Strona 4 z 10

Re: Rokfor - szczur o wyjątkowym serduszku...

: wt paź 14, 2008 5:05 pm
autor: Magamaga
Nie sądzę, aby zaraził się od Ciebie.
Trzymam kciuki za Rokusia - moje Baciora tak samo się źle czuła, a teraz jest poprawa...

Re: Rokfor - szczur o wyjątkowym serduszku...

: sob paź 25, 2008 5:21 pm
autor: lavena
Z Rokim już lepiej ale mam mu cały czas podawać mu Furosemd... kuźwa takie odciążanie serca koszem nerek....

W ogóle nie napisałam że chłopaki już ponazywane :D
Arrow vel Diabeł piszczałka vel Alpinista
Arrow bo tak mu nadała na imię Ola i tak zostało, Diabeł piszczałka bo jest dzieckiem szatana na ziemi (wszędzie wlezie, wszystko pogryzie, jest nie do opanowania) i piszczy. Jak ktoś się drze w klatce to wiadomo że on.
A alpinista... hmmm... Tak się zachowuje jak tylko jakieś jedzenie na stole wyląduje Obrazek
I potrafi tak wisieć na szczebelkach baaardzo długi czas.

Husky został nazwany korkiem... cóż pochodzenia tego imienia może nie będę tłumaczyć :D

Chłopaki urosły, Arrow zrobił się ciężki, jest teraz największy i jest już co wziąć w ręce ;)
Małe potwory gryzą kable i tapicerkę w meblach. Ale kochane są strasznie. Arrow nawet daje się trochę podrapać po pleckach jak ma ochotę.

Mała galeria:

Daj buzi:
Obrazek

Nie dam, odejdź:
Obrazek

No zrób mi trochę miejsca:
Obrazek

Arrow zdobywca szczytów:
Obrazek Obrazek Obrazek

Spojrzenia zaczepno-rozbrajające:
Obrazek Obrazek Obrazek

I sesja Arrowa:
Obrazek Obrazek Obrazek

To jest boskie:
Obrazek

Zdjęcia z serii zgadnij ile szczurów jest w koszyku ;)
Obrazek Obrazek


Czy mogę poprosić o zmianę tematu na: Moje potwory: Rokfor, Arrow i Korek

Re: Rokfor - szczur o wyjątkowym serduszku...

: sob paź 25, 2008 5:36 pm
autor: odmienna
Jeśli chodzi o spojrzenia, to są zezdecydowanym wskazaniem na „rozbrajające” w ogóle: piękne chłopaczyska. :)


( ale, mnie się zdaje, że to chyba nie jest tak, że furosemid jakoś obciąża nerki – nerki ponoć „lubią” być przepłukiwane)

Re: Rokfor - szczur o wyjątkowym serduszku...

: ndz paź 26, 2008 12:51 pm
autor: zalbi
odmienna, na przepłukanie nerek ponoć najlepsze jest piwo. Ale raczej mało kto dałby alkoholu ogonkom. Ja bym nie dała z tego względu, że nie i z tego względu, że sama to tępię jak mogę =P


ile szczurów jest w koszyku.. ee.. 5?

Re: Moje potwory: Rokfor, Arrow i Korek

: wt lis 18, 2008 12:01 pm
autor: lavena
No w końcu skończyłam klatkę urządzać

Tak to teraz wygląda Obrazek

Więcej zdjęć w tym temacie: http://szczury.org/viewtopic.php?f=18&t ... 05#p312105

Chłopakom się podoba, mi się wydaje dosyć funkcjonalna więc chyba jest ok. Chociaż jeśli ktoś ma jeszcze jakieś pomysły chętnie posłucham :)

Tylko jedna rzecz nie daje mi spokoju... marnotrawstwo przestrzeni... taka duża klatka a szczury w niej tylko trzy ;) :P

Re: Moje potwory: Rokfor, Arrow i Korek

: wt lis 18, 2008 1:07 pm
autor: RattaAna
lavena pisze: Tylko jedna rzecz nie daje mi spokoju... marnotrawstwo przestrzeni... taka duża klatka a szczury w niej tylko trzy ;) :P
hmm... na to akurat można coś zaradzić ;D

fajne chłopaki!
czy ten futrzakowy hamak to z jakiejś narzuty zrobiony może? już u paru forumowiczów taki widziałam, widać, że szczurasom się podoba, może i ja coś takiego swoim sprawę?

miziańsko dla chłopaków :)

Re: Moje potwory: Rokfor, Arrow i Korek

: wt lis 18, 2008 1:23 pm
autor: Nina
Fajna klatka :)

A futrzak to faktycznie rewelacyjny pomysł :) Moje baby są zachwycone, zwłaszcza łyski ;)

Re: Moje potwory: Rokfor, Arrow i Korek

: wt lis 18, 2008 1:42 pm
autor: lavena
RattaAna pisze: czy ten futrzakowy hamak to z jakiejś narzuty zrobiony może? już u paru forumowiczów taki widziałam, widać, że szczurasom się podoba, może i ja coś takiego swoim sprawę?
Jest to poszewka na poduszkę kupiona w lumpeksie za 2 zł ;)

Re: Moje potwory: Rokfor, Arrow i Korek

: czw lis 20, 2008 7:55 pm
autor: lavena
No to macie... GMR mnie dopadło :D
Doszczurzamy się.
Jeśli właścicielka się zgodzi to któryś z tych panów będzie mój. >:D

Re: Moje potwory: Rokfor, Arrow i Korek

: czw lis 20, 2008 9:24 pm
autor: merch
Jakie piekne , zwlaszcza czarnuch !

Re: Moje potwory: Rokfor, Arrow i Korek

: pt lis 21, 2008 11:25 am
autor: RattaAna
świetnie, tak trzymać ;D

ps. to może od razu 2?

Re: Moje potwory: Rokfor, Arrow i Korek

: ndz lis 23, 2008 5:19 pm
autor: lavena
Wczoraj pożegnałam się z Rokim: http://szczury.org/viewtopic.php?f=23&t=20929

Na dobrą sprawę to jeszcze się nie pożegnałam... nie wiem czy chce go widzieć... chyba wole go zapamiętać inaczej.
Jurto będę dzwonić do wetki z Akademii Medycznej. Oddam jego ciałko. Kiedy pierwszy raz robiliśmy rtg wetka była zdziwiona jego serduszkiem, więc niech go przebadają. Przy okazji dowiem się co było dokładną przyczyną śmierci

Bardzo proszę o zmianę tematu na: Moje potwory: Pożegnanie z Rokim.

Re: Moje potwory: Pożegnanie z Rokim

: ndz lis 23, 2008 9:35 pm
autor: Babli
:'( (*) Rokiś

Tulę Cię mocno, bardzo bardzo mocno..

Re: Moje potwory: Pożegnanie z Rokim

: czw lis 27, 2008 2:36 pm
autor: lavena
Wczoraj pochowałam Rokiego.
Do Akademii Rolniczej go w końcu nie oddałam bo przyjmują tylko do "utylizacji". :-\
Leży blisko mojego bloku, więc codziennie przechodząc tamtędy będę mogła o nim myśleć...

Byłam z chłopakami u Weterynarza.
Arrow jak mi pani powiedziała ma nerwicę bo wygryza sobie futro na przednich łapkach. W sumie miał tak już jak do mnie trafił więc nie zwróciłam na to większej uwagi. Ale ostatnio Runa podsunęła mi pomysł że coś może być nie tak. Na razie mam obserwować czy się nie pogłębia to "samookaleczanie" a w razie czego wchodzimy z lekami.

Przy okazji ich poważyłam. Waga raczej średnio dokładna ale ma w domu prawie kilogram szczurzyny :)
Arrow - 0,5 kg
Korek -0,45 kg

W niedziele przyjeżdża do nas nowy pan. Z Łodzi. :) Tak że czekamy.

Re: Moje potwory: Pożegnanie z Rokim

: wt gru 02, 2008 3:29 pm
autor: lavena
Nowy mieszkaniec już u mnie :)
Piękny jest... i wielki przede wszystkim. Jest bardzo spokojny, trochę jeszcze przestraszony ale czuję że to może być jeden z miziastych przyjemniaczków ;) No chyba że jeszcze pokaże pazurki :D
Póki co kwarantanna więc biedak siedzi w kuchni. Posiedzi tam jeszcze kilka dni i weźmiemy się za zapoznawanie :) Jak na razie syczy jak wyczuje chłopaków. :o