Strona 4 z 5

Re: Jaka mogła być przyczyna śmierci dwóch szczurków?

: pn paź 25, 2010 12:59 pm
autor: alken
to zapalenie mózgu jakoś mi nie pasuje, owszem, zaraźliwe jest, ale nie aż tak, zwykle zarażają się szczury mieszkające razem, a i to nie zawsze...chyba że to jakiś wyjątkowo zjadliwy wirus, bo i śmierć nastąpiła wyjątkowo nagle.
sałata...jak była umyta itp. to nie powinno być na niej nic takiego co otrułoby zwierzę.
mogłoby się oczywiście zdarzyć że ktoś je otruł, jeśli byli jacyś nieprzychylni domownicy.
zawsze mógłby być to wyjątkowo nieszczęśliwy zbieg okoliczności.

Re: Jaka mogła być przyczyna śmierci dwóch szczurków?

: pn paź 25, 2010 2:33 pm
autor: S.
niestety sałata ze sklepu może byc trujaca dla szczurków. Ludziom po takiej sałacie nic nie jest, a szczurek może się otruć.

Re: Jaka mogła być przyczyna śmierci dwóch szczurków?

: czw lis 11, 2010 10:09 am
autor: ogoniasta23
za pewne zatrucie... ;c

Re: Jaka mogła być przyczyna śmierci dwóch szczurków?

: sob lis 13, 2010 12:50 pm
autor: unipaks
Przychodzi mi do głowy , że oba szczurki mogły mniej więcej w tym samym czasie spożyć coś toksycznego - te zgony w krótkim odstępie czasu...
Sałata bywa pryskana rozmaitym świństwem, a ma wielką zdolność wchłaniania tych substancji więc nie wiem , czy mycie rozwiązuje problem zagrożenia zatruciem
Zastanawiam się też nad trocinkami... Zdarza sie , że w sprzedaży są niedrogie trociny pochodzące z niesprawdzonych małych firm , które wykorzystują nieprzetworzony surowiec z tartaków czy wprost z zakładów stolarskich - zanieczyszczony środkami konserwującymi drewno , klejami , lakierami , albo z drzew iglastych ( szczególnie niebezpieczny jest cedr ) , zawierający trujące fenole , co może wywołać chorobę lub śmierć zwierzaczka.

znalazłam martwego szczura!!!

: ndz lis 14, 2010 8:16 am
autor: triplefive
weszłam jak co rano do moich samiczek do pokoju, a tam znalazłam jedna martwa na podlodze.
nie mam pojecia co sie stalo. potwornie smierdzialo w pokoju, wiec musiala już jakiś czas tak leżeć. wczoraj wieczorem nie zauważylam nic sczegolnego. zachowywala sie normalnie, byla calkowicie zdrowa.
jak ja znalazłam to miała czarny jezyk i wnetrze uszu. tak mi sie wydaje... i taka malutka ranke na nodze.
nie na brzuchu tylko na tylnej nodze. to mozliwe, ze ta druga ja zagryzla? nie ogladalam jej zbyt dokladnie, bo nie potrafie po prostu.. moze jak chlopak wstanie to to zrobi i napisze cos wiecej.
to moglo byc jakies zatrucie? ale zupelnie nie wiem co to mogloby byc. jadly jedzenie we dwie, a ta druga ma sie swietnie. w pokoju nie ma nic co moze im zagrażać, poza zamknieta szafa i ich klatka..

Re: znalazłam martwego szczura!!!

: ndz lis 14, 2010 10:55 am
autor: Paul_Julian
Mogła się zatruć , może coś zjadła? Od śmierci mineło max. 12 h , więc smrodek nie powinien być aż taki straszny. Zapach śmierci jest inny, pojawia się natychmiast po śmierci, i potem już nie utrzymuje. Taki klasyczny smród gnicia pojawia sie dopiero po chyba 2 dniach.
Ale te ciemne uszy i język sa niepokojące, moze zjadła jakąś roslinę , farbę ?

Tylko sekcja moze wyjaśnić przyczynę, najlepiej by było zadzwonić do weterynarza i zapytać.

Re: znalazłam martwego szczura!!!

: ndz lis 14, 2010 11:00 am
autor: nausicaa
no właśnie ten smród jest dość dziwny...a to czarne to nie jest zaschnięte krew? ale jeśli chodzi o kolor języka, to wygląda mi to na zatrucie. co im dawałaś ostatnio do jedzenia? szczurki mogą się zatruć nawet pryskaną sałatą, był gdzieś taki przypadek. więc na wszelki wypadek nie dawaj im nowego mokrego jedzonka. sprawdź też, czy nie ma czegoś w karmie, może jest przegnita albo coś...
jeśli nie ma poważnych ran, to szczurka nie została zagryziona.

Re: Nagła śmierć - co sie stało ?

: ndz lis 14, 2010 12:24 pm
autor: triplefive
szczury nie dostawaly wczoraj żadnych warzyw itp. jedynie gerbera "zupka jarzynowa". w pokoju nie ma żadnych roslin... nic. no ale trudno. nie jest to dla mnie, aż takie ważne żeby poznać przyczyne smierci. jedynie to martwie się o tą drugą szczurcie, czy jej przypadkiem nic n nie zagraża.

Re: Nagła śmierć - co sie stało ?

: ndz lis 14, 2010 12:55 pm
autor: triplefive
poki co wysprzątalam klatke i szczurcia siedzi w zamknieciu. na wszelki wypadek nie podam juz jej tego wczorajszego gerbera, ani suchej karmy, ktora dostawaly dotychczas. a jutro ide do weterynarza. wiecie czy moge do weterynarza zabrać 2 dniowego nieboszczka?
ta rana wydaje mi sie mimo wszystko niepokojąca. z powietrza się jej nie wzielo? a juz mialam jeden przypadek, ze moja sisi zagryzla szczura i to prawie na moich oczach (nie zdazylam w pore zareagować) ś.p. chibiusy też nie lubila na początku i chciala ja zagryść, dlatego dołączanie jej trwało ok 2 mies, ale zaakceptowala ją wkoncu i chowaly się razem przez rok czasu już.

Re: Nagła śmierć - co sie stało ?

: ndz lis 14, 2010 12:58 pm
autor: klimejszyn
jeżeli chcesz wciąż szczurkę do weterynarza na sekcję zwłok - musisz przetrzymać ją w lodówce, ale nie wiem, czy nie jest już za późno.
w tej kwestii neich wypowie się ktoś inny, bo ja nigdy nie przechowywałam szczura do sekcji.

Re: Nagła śmierć - co sie stało ?

: ndz lis 14, 2010 12:59 pm
autor: Paul_Julian
Z tego co wiem ciałko nalezy zamrozić , ale najlepiej zadzwonić do weta, lub pojechac jeszcze dziś.

Re: Nagła śmierć - co sie stało ?

: ndz lis 14, 2010 1:16 pm
autor: triplefive
dzwonilam do 3 weterynarzy w okolicy i u nich nie przeprowadzaja sekcji zwlok :(
jedynie na SGGW. tam dzwonilam to nie odbierają. chyba sobie daruje..zwlaszcza ze na SGGW mam 40km, a od jutra zajecia. weterynarz kazala mi zmienic pokarm, sciolke i druga szczurke obserwować. mam nadzieje, ze nic nie bedzie.
moze zaoftopuje, ale uczucie makabryczne. smierc jednego i taki paniczny strach o drugiego.. :(

Re: Nagła śmierć - co sie stało ?

: ndz lis 14, 2010 1:19 pm
autor: Paul_Julian
Aż dziwne, że nikt nie chce zrobić sekcji :/ Z tego co zrozumiałem z Twoich innych wątków jesteś z W-wy, w dziale weterynarzy jest trochę klinik z W-wy.

Re: Nagła śmierć - co sie stało ?

: ndz lis 14, 2010 1:26 pm
autor: triplefive
mowie tylko to co mi powiedziala weterynarka. a ja to tym bardziej sie na tym nie znam. dzwonilam poki co tylko do tych okolicznych. ja dokladniej to mieszkam na bialolece, a to taka wies warszawska. zadzwonie zaraz do multi-wetu, to taki "calodobowy szpital" dla zwierzat i przewaznie skierowania na wszystkie badania dostaje wlasnie tam. zobaczymy.

teraz moj chlopak odwinął tą szczurkę, bo ja nie moglam.. no i na pewno nie ma ranek. jak juz mowilam.. czarny pysk i uszy i z nosa na pewno leciala krew, ale to moze dlatego, ze cala jest kompletnie sina. moj chlopak zlapal za siersc do doslownie zostala mu skóra w ręku. nie wiem czy to tak po smierci sie dzieje czy co, ale skóra normalne odchodzi jakby przyklejona byla na tani klej :|
no i jak ja znalazlam rano to byla sztywna, a teraz jest jak szmaciana lalka.

Re: Nagła śmierć - co sie stało ?

: ndz lis 14, 2010 1:37 pm
autor: triplefive
powiedzieli mi to samo, ze sekcja zwlok gryzoni jest skomplikowanym zabiegiem i tego rodzaju zabiegi przeprwadza się na uczelniach o charakterze rolniczym z wydzialem medycyny weterynaryjnej.czyli w warszawie jedynie SGGW.
szczerze to się nie dziwie, bo taka sekcja zwlok to przecież rozcinanie, dokladne mierzenie, ważenie każdego narządu wewnętrznego i watpie, aby wlasciciele gryzoni sie go powszechnie domagali :/
no i powiedzial, ze jesli szczurka do tej pory sobie nic nie zrobila i nic tam nie zeżarła, to po wymianie wszystkiego w klatce nic się jej nie powinno stać.