Strona 4 z 17
Re: Zdzich i Edek z opiekunami
: sob gru 26, 2009 8:22 pm
autor: zocha
http://kotina.fotosik.pl/albumy/715852-3.html cały mój Norek, codziennie rano mnie tak wita
Ja niestety, ale nie pamiętam ile moi ważyli jak mieli po 6 tygodni, swoich zaczęłam ważyć dopiero koło 3 miesiąca. Ale zgadzam się z Ol., że są młodzi, dużo biegają i dobrze wyglądają

.
A co do ważenia to moje też za tym nie przepadają, ale zawsze na wagę kładę takie małe pudełko i potem ich wkładam do tego pudełka, na chwilę pomaga, przynajmniej mogę ich zważyć

.
Ale mają czyste ogony

Też na to zwróciłam uwagę

, rzeczywiście czyściutkie
Śliczne chłopaki

Re: Zdzich i Edek z opiekunami
: sob gru 26, 2009 9:03 pm
autor: AiB
Ogonki czyste to już za jakiś czas będzie tylko historia;) niestety
Re: Zdzich i Edek z opiekunami
: pn gru 28, 2009 11:35 am
autor: AiB
Pierwsze koty za płoty jak to mówią:
Zabawa na łóżku to już za mało dla Edzia - udało mu się wejść po poduszkach na półkę z moimi zeszytami i notatkami z uczelni (ależ była radość! i podskubywanie kartek!). No ale zabroniłam, a zabronione jeszcze bardziej atrakcyjne - no to Edzio bez poduszek próbował się dostać na półeczkę, no ale, że szafka śliska, Edek niedoświadczony - BUM i podłoga zaliczona. Hmm... no i dla bezpieczeństwa tup tup tup i na ręce do pani...

Ech mój odkrywca:)
Re: Zdzich i Edek z opiekunami
: pn gru 28, 2009 10:21 pm
autor: AiB
Biedactwo wyposzczone. Chłopaki dziś po raz kolejny dostali porcje kaszki (Nestle: Mleczno - ryżowa z bananami), przyznaję, że wyszła mi lepsza niż wczoraj, ale reakcja Edka mnie rozczuliła. Dostali jedzonko w miseczce - jak zwykle podczas jednej z codziennych wycieczek na łóżko. Jak panowie jedli to zawsze był spokój, dziś każda próba pogłaskania kończyła się Edkowym piskiem: "Nie zabieraj mi jedzenia, nie dotykaj, nie przeszkadzaj, JEM!". A przecież nikt nigdy Mu nic nie zabierał:P, no pomijając Zdzicha...

Re: Zdzich i Edek z opiekunami
: wt gru 29, 2009 6:53 pm
autor: AiB
Ekspansji ciąg dalszy...
Panowie mają dziś 1 miesiąc i 19 dni - właśnie skończyła się era łóżka i wystarczającej liczby atrakcji na nim. Wczoraj do "menu" dołączyła półka z książkami i notatkami, dziś i tego było za mało. Od dziś CAŁY POKÓJ stoi przed chłopakami otworem - a jeszcze nie jest szczuroodporny. Musimy z Bartoszem przyspieszyć uodparnianie, bo kto wie, co będzie jutro (a ja głupia liczyłam, że jeszcze troszkę podrosną i mniej dziur będzie do zabezpieczenia)
Zdzich też dziś spadł z półki, dokładnie tak, jak jego brat ostatnio. No cóż. Podobno jak się nie przewrócisz to się nie nauczysz:)
Re: Zdzich i Edek z opiekunami
: wt gru 29, 2009 7:05 pm
autor: Zyzia
AiB pisze:Podobno jak się nie przewrócisz to się nie nauczysz:)
Moja Pixie juz 3 razy spadla z tej samej polki i jeszcze sie nie nauczyla, ze polka sie kiedys konczy.
Re: Zdzich i Edek z opiekunami
: czw gru 31, 2009 11:45 am
autor: AiB
Podsumowałam dziś szczurze wydatki z grudnia. To był dla Maluszków powiedzmy "zestaw startowy", bo właściwie, po poprzednich moich Chłopcach nie zostało nic, a jeśli zostało, to nie nadawało się do użytku. No pomijam klatkę chorobową w której panowie spędzili część świąt bożego narodzenia:)
No i wyszło mi 692 zł 30 gr! Co prawda nie jest to "oszczędna" wersja zestawu startowego, ale aż się sama zdziwiłam, że aż tyle wyszło. Jak to mój Bartek podsumował: "hmm, no spoko, zycie"
Re: Zdzich i Edek z opiekunami
: pt sty 01, 2010 1:48 pm
autor: AiB
Zdjęcia z kilku ostatnich dni:

"No daj mi wreszcie tego banana!"

"Mam banana i nie zawaham się go użyć"

Władca półki zakazanej

Nasze królestwo

A tu Zdzich poznaje nowego kolegę

Re: Zdzich i Edek z opiekunami
: sob sty 02, 2010 11:04 am
autor: AiB
Hmm... wczoraj panowie wyprosili sobie troszeczkę szampana z sylwestra. Tak bardzo chcieli, że aż się trzęśli, jak Bartosz przy nich pił, więc ostatecznie zgodziliśmy się, na jednego "zmoczonego palca" na dwóch

. To pierwszy wczorajszy grzech. Drugi: siedzieliśmy sobie we czwórkę oglądając Ratatuj... No i nagle Zdzich stał się jakiś taki hmm.. niedostępny, uciekał z pod ręki, głośno piszczał, odsuwał się od brata, zwiewał jak tylko się dało i gdzie się dało. To wzbudziło podejrzenia. Po chwili zastanowienia wpadliśmy na to, dlaczego tak się dzieje: "Ej, on wziął czekoladę". Ostatecznie udało nam się dokonać zamiany, Zdzich oddał czekoladę, a sam dostał kawałek suchego chleba.
No, więcej grzechów nie pamiętam

Re: Zdzich i Edek z opiekunami
: ndz sty 03, 2010 12:25 pm
autor: AiB
Nowe zdjęcia:
Uparciuchy nasze kochane dwa
Szampana dostały do zlizania z palca, piwa nie wybłagały wystarczająco skutecznie

Re: Zdzich i Edek z opiekunami
: ndz sty 03, 2010 12:28 pm
autor: Vivon
Pijaki dwa małe !

Re: Zdzich i Edek z opiekunami
: ndz sty 03, 2010 4:01 pm
autor: sssouzie
wychowujecie ich na prawdziwych mężczyzn!

Re: Zdzich i Edek z opiekunami
: ndz sty 03, 2010 4:25 pm
autor: Babli
O jejku! Jaki duet! Dlaczego ja tu dopiero teraz trafiłam?
Rude i agutowe, ło matko! Miziaki przesyłam

Re: Zdzich i Edek z opiekunami
: ndz sty 03, 2010 7:00 pm
autor: AiB
Witamy Balbi i zapraszamy częściej:), miziaki przekazane.
Tak, mężczyzn:) ---> z jednej strony piwo, z drugiej Gerberek
Re: Zdzich i Edek z opiekunami
: pn sty 04, 2010 9:18 pm
autor: AiB
Moi Panowie - cała trójka! - Ogonki i Człowiek - świetnie się dogadują...

Dziś dałam im sałatkę bananowo jabłkową. No i wszyscy trzej nie byli zachwyceni. Szczurki wyjadły banana (choć nie był to szczyt marzeń), ostentacyjnie wyrzucając jabłko z miseczki, a Bartek skomentował to tak: "Też bym na ich miejscu nie jadł, co innego jakbyś dała kawał mięcha, to by dopiero było coś! albo chociaż chlebek".
No i taki to ja mam los z tymi moimi Mężczyznami...