowi, bo był głodnyPaul_Julian pisze:Bóg i św. Franciszek nakazuje kochac i szanowac zarówno ludzi , jak i tzw. braci mniejszych czyli zwierzaki.
ten się nie myli, kto nic nie robi
- Paul_Julian
- Posty: 13223
- Rejestracja: ndz mar 08, 2009 2:21 pm
- Lokalizacja: Gdynia
- Kontakt:
Re: Rodzice.
No , ale to z glodu, swoją drogą nie znam tego. Ale wiadomo o co chodzi.
Szczursieny :
Illyasviel,Iskander,Kretka,Lusia,Karmel
W szczurzym raju:
Dorian,Luna,Czika,Niunia,Śnieżynka,Pati,Florka,Nicponia,Kropek,Kredka,Partyzant Soran,Mysia,Gucia, Malwinka,Imbir, Lucjan,Maja,Igor,Figa,Pcheła,Biały Rekin,Krzyś Włóczykij,3kropka,Mink,Sowa,Buła,Nezumi,Krecia, Bubuś, Królewna Fru-Fru,Pyza,Porzeczka, dzielna Mucha
Illyasviel,Iskander,Kretka,Lusia,Karmel
W szczurzym raju:
Dorian,Luna,Czika,Niunia,Śnieżynka,Pati,Florka,Nicponia,Kropek,Kredka,Partyzant Soran,Mysia,Gucia, Malwinka,Imbir, Lucjan,Maja,Igor,Figa,Pcheła,Biały Rekin,Krzyś Włóczykij,3kropka,Mink,Sowa,Buła,Nezumi,Krecia, Bubuś, Królewna Fru-Fru,Pyza,Porzeczka, dzielna Mucha
Re: Rodzice.
Taki maly off:
Pierwszego ogonka mialam w wieku 13 lat:) Jakos okolo 1998 roku. Zakochalam sie w nim bez pamieci, odwiedzalam w sklepie zoologicznym codziennie i ciagnelam ze soba rodzicow w celu przekonania ich do zakupu:) Mama byla kategorycznie przeciwko, ale tata sie zlamal i oznajmil, ze on tego szczurka chce dostac na imieniny. Uklad miedzy nami byl, ze niby tak mamy go na spolke Mama sie musiala pogodzic Przez pierwszy tydzien, kiedy Bazyli byl poza klatka w ZAMKNIETYM pokoju ona zamykala sie w kuchni i kucala na taborecie z nogami w gorze:))) komicznie wygladala! Potem ja zmusilam, zeby go poglaskala i... przepadla Od tej pory nawet mu pozwalala sie bawic w lozku, kiedy czytala ) Nie twierdze, ze to dobra metoda, ale u mnie zadzialalo. Wazne, ze mialam sprzymierzenca (tate), no i znam moja mame na tyle, ze wedzialam- jesli chodzi o zwierzaka szybko jej serce stopnieje:)
Jelly, probuj mame zaprzyjaznic ze szczurcia, zeby tez jej sie serce sciskalo na jej widok, a potem podrzuc jakis BARDZO MADRY artykul o tym, ze szczurki sa zwierzakami stadnymi. Nic innego mi do glowy nie przychodzi
Pierwszego ogonka mialam w wieku 13 lat:) Jakos okolo 1998 roku. Zakochalam sie w nim bez pamieci, odwiedzalam w sklepie zoologicznym codziennie i ciagnelam ze soba rodzicow w celu przekonania ich do zakupu:) Mama byla kategorycznie przeciwko, ale tata sie zlamal i oznajmil, ze on tego szczurka chce dostac na imieniny. Uklad miedzy nami byl, ze niby tak mamy go na spolke Mama sie musiala pogodzic Przez pierwszy tydzien, kiedy Bazyli byl poza klatka w ZAMKNIETYM pokoju ona zamykala sie w kuchni i kucala na taborecie z nogami w gorze:))) komicznie wygladala! Potem ja zmusilam, zeby go poglaskala i... przepadla Od tej pory nawet mu pozwalala sie bawic w lozku, kiedy czytala ) Nie twierdze, ze to dobra metoda, ale u mnie zadzialalo. Wazne, ze mialam sprzymierzenca (tate), no i znam moja mame na tyle, ze wedzialam- jesli chodzi o zwierzaka szybko jej serce stopnieje:)
Jelly, probuj mame zaprzyjaznic ze szczurcia, zeby tez jej sie serce sciskalo na jej widok, a potem podrzuc jakis BARDZO MADRY artykul o tym, ze szczurki sa zwierzakami stadnymi. Nic innego mi do glowy nie przychodzi
- szczuruleczka
- Posty: 665
- Rejestracja: ndz cze 13, 2010 8:32 am
Re: Rodzice.
Jelly123 pisze:Jejciu, niektórym to tak zazdroszczę, że się w końcu udało...
Mamę przekonałam tylko na jednego szczurka. W dodatku była to ekstremalna propozycja bo oddała mi go (a raczej ją) koleżanka. Wtedy cierpliwość mojej mamy już się kompletnie skończyła i teraz nie ma dnia, kiedy przekonuję mamę na kumpla dla Jessy, a ona odpowiada, że już się na wszystko przygotowała i powiedziała że nie omieszka się wywalić ogona z domu. Szczególnie, że mamy kota (który nigdy nie wchodzi na piętro i jest niezłym dzikusem, nieraz przyniósł do domu gołębia albo dzikiego szczura). Sięgałam po wszystkie rady które tutaj zaistniały, czyli: w I klasie gimnazjum miałam średnią 5.8 - uczysz się dla siebie, Julka, nie dla nas!; uczę się gry na gitarze już półtora roku i ćwiczę codziennie przez dobre 2 godziny - świetnie grasz, wiem, ale to przecież twoje hobby, nie moje!; dbam o dom, sprzątam, zmywam, prasuję, odkurzam - przecież to twoje obowiązki! i tak dalej... mama ma odpowiedź na wszystko... ma w nosie moje starania... czasem ze łzami w oczach pytam, co mogę zrobić, aby mieć drugiego szczurka... mama potrafi odpowiedzieć "nie męcz się, i tak ci nie wyjdzie". Po prostu nic. Kompletne zero. Ostatnio odmówiła nawet zakupu większej klatki ale w takim razie przelew zrobi moja siostra xD
Macie jeszcze jakieś pomysły? Fakt dokonany raczej odpada, wszyscy są przeciwni drugiemu szczurowi... Nikt nawet nie próbuje zrozumieć że Jessy musi mieć przyjaciela. Wszyscy tylko: ten szczur jest dla ciebie, a nie ty dla niego! To ty masz być jego przyjacielem, będą cię mieć w nosie kiedy będą razem! i takie tam inne. Macie pomysł na jakieś historyjki? Myślałam nad tym, żeby powiedzieć mamie że w sali od biologii urodziły się szczurki... albo pani od biologii urodziły się szczurki (bo też je ma) no i ... już sama nie wiem. ;(
Ehhhh, moja mama jest podobna. Może zacznij się buntować, nie prasuj, nie zmywaj, nie gotuj, nie sprzątaj (z wyjątkiem klatki Jess'ka) ucz się gorzej (no na średnią 4:50, czy coś w tym stylu. I szczególnie zadbaj o szczurka. I zrob awanturę w domu, męcz, ciśnij !! Niech mama zobaczy że nei jesteś bezbronna!
Klara & Luna - za TM [*]
Prochacki [']
Hera [']
Sana [']
Fred [']
Prochacki [']
Hera [']
Sana [']
Fred [']
Re: Rodzice.
taki mały szantaż?szczuruleczka pisze: ucz się gorzej (no na średnią 4:50, czy coś w tym stylu. I szczególnie zadbaj o szczurka. I zrob awanturę w domu, męcz, ciśnij !! Niech mama zobaczy że nei jesteś bezbronna!
zdziwisz się szczuruleczka, ale gdyby moje dziecko tak zrobiło, miałabym a] ubaw po pachy i b] uznałabym, że jest niespełna rozumu, że próbuje takich tanich numerów.
faktycznie takie teksty jak jej rodziców powodują u mnie chęć wytarzania ich w pierzu ale może oni tak odpowiadają, bo nie chcą zwierząt w domu i uznali, że będą kasować wszelkie argumenty.
ale zawsze pamiętajcie, że dom jest rodziców i oni jednak mają prawo decydować, czy dostaniecie zwierzaki, czy nie. nie mają obowiązku się na nie zgadzać. jeśli jelly przestanie pomagać w domu itp, to tylko narobi sobie kłopotów a szczura - gwarantuję - nie dostanie. a jeszcze każą jej oddać tego, którego ma [argument: "widzisz, masz jednego i opuszczasz się w obowiązkach"].
ten się nie myli, kto nic nie robi
- greenfreak
- Posty: 482
- Rejestracja: wt sie 10, 2010 2:27 pm
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Rodzice.
Wydaje mi się, że skoro szczur jest dla Ciebie, a nie Ty dla szczura, to najlepszym argumentem jest to, że dwa się lepiej oswajają i będziesz mieć dużo więcej radości z obserwowania, bo pojedynczy to sobie siedzi i robi się osowiały. Widocznie Twoja mama nie jest zainteresowana tym, kiedy szczurowi będzie lepiej, ale widać, że to, jak jest Tobie samej już ją interesuje. Przedstaw ten argument jako "egoistyczny" - chcę drugiego, bo JA się z tym będę lepiej bawić. Ewentualnie to, że dwa będą wymagały od Ciebie mniej wysiłku, bo sporo czasu będą się zajmować sobą wzajemnie.
- greenfreak
- Posty: 482
- Rejestracja: wt sie 10, 2010 2:27 pm
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Rodzice.
A, i Yss ma rację. Kto lubi być szantażowany? Są sytuacje, kiedy dziecko musi zrobić awanturę rodzicom, bo popełniają jakiś ważny błąd, którego nie widzą, ale tej bym taką nie nazwała. Posiadanie szczurów to, nie ukrywajmy, nasza zachcianka. Do zachcianki się rodzica przekonuje, a nie się od niego egzekwuje niczym święte prawo.
- szczuruleczka
- Posty: 665
- Rejestracja: ndz cze 13, 2010 8:32 am
Re: Rodzice.
yss pisze:taki mały szantaż?szczuruleczka pisze: ucz się gorzej (no na średnią 4:50, czy coś w tym stylu. I szczególnie zadbaj o szczurka. I zrob awanturę w domu, męcz, ciśnij !! Niech mama zobaczy że nei jesteś bezbronna!
zdziwisz się szczuruleczka, ale gdyby moje dziecko tak zrobiło, miałabym a] ubaw po pachy i b] uznałabym, że jest niespełna rozumu, że próbuje takich tanich numerów.
faktycznie takie teksty jak jej rodziców powodują u mnie chęć wytarzania ich w pierzu ale może oni tak odpowiadają, bo nie chcą zwierząt w domu i uznali, że będą kasować wszelkie argumenty.
ale zawsze pamiętajcie, że dom jest rodziców i oni jednak mają prawo decydować, czy dostaniecie zwierzaki, czy nie. nie mają obowiązku się na nie zgadzać. jeśli jelly przestanie pomagać w domu itp, to tylko narobi sobie kłopotów a szczura - gwarantuję - nie dostanie. a jeszcze każą jej oddać tego, którego ma [argument: "widzisz, masz jednego i opuszczasz się w obowiązkach"].
Haha yss, kiedy trzeba to nie czaisz żartów
No dobra, nei ważne...
Klara & Luna - za TM [*]
Prochacki [']
Hera [']
Sana [']
Fred [']
Prochacki [']
Hera [']
Sana [']
Fred [']