Strona 28 z 43
<:(...)~~~
: czw wrz 29, 2005 6:23 am
autor: jokada
wow

super ze coraz lepiej sie dogaduja
ja jak tylko bede wiedziała jak w najblizszym czasie pracuje - wpraszam sie na mizianie stadka i na ploteczki

<:(...)~~~
: czw wrz 29, 2005 6:33 am
autor: Lulu
oj, cudne pupcie, slicznie razem wygladaja
oby udalo sie je polaczyc i niech zyja sobie szczesliwie wszystkie razem...
<:(...)~~~
: czw wrz 29, 2005 8:22 am
autor: ESTI
[quote="Asiek"]ja jak tylko bede wiedziała jak w najblizszym czasie pracuje - wpraszam sie na mizianie stadka i na ploteczki [/quote]
Ja jak bede wiedziala jak ja pracuje, to tez dam znac...serdecznie zapraszam.
Nezu o Tobie tez pamietam. :**
Generalnie jesli jeszcze ktos ma ochote na wizytke, to zapraszam. 
<:(...)~~~
: sob paź 01, 2005 11:33 am
autor: GoHa
eh... chyba musze nawiedzic Cie Esti i obejrzec stadko ...

<:(...)~~~
: sob paź 01, 2005 4:22 pm
autor: ESTI
Mikunia
Lucy
Lucy poznaje domowe zwyczaje :lol:
Lucy razem z Lovunia
Niestety Elmus nie chcial byc wczoraj fotografowany...licze, ze jutro bedzie bardziej skory.
[ Dodano: Sob Paź 01, 2005 5:23 pm ]
Sorki, ale nie zmniejszylam fotek i dlugo sie otwieraja...:/
<:(...)~~~
: sob paź 01, 2005 7:04 pm
autor: merch
No to masz a w domu pyszczka, który patrzy na mnie z kompika ( sory nezu bez pytania umiesciłam maleństwo jako tapete na ekraniku mam nadzieje ,ze nie masz nic przeciw

?).
POzdrM
<:(...)~~~
: sob paź 01, 2005 9:59 pm
autor: KasiaGdańsk
No teraz to widać różnicę we "wzroście", naprawdę sliczności...

<:(...)~~~
: czw paź 06, 2005 4:45 pm
autor: nezu
Em, a co ja moge miec przeciw?
ESTI, pisz co u malej i wiecej zdjec prosze..
Mysle ze za jakis czas moze przestane byc taka upierdliwa, ale nie moge odzalowac tego, ze nie moglam jej teraz odwiedzic w nowym domku i poznac jej nowej mamusi osobiscie...:-(
No i narazie im wiecej wiesci o malej, nawet tych najblachszych, tym bede szczesliwsza... :oops:
<:(...)~~~
: czw paź 06, 2005 8:38 pm
autor: ESTI
<:(...)~~~
: czw paź 06, 2005 8:47 pm
autor: limba
khihihi jakie fotki :zakochany: a mała Lucy..ehhh coz mozna dodac

<:(...)~~~
: czw paź 06, 2005 8:53 pm
autor: jokada
wczoraj byłam, wyglaskałam

te co sie dały
Elmo - wiem powtarzam sie - ale on jest cuuuuuuuuudny :]
<:(...)~~~
: czw paź 06, 2005 9:19 pm
autor: nezu
Elmo cudny, Misiek taki... :drunken: . Uwielbiam kapturki..
ESTI, bardzo dziekuje za zdjecia, ona naprawde bardzo urosla

. Kiedy ja wiozlam do Warszawy miescila mi sie w jednej lekko zacisnietej dloni. Tyci tyciula. Teraz to jak dwie Lucy kiedy do Wawy jechala..

I prawdziwy z niej reksik, troszke sie balam ze moze to futerko jej sie rozprostuje czy cos, byla mniej "skrecona" od swojej siostrzyczki, ale widze ze to naprawde reksikowa aguti babka

Odwazna do tego. Przez to krotkie futerko wyglada troszke wyploszowato ale pozory myla..
Mam nadzieje ze tym razem odwiedziny sie udadza, ze beda mozliwe..
Chcialabym poznac twoje stadko osobiscie ESTI..
No i ta swoja "corcie tez" zobaczyc na zywo... :zakochany:
<:(...)~~~
: pt paź 07, 2005 2:36 pm
autor: limba
Elmo zgadzam sie ...hihi spioszek kochany...moje paskudy fukały na niego jezyły sie a on stoicki spokój i wzrok pod tytułem "baby rypło was na głowę czy jak?"...kochanieńki jest...ale Ciii bo jeszcze moja chrześnica usłyszy :lol:
<:(...)~~~
: ndz paź 23, 2005 6:32 pm
autor: ESTI
To ja sie teraz chwale.
LUCY - strasznie urosla, jest przekochana. Uwielbia sie bawic i czuje, ze tworzy sie miedzy nami wspaniala wiez, gdyz reszta stadka szybko wypala sie przy zabawie - a ja nie i spedzamy razem duzo czasu.
ELMO - zrobil sie odwazniejszy i bardziej ciekawski. Biega juz po pokoju, jak miesiac temu pokazalam mu, ze podloga nie gryzie. Niezle sie rozbrykal.
LOVE - to moja na razie najwieksza duma, bo strasznie mnie zaskoczyla. Pewna Pani stwierdzila, ze jest za gruba (chociaz moim zdaniem jest akuracik

), wiec zaczelam sciurcie oswajac z podloga. Ona dopiero co zupelnie oswoila sie, ze nikt jej juz nic nie zrobi i czuje sie u mnie bezpiecznie - wiec moglam przystapic do dzialania. I zaplanowalam sobie, ze 2-3 razy dziennie bede z nia siadac na ziemi i przyzwyczajac...i tu sie ogromnie zdziwilam. Otoz moje Sloneczko pierwszego dnia, poniuchala okolice, zeszla mi z kolan i za minutke byla juz spowrotem w klatce. :shock: A potem patrze, a ona myk i znowu na podloge i spacerki sobie zaczela robic...hihi. Ale numer, prawie spadlam z krzesla z wrazenia normalnie. Taka jestem z niej dumna, ze szkoda gadac. Teraz razem z reszta pomyka po pokoju, co prawda jeszcze nie po calym, ale to juz taki postep...wiec moze zrzuci troche tluszczyku dla zdrowia.
MIKA - napisalabym co z nia, ale nie chce zapeszac...wszystko dobrze...ale na razie nie moge. Ogolnie ma sie dobrze, tylko widze jak mi sie malenstwo starzeje, ale taka kolej rzeczy...
<:(...)~~~
: ndz paź 23, 2005 7:04 pm
autor: IVA
Masz się czym chwalić

, stadko śliczniutki i słodkie. Ucałowania dla wszystkich ogonków ale dla Mikusi dodatkowa porcja