Strona 4 z 25

Re: Ogoniaści

: pn sty 23, 2012 9:56 pm
autor: sylwiaj
ojj mi zanużanie pyszczka tez sie z tym kojarzy;/ sprawdz jego reakcje na bodźce podszczypnij go pęsetka po nóżkach i uszku. Pamietam jeszcze jeedno badanie które miał robione mój ogon zeby stwierdzic czy to neurologiczne Pani doktor brała go na rece i tak jakby chciała zeby tylnymi nóżkami uderzył o brzeg biurka jak szczurek ciagnie nogi bezwładnie to nie za dobrze powinien sie opierac i hamowac.
matko mam nadzieje ze to nie przysadka jeszcze tego by biednemu brakowało;/

Re: Ogoniaści

: pn sty 23, 2012 9:59 pm
autor: Paul_Julian
Napisz do Ol. http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 99#p834568
Niestety, Urczyk odeszła, ale może Ol. poda Ci więcej informacji co robić.

A to o czym pisze Sylwiaj, to tu pisze http://szczury.org/viewtopic.php?f=11&t ... ka#p799426 -> CIAŁO -> 8. Prawidłowa POSTURA/LOKOMOCJA

:-(

: wt sty 24, 2012 7:32 am
autor: SkywalkerYoda
Dzięki Paul_Julian, napisałam do Ol.
Dziś rano zauważyłam, że Skywalker cieżej oddcyha :( Otwiera pyszczek... Mam wrażenie, że przytyka mu się nosek...
Może to już ten czas, aby pozwolić mu odejść... tylko że on wcale nie chce odchodzić... Myje się, chodzi, popija zieloną herbatkę z poidełka... Ale nie chce żeby się udusił, śmierć przez uduszenie jest straszna... Tylko jak tu jednym zdaniem zadecydować, że to już konec?
Rano chodził do jedzenia, ale nie wyglądało to jakby jadł, lecz jakby tylko chciał jeść...
:(

Re: Ogoniaści

: wt sty 24, 2012 8:00 am
autor: SkywalkerYoda
TO JEST TAKIE STRASZNE... ;-(

Re: Ogoniaści

: wt sty 24, 2012 10:21 am
autor: SkywalkerYoda
Chyba zwolnie się z pracy i pojadę do Skywalkera....
Nasz wet jest dopiero od popołudnia, ale pójdę do innego....
Tak się boję...

Re: Ogoniaści

: wt sty 24, 2012 10:23 am
autor: SkywalkerYoda
Trzymajcie kciuki o CUD...

Re: Ogoniaści

: wt sty 24, 2012 10:35 am
autor: valhalla
Trzymam kciuki za Skywalkera, przykro mi, że musisz przez to przechodzić :(

Re: Ogoniaści

: wt sty 24, 2012 12:55 pm
autor: SkywalkerYoda
Nie usiedziałam w pracy, zwolniłam się i pędze do domu ze strasznymi wizjami, że Skywalker może się dusi, że muszę mu ulżyć w cierpieniach i lecieć do jakiego kolwiek lekarza po ostatni zastrzyk, że może on już nie żyje, wpadam do domu, a Skywalker zadowolony z życia ma się w najlepsze :D Rozbrykany, w dobrym nastroju chciał spacerować i zeskoczyć z łóżka :) Podałam mu jedzonko dla niemowląt, ładnie jadł, wymieniłam zieloną herbatkę na wywar ze skrzypu polnego i wróciłam do pracy :) W takim razie pójdę z nim do naszego weta popołudniu. Jedyne co, to trochę nosek mu się przytyka. Rano źle odduchał, ale teraz już nie otwierał pyszczka, normalnie wyglądał. Niestety zaokrąglił się na spodzie pyszczka :( Zarejestrowałm go jeszcze na czwartek do dr Lewandowskiej z innej lecznicy -może ona coł wymyśli...
Dzielny, Mały Wojownik :)
Pani w aptece mi powiedziała zeby podawać mu środek pestek z moreli -że jest naukowo udowodnione, że środek pestek moreli jest toksyczny dla nowotwórów i nie szkodzi zdrowym tkankom. tylko nie mogę moreli dostać :(
Dzięki za wszystkie kciuki -trzymajcie dalej! :)

Re: Ogoniaści

: wt sty 24, 2012 12:57 pm
autor: valhalla
Dzielny szczur walczy! Nie trać wiary w niego, bo on jej nie stracił :)
Trzymam kciuki za wojownika :)

Re: Ogoniaści

: wt sty 24, 2012 3:06 pm
autor: sylwiaj
czasami na bazarach mozna kupic suszone z pestkami w srodku próbuj:) ja tez musze spróbowac znaleźć w takim razie dla Muszki:)

Re: Ogoniaści

: wt sty 24, 2012 4:41 pm
autor: Eve
No i tak trzymać Dzielny Mały Wojowniku :)

Re: Ogoniaści

: wt sty 24, 2012 8:54 pm
autor: Jay-Jay
przesyłam dobre wibracje za Skywolkera

Re: Ogoniaści

: wt sty 24, 2012 10:11 pm
autor: SkywalkerYoda
Dziękujemy za wzystkie dobre myśli, kciuki i dobre wibracje...
Dziś wet zrobił Skywalkerowi prześwietlenie i wyszło, że nie ma przeżutów. W płucach i innych orgnach jet czyściutko. Tylko zniknęła kość w żuchwie i nie wiadoo jak teraz będzie z jedzeniem...
Serce bije słabiej, oddech jest cięższy. Dostał steryd. Wet powiedział, że Skywalker sprawia wrażenie jakby właśnie umierał ze starości... bo płuca czyte, inne narządy też.... a on gorzej oddycha... Nakariłam go dziś ze strzykawki....

Re: Ogoniaści

: wt sty 24, 2012 10:56 pm
autor: valhalla
Spróbuj podawać mu nutridrinka, to mu powinno dodać trochę energii. No i smakuje szczurom, więc nawet chory niejadek zje.
I głaszcz, głaszcz... niezależnie od tego, ile chwil wspólnych Was jeszcze czeka, niech zaznaje jak najwięcej miłości.

Re: Ogoniaści

: śr sty 25, 2012 7:33 pm
autor: ewka
Obserwuję ten temat od poczatku i bardzo Ci współczuję, niedawno sama to przeżywałam i biłam się z myślami jak Ty. Twój wspaniały szczurek tyle czasu walczy z chorobą, jest silny i dzielny i Ty też. Trzymajcie się.