<:3 ŁubuDubu )~~, czyli ponowne zaszczurzenie!

[perl_can_dance]

Torek (vel. Thorgal) ma powiększone węzły chłonne. U Kruszy wystąpiły wcześniej podobne objawy i teraz podejrzewamy, że miała to samo. Wcześniej przeraziliśmy się, że to nowotwór...Dobrze, że nie robiliśmy punkcji, co zalecał wet, który z kolei podejrzewał ropień.
Wszyscy podejrzewali coś, atmosfera się zagęściła....no i to coś (domniemany nowotworo-ropień) zwyczajnie się zmył. I dobrze... :hyhy: nikt za nim nie płacze.

No dobra, na razie obserwujemy co się dzieje, Thor ma przerośnięte zęby, trudno się dziwić skoro poza nutri niewiele jadł.
ALE TERAZ JE, i ma apetycik... :thumbleft:
aaaaa słodziaki mniej kichają :zakochany:
:lekarz:
Zastrzyki robię ja, co powoduje codzienny stres około 21:00 i to nie tylko Abulkowo - Thorkowy. Bo nie jest to przyjemne :smierc: .

ogólnie stan szczurków sie poprawia i mamy nadzieję że będzie lepiej. bo psychicznie to strasznie wykańcza... :tard:

[soho]

o Daniel :lol2:
dobrze ze jest dobrze oby to sie w koncu skonczylo bo ile mozna :evil:
wytarmoscie ta wasza bande :zakochany: ode mnie :hihi:

[mataforgana]

trzymajcie sie, my mocno trzymamy kciuki za całe stado

[limba]

Bedzie juz dobrze..musi byc no..ja kciuki nadal zaciskam i nie puszcze ..

[pomarańczowy jelcz]

To cudownie, że widać jakąś poprawę... [quote="limba81"]ja kciuki nadal zaciskam i nie puszcze ..[/quote]
o, i ja również

[Lulu]

Wszystko wskazuje na to, ze najgorsze juz za nami (tfu tfu co by nie zapeszyc).
Torkislaw co prawda nadal oddycha ciezej niz normalnie, ale je (nawet ziarenka, juz nie tylko przysmaki) i pije i rozrabia. Po Cloudziku i Abdulku w ogole nie widac zadnej choroby.
Maluchom zdarza sie jeszcze brzydziej kichanac, ale nie gadaja.
U dziewczyn teraz najgorzej jest z Ciu, ale to 'najgorzej' oznacza, ze czasem cos jej sie rzeznie, ale nic poza tym.
W srode jeszcze meldujemy sie u dr Bieleckiego.

Mam nadzieje, ze powoli wszystko zacznie wracac do normy... jak juz odstawimy im leki to bede laczyc mlodych chlopakow ze 'starymi' chlopakami :hihi:

tylko Hesuska brakuje to juz tydzien od kiedy go nie ma... czasem nadal jeszcze w to nie wierze :shaking:

[PALATINA]

Oby tak dalej! :thumbleft:

[pomarańczowy jelcz]

:wav:

[limba]

Bardzo sie ciesze..oby juz tylkoz gorki...

[mataforgana]

z górki, z górki, teraz to już musi być dobrze

[Lulu]

Daniel byl dzis u dr B. (i spotkal tam Nisie, ktora pozdrawiamy ) i jest lepiej. Az boje sie powiedziec, ze jest dobrze, ale chyba jest

Paskudniki jeszcze beda dostawac leki by byly 14 dni kuracji. Na wszelki wypadek.

Jak skonczy sie sesja to bede laczyc chlopakow. W przyszly weekend (bo ten niestety mam caly zawalony) postaram sie im popstrykac jakies fotki :zdjecie: :thumbleft:
Bo powoli wracamy do normalnego zycia. Koniec pisania o chorobach, mam nadzieje, ze w najblizszym czasie w tym topicu bede sie tylko chwalic tym jakie super szczury mamy :flex: :jezor2:

[Mikulinka]

[quote="LuLu"]mam nadzieje, ze w najblizszym czasie w tym topicu bede sie tylko chwalic tym jakie super szczury mamy :flex: :jezor2:[/quote]

Ja też mam taką nadzieję, bo nabawiłam się nerwicy przez te cholerne, złe wiadomości, którch było sporo ostatnimi czasy, a moje stany lękowe (o które u mnie nietrudno) zdecydowanie niekorzystnie odbijają się na moich ogonach .

Pozdrawiam stadko, czekam na zdjęcia i na wyłącznie dobre wieści :przytul:

[limba]

[quote="LuLu"]Koniec pisania o chorobach, mam nadzieje, ze w najblizszym czasie w tym topicu bede sie tylko chwalic tym jakie super szczury mamy [/quote]
no ja tez mam taka nadzieje :przytul:

[Layla]

[quote="limba81"]no ja tez mam taka nadzieje [/quote]

Ja też, ja też!!! Musi być już w końcu dobrze :thumbleft:

[Lulu]

no to w ramach powracania do normalnosci

wszystkie chlopaki razem :flex: :


a tu Lenard z Bdulkiem i Cloudzikiem :hihi: :


tu Lorenco w plataninie ogonow:


takich zdjec mam nawiecej :jezor2: (bo to najczesciej tak wychodzi jak sie ciurom fotki cyka... kazdy chce isc w inna strone :roll: )


a to Cloudzikowa stopka :zakochany:


no i na koniec dwaj braciszkowie razem (doskonale widac, ze Lorenco jednak nie jest bezowy)


i na dzis tyle zdjec

z lekkim 'ufem' dodam, ze juz zaden ze szczurow nie jest na lekach i wszystkie oddychaja dobrze :thumbleft: