Coś tu taka cisza w tym temacie;) Napiszę troszkę co u nas. Jesteśmy już po walce z jakąś infekcją w stadku, Itachi przestał gruchać, Cookie już nie kicha, więc ufff
![Cheesy :D](./images/smilies/cheesy.gif)
Ogony leczył nam pan wet z przychodni na Bułgarskiej, opiszę wrażenia w odpowiednim dziale.
Ale żeby nie było tak pięknie to jak tylko Itachi wrócił do formy zaczęło znowu futro latać
![angry >:(](./images/smilies/angry.gif)
Wszystkie duże są całe w strupach, bo tłuką się namiętnie, tylko Cookie jeszcze nie bierze w tym udziału. A wygląda to tak, że Pedro ma jakąś ewidentną burzę hormonów, bo cały czas molestuje Itachiego, a ten wkurzony tym zaczyna go ganiać cały napuszony. Po chwili dołącza do nich Igi i robi się piszcząco - fuczący kłębek
![angry >:(](./images/smilies/angry.gif)
Szkoda mi głupków, bo cali ciągle podrapani, a Pedro ma dwa łyse placki wygryzionej sierści. Dodam jeszcze, że ta sytuacja ma miejsce tylko na wybiegach, w klatce pełen spokój.Ech, ci faceci...