JEZIU!!! Jestem tak podekscytowana, że nie wiem od czego zacząć!!!
A więc od piątku rozpoczełam łącznie Aru z Kiki i Miką.
Było strasznie!!! Aru była przerażona, a Miki wściekła na nową. Non stop piski i walka między nimi. Kiki była pozytywnie nastawiona i ciekawska.
I tak każdego dnia, ze zmienną....jak dziewczyny miały rujke to było troszke lepiej. Poznawały się powoli. Ale ciągle z piskami i atakami Miki.
NO I dzisiaj SZOK!!!
Jak wypuściłam Aru do dzieczyn na początku był standard, czyli fukanie Miki itd... A później jak ręką odjął. Ani wrzasków, ani pisków....
Okazało się, że Aru ma rujke i Mika ją zaczęła akceptować, a nawet gonić.....no bo rujka...
Jak nigdy Aru nie przybiegała do mnie o pomoc i nie trzęsła się ze strachu.
Więc ryzykuje...umyłam klatke i wpuściłam je wszystkie i....spokój, wszystko oki, jakby nidgy nic...
Teraz biegają po pokoju jak szalone. Bez pisków wreszcie!!!
Mam zamiar zostawić je na noc razem w klatce przy łóżku i zobaczyć jak będzie.
Jeśli będize OK, to mam problem.
Bo Aru je inne jedzenie niż dziewczyny, boję się że jej miękkie jedzonko mogą wcinać za nią.
Ale zobaczymy....
--------------------------------
dodane: 02:48
No i nie chce Aru zabardzo jeść, dziewczyny palaszują a ona nie bardzo, a nawet nic. Z poidełak też ma problemy pić, bo jakby zapomniała jak trzeba naciskać kilke .... kurde

-------------------------------
dodane: 03:15
Widzę, że sie zaakceptowały, ale są strasznie niespokojne. Aru nie chce jeść mękkiego jedzenia, za to dziewczynki pałaszują. Próbowałam ją karmić, ale nawet swojej ulubionej papki nie chciała....
Hmmmm....dam im szanse na ta noc, będe czuwać i wstawie wode w miseczce specjalnie dla Aru, a co do jedzenia nakarmie ją rano...
Zobacze....
------------------------------
dodane: 03:45
Aru nie chce jeść, panny jedzą jak szalone, ona chyba jest bardzo podekscytowana cała zmianą sytuacji, poczekam do rana....
------------------------------
dodane: 04:35
Gadałam z Krwiopijką w nocy (dziekuje Ci bardzo)... i dałam tyle jedzenia ile to możliwe w miseczce. Zobacze jak będzie za kilka godzin. Mam nadzijeje, że będą spać razem....
Ehhh, nakarmie Aru rano....tzn. w dzień
Jejku, ale CUDOWNIE jest widzieć je razem, nie fukające i nie piskające.

------------------------------
dodane: 04:55
Są razem w klatce i nie mogą sobie znaleźć miejsca, ale jakoś będą spać.
Serducho mi rośnie jak je widzę razem w klateczce.....