Re: O szczurzym duecie i psie, który nie umiał szczekać...
: wt cze 05, 2012 5:44 pm
No niestety, czasem z maluchami zostają tylko 2 opcje: albo dziury w tapecie, albo dziury w pościeli.
Moje "pieski" są raczej kanapowe, więc problemu z dziurami w tapecie nie mam.
Jakiś czas temu kupiłem dwa piękne, grube, dwuwarstwowe i puszyste koce.
Dziś z nimi to już obraz nędzy i rozpaczy; 6 dużych dziur z wyrzępolonymi fragmentami.
No ale nic nie pocznę, to są gryzonie i gryzienie mają w naturze.
Rekompensują mi za to swoim przywiązaniem, biegną do mnie prawie na każde zawołanie.
Gdy tylko kładę rękę na wersalkę, wszyscy mi na nią wchodzą, Pysiek podnosi wręcz pyszczek do całowania.
A Marysia zawsze wchodzi na ramię i mnie czesze.
Kiedy trzeszczy mi do ucha, to nie jest efekt niezadowolenia czy zadowolenia - jak niektórzy piszą.
Ona okazuje w ten sposób właśnie, że chętnie by coś przekąsiła, zawsze się sprawdza.
Miziaczki dla Śnieżki i Agatki, i ciesz się, że do tej pory masz tylko jedną dziurę w tapecie, gdyż wygląda na to, że są dość łaskawe!
Moje "pieski" są raczej kanapowe, więc problemu z dziurami w tapecie nie mam.
Jakiś czas temu kupiłem dwa piękne, grube, dwuwarstwowe i puszyste koce.
Dziś z nimi to już obraz nędzy i rozpaczy; 6 dużych dziur z wyrzępolonymi fragmentami.
No ale nic nie pocznę, to są gryzonie i gryzienie mają w naturze.
Rekompensują mi za to swoim przywiązaniem, biegną do mnie prawie na każde zawołanie.
Gdy tylko kładę rękę na wersalkę, wszyscy mi na nią wchodzą, Pysiek podnosi wręcz pyszczek do całowania.
A Marysia zawsze wchodzi na ramię i mnie czesze.
Kiedy trzeszczy mi do ucha, to nie jest efekt niezadowolenia czy zadowolenia - jak niektórzy piszą.
Ona okazuje w ten sposób właśnie, że chętnie by coś przekąsiła, zawsze się sprawdza.

Miziaczki dla Śnieżki i Agatki, i ciesz się, że do tej pory masz tylko jedną dziurę w tapecie, gdyż wygląda na to, że są dość łaskawe!
