nikka, nie przejmuj się. Ja myślę, że lepiej już mieć drewniane półki, a dobrą klatkę. Łatwiej wywalić wyposażenie i wymienić niskim kosztem, niż bawić się obcęgami, jeśli jest jakaś możliwość zmiany w ogóle. Tzn. w klatkach, które mają kratki tylko nad kuwetą, można je usunąć, i to podobno nie jest problematyczne. Ale drzwiczek nie powiększysz, a niestety w dużej klatce są ważne moim zdaniem. Ja się nie lubię męczyć i chętnie czasem wywaliłabym moją klatkę, a mam tylko 70x60x63... Wystarczy, że chcę na szybko wytrzeć półkę, bez wyjmowania jej, nie zawsze mogę dosięgnąć, jestem wiecznie podrapana przez zakończenia prętów. A układ w klatce mam sprawdzony, który odpowiadał poprzednim szczurkom, pasuje obecnym, więc chcę przy nim zostać i muszę się czasem pomęczyć

Klatki z tego zakresu cenowego, który tutaj najczęściej się pojawia są jakie są, ale mamy jakieś możliwości wyboru, tylko niestety raczej nie ma wszystkiego w jednym... Olałabym szukanie plastikowych półek, bo to naprawdę samemu można zrobić

Raczej lepiej się skupić na tym, czy woli się składaną, czy nieskładaną, jaka będzie łatwość mycia, jakość kuwety, ułożenie drzwiczek (potrafię sobie wyobrazić, że mogą być małe, ale w dobrych miejscach), brak niepotrzebnego wyposażenia (po co dopłacać, skoro jest bezsensowne), itp.
