Regulamin forum Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Fam: dzięki wielkie, wreszcie coś konkretnego... czyli męczyłam ją bezbiałkową dietą na próżno ? Ale przynajmniej trochę schudła... mam nadzieję :roll: ...
Na razie to znika... chyba pasożyty nie mają takich wahań nastroju? Cholera by wzięła cokolwiek to jest!
Mam Powazne pytanko..otoz wczoraj kupilam sobie szczurka..jest malutki i od wczoraj wlasnie zauwazylam u niego takie dziwne odglosy..tzn.tak jakby mial nos zatkany ,albo kichal niewiem w kazdym badz razie zaniepokoilo mnie..czy mam w tej sytuacji isc do weterynarza???
1. Jesteś nowa, dlatego proponuję, byś użyła opcji "szukaj" i wpisała tam "kichanie" "nowy szczurek" czy po prostu przejrzała dział "Objawy i Leczenie" - znajdziesz dziesiątki postów podobnych do Twojego, są też odpowiedzi
2. Szczurki przyniesione ze sklepu z pominięciem chorób, jakie mogą mieć w sobie od innych zwierzaczków - są zazwyczaj bardziej bojaźliwe od tzw. udomowionych, nie są tak przyzwyczajone do ręki i dlatego obecność człowieka, nowych zapachów, nowego domu - wpływa bardzo stresogennie
3. Kichanie może być objawem zarówno przeziębienia, uczulenia jak i zwykłego stresu, stawiałabym właśnie na to trzecie
4. Szczurkowi podawaj witaminy w ilości 1/4 saszetki wibowitu (najlepiej wibowit bobas) na niewielką ilość wody w poidle - będzie kilka łyżek stołowych, może 2-3, co 2-3 dni
5. Przez tydzień obserwuj, co się dzieje. Do tygodnia od chwili "wprowadzenia się szczurka do domu, wszystko powinno być ok
6. Jeśli po tygodniu kichanie i katar nie przejdą lub zaczną przechodzić w dodatkowe objawy - wskazane byłoby wybrać się wówczas do weta
za dobrym wetem radzej rozejrzec sie juz teraz... byc moze w tej chili nie jest potrzebny, ale najprawdopodobniej w przyszlosci sie przyda... przejrzyj dzial 'weterynarze', zeby znalezc dobra lecznice niedaleko twojego miejsca zamieszkania...
po drugiej stronie tęczy skaven mały-diego eszwa dotka abishai lena nightstar
mefit diabeł sasha nadia simbul katja kida eileen bandita fuka maluszek diablica
fredryk minah 5-minkowych-maluszków juni furia trzy-uszka tchórzliwiec sofra moria
sokrates
[quote="Ania"]3. Kichanie może być objawem zarówno przeziębienia, uczulenia jak i zwykłego stresu, stawiałabym właśnie na to trzecie
[/quote]
ja na poczatku mialem taki sam problem ! ale malej przeszlo ! Kombinowalem zmienialem wszystko co sie dalo ! ale szczuras dalej kichal ! az nagle samo przeszlo po jakims tygodniu! Dlatego uwazam ze ania ma racje !
moja Naomi ma coś jakby gnidy,no ale już sama nie wiem.Traktowałam ją 3 razy insectinem,ogólnie nie ma jakiś żyjątek ale to coś jest białe i na środku włosa i nie chce zejsc przy wyczesaniu,ogólnie mała sie nie drapie (pomijam żadkie drapanie,ale jak dla mnie jest ono rormalne) mała jest u mnie już z 3 tygodnie, no i moim zdaniem jeżeli byłyby to jakieś małe zwierzatka typu wszy czy pchły cośby sie już wykluło.Sama juz nie wiem
Idź do weta, moja szczurcia tez kiedys taki 'łupieżyk' miała i kropki na ogonku i na uszkach od czasu do czasu (takie białe). Wet dał mi wtedy takie krople, co sie daje raz na tydzien, na karczek - 5 razy, tzn wyjdzie 5 tygodni (10 zł). Wtedy bylam u weta koło szkoły 21, ale tysznie polecaja ten na osiedlu A. (chociaz w sumie to chyba ta sama lecznica, tylko kolo 21 raczej lecza duze zwierzątka)
Płacić musisz nie tylko za leki ale i za czas, bolekarz też człowiek i to jest jego zawód.
Zazwyczaj sama wizyta (pierwsza) kosztuje od 10 do 20-25 zł, późniejsze z racji regularnego odwiedzania - koszt maleje, z czasem bywa nawet, że lekarze leczą już po kosztach mniejszych, niż wynoszą leki - bo żal im chorowitków szczurzych, na których i tak i tak nic nie zarobią.
Niestety do weta wybrać się powinnaś jak najszybciej.
Basieńka ja, jak wywnioskowałam, ze swojej wizyty, zaplaciłam tylko za lekarstwo (lekarstwa było napełnionego do jednego centyla w strzykawce - to starczylo na te 5 tygodni - po kropelce na karczek raz w tygodniu). I wg mnie stan ogonka i futerka sie polepszył.
[ Dodano: Sro Sie 03, 2005 2:43 pm ]
wiec dzisiaj wybrałam sie w końcu do weta,kobieta zbadała pod mikroskopem siersc i małej nic nie wyktyła,potem zeskrobała jej troszke skóry i tez nic nie było widać,powiedział że do 24 h powinno sie cos z tym zrobić żeby móc zobaczyć co to jest :? a do tego sierść jej sie przerzedziła :-(
[ Dodano: Sro Sie 03, 2005 2:47 pm ]
a i jeszcze jedno wybrałam sie do poleconego weta na konopnickiej,kobieta bardzo miła ale z braku odpowiedniego sprzetu wyslała mnie na harcerską gdzie maja swoja filie,tu tez sie spotkałam miła kobieta,zobaczymy czy mi szczurka wyleczy ... :roll:
Nie wiem co się dzieje z moim szczurkiem. Gdy siedzi w klatce od czasu do czasu tak jakby kicha... Nosek,oczka itd są w porządku...Powinnam iść do weterynarza? ? :przykro: :przykro: