Strona 4 z 6
Re: Moje Kochane Maluszki ;) Grażynka i Malinka
: wt sty 07, 2014 1:39 pm
autor: Magdonald
I jak tam przetrwałyście noc? Opowiadaj

Re: Moje Kochane Maluszki ;) Grażynka i Malinka
: wt sty 07, 2014 2:20 pm
autor: Megi_82
Oj, nie doczytałam już wczoraj.
Ja nigdy nie zabierałam jedzenia prewencyjnie, i nigdy nie było potrzeby, wręcz przeciwnie, jakby się baby nie prały, to ten kto jadł lub spał był nie do ruszenia

Ewentualnie przy ostatnim łączeniu dawałam raczej granulat, żeby nie było afery o pestkę dyni, ale jakbym nie miała, to normalnie bym karmiła. Chyba, żeby były bójki o miskę, to wiadomo.
Re: Moje Kochane Maluszki ;) Grażynka i Malinka
: wt sty 07, 2014 10:01 pm
autor: Megi_82
Cholera, cholera, właśnie otworzyłam skrzynkę mailową, nie wiem, czemu mi się wydawało, że tu już pisałaś po tej wiadomości :/
Daj znać, jak sytuacja wygląda, bo aż mi się gorąco zrobiło...

Re: Moje Kochane Maluszki ;) Grażynka i Malinka
: śr sty 08, 2014 7:57 pm
autor: Honeyseve
JESTEM!!! Przepraszam, że dopiero teraz, ale nie miałam internetu przez wczorajszy cały dzień. Sytuacja opanowana

Akcja była niesamowita, podczas tego łączenia, Megi, jak pisałam do Ciebie tego maila to Lukrecja była w środku swojej jak to uznałyśmy ze współlokatorką "sceny"... ja nie wiem czy to jest możliwe czy ona udawała, czy faktycznie zasłabła, czy coś tam jej któraś zrobiła, czy cukier jej spadł

Nie wiem... ale na prawdę zrobiła się umierająca... Zostawiłam ją wtedy w tej chorobówce dosłownie na 15 minut, a Agatę i Malinę dałam już do głównej klatki... włożyłam jej miskę z jogurtem i mieszankę suchego pokarmu... ożyła i zaczęła świrować... A ja już z myślami, że mi zaraz padnie... CO JA ZROBIŁAM... dramat przechodziłam przez 30 minut... a wystarczyło dziecku jogurt dać

Aktualnie wszystko jest w porządku dziewczyny się dogadują. Malina przechodzi małą traumę bo nie dadzą jej pospać...

myślałam, wezmę dwie zajmą się sobą, a Malinę tylko czasem zaczepią... a tu nie one wszędzie za nią chodzą w szczególności Agata

zrobiła bym jakieś foty, ale małe są takie szybkie... że wszystkie są rozmazane

Jak coś uda mi się zrobić to wrzucę

Re: Moje Kochane Maluszki ;) Grażynka i Malinka
: śr sty 08, 2014 8:09 pm
autor: Megi_82
Jezusieńku, a ja tu siwieję, że maila nie odebrałam na czas

Na przyszłość - poczta szczurza, czyli prywatna wiadomość tu na forum jest pewniejsza, bo jeśli jestem na kompie czy nawet krzątam się po domu, to najdalej w ciągu pół godziny-godziny odbiorę, a na maila to czasem kilka dni nie zaglądam...
Ulżyło mi bardzo

Cieszę się, że wszystko OK

Ciekawe, co to było, swoją drogą... zapytaj u weta przy okazji, na wypadek gdyby się powtórzyło (tfu, tfu, na psa urok).
Trochę Malinę zaczepiać będą, wiadomo, nowa, ciekawa ciocia

Ale kiedy naprawdę będzie ich miała dość, to da po dziobach, a wtedy będą mogły się zająć sobą nawzajem - nudzące się ssacze dzieci potrafią być upierdliwe, jeśli nie mają z kim się bawić

Ludzkie, kocie, szczurze, psie...

Re: Moje Kochane Maluszki ;) Grażynka i Malinka
: śr sty 08, 2014 8:29 pm
autor: Honeyseve
Na przyszłość będę pamiętać żeby w taki sposób nie wysyłać wiadomości, mam nadzieję, że takie akcje się już się nie powtórzą

będę wkrótce u weta na manicure z Maliną

to się dopytam, o co mogło chodzić tej mojej Lukrecji. Ona akurat w tym momencie biega w kółko po dywanie... więc energii ma za 5

Agata też się robi powoli odważniejsza i wychodzi z klatki, ale tylko jak dostanie płatka kukurydzianego

ona zdecydowanie lepiej czuję się w mojej bluzie, jak ją biorę do noszenia

niż na salonach

Re: Moje Kochane Maluszki ;) Grażynka i Malinka
: ndz sty 12, 2014 3:07 pm
autor: Honeyseve
Hej, hej!!!
Jesteśmy tydzień po łączeniu wszystko, rewelacyjnie się układa

żadnych pisków, bijatyk itd

Skupiamy się teraz głównie na oswajaniu

tak to na razie wygląda:
http://www.youtube.com/watch?v=uD3g8GQD ... e=youtu.be
I w końcu udało mi się zrobić aż 3 foty

Nakryłam Agatę na gryzieniu klatki
I Lukrecja

Re: Moje Kochane Maluszki ;) Grażynka i Malinka
: ndz sty 26, 2014 11:37 pm
autor: Megi_82
Boziu jakie słodkości

Widzę, że trenujesz od małego - podziwiam, że potrafisz skupić uwagę maluchów, ja nie umiałam
Jak tam stadko sobie żyje?

Re: Moje Kochane Maluszki ;) Grażynka i Malinka
: pn sty 27, 2014 10:17 pm
autor: fidusiowa
Agatka jak mój Franek ma zamiłowanie do gryzienia prętów od zewnątrz?

Re: Moje Kochane Maluszki ;) Grażynka i Malinka
: ndz lut 09, 2014 6:57 pm
autor: Honeyseve
Hej, hej
Dawno się nie odzywałyśmy, ale... w końcu jesteśmy ponownie zdać relacje i pochwalić się

Jeżeli chodzi o całą grupę są urocze i grzeczne

tutaj muszę się pochwalić, że dziewczyny traktują się super, 0 kłótni i stresu

ale.... jak je podsumować każdą osobno... Lukrecja daje mi nieźle popalić... już ma ksywę "Szczur Guma" ona jest wszędzie, czasami mam wrażenie, że w kilku miejscach naraz. Ostatnio znalazłam ją w rozwieszonym praniu.. oto dowód:
http://imageshack.com/a/img543/78/w66k.jpg
Skacze i próbuje chodzić po ścianach, spada z mebli, skacze z łóżka na ławę i buja się na kablach prowadzących do anteny tv...

i nic jej nie jest

stwierdzam, że jest nienormalna:
http://imageshack.com/a/img834/5229/uupw.jpg
Agata... jedyne miejsce gdzie się wybiera... to pod łóżko:
http://imageshack.com/a/img839/8466/ygxm.jpg
Pomimo tego, że jak się ją woła to łaskawie wyjdzie z klatki... i tak jest strasznie płochliwa, jeden mój ruch nawet nie jakiś super gwałtowny to ona ucieka... chyba mnie nie lubi. Pomijając to strasznie nadrobiła wzrostem jest już taka sama jak Lukrecja, może i nawet większa. Nie gryzie już klatki zewnątrz
Jeśli chodzi o Malinę... ona jest urocza i ma wszystko gdzieś:
http://imageshack.com/a/img36/702/936i.jpg 
:D
Ogólnie tak się ostatnio zastanawiałam, czy ja im daje odpowiednią ilość jedzenia... ogólnie mam system, cztero czasami pięcio miskowy

Daję rano do 1 miski: Owoc, 2 miski: Warzywko... 3 miska to mieszanka zbóż i czegoś tam i 4 to zazwyczaj jogurt, gerber albo kasza. Na wieczór dostają mieszankę i warzywko. Czy to jest wystarczająca ilość? Czy może za dużo i wkrótce będę miała 3 kluski?

Re: Moje Kochane Maluszki ;) Grażynka i Malinka
: pt lut 14, 2014 1:29 pm
autor: Megi_82
Haha, szczur w praniu

Widzę, że też masz taką akrobatkę, chodzenie po ścianach, skądś to znam

Fajnie, że wszystko się dobrze ułożyło i malina ma kumpelki

Agata nie koniecznie Cie "nie lubi" - jest po prostu boidudkiem, a to nie to samo

Mam jedną taką babę - wystarczy czasem bezgłośny ruch ręki, a baba się teleportuje. Goście rzadko mają okazję ją zobaczyć, po prostu jej nie ma

Tak naprawdę po przeszło pół roku u nas się tak naprawdę wyluzowała, a płochliwa jest do dziś, tyle, że już nie siedzi kilka godzin w kącie po tym, jak ucieknie przed szeleszcząca torebką
Co do jedzenia - karma i warzywa na co dzień, na owoce bym uważała, bo jednak od owoców tez dupka rośnie i codziennie bym nie dawała

Jogurt, gerber, kasza - też raczej raz na jakiś czas, niż codziennie. U mnie jest tak, że na 5 bab jest codziennie do michy karma, pi razy oko po 20g na głowę, codziennie jakieś świeże warzywo, reszta to dodatki reglamentowane.
Re: Moje Kochane Maluszki ;) Grażynka i Malinka
: pn lut 24, 2014 9:48 pm
autor: Honeyseve
Re: Moje Kochane Maluszki ;) Grażynka i Malinka
: śr maja 21, 2014 7:12 pm
autor: Honeyseve
óż Agata, pogryzła długopis i oczywiście wkład... jest cała brudna... i może głupio to zabrzmi, ale jak ja mam ja umyć?! Ja jestem cała w atramencie i nie mogę się domyć, a co dopiero domyć ją... Agata jest czarna!!! nigdy nie miałam potrzeby myc szczurw i nie mam pojecia jak sie za to zabrac...
Re: Moje Kochane Maluszki ;) Grażynka i Malinka
: śr maja 21, 2014 9:40 pm
autor: Megi_82
O mamo, co za łobuz...

Nie mam pojęcia, czym to usunąć, ale pewnie nie da się jednorazowo. Próbowałabym doczyścić co się da mokrymi chusteczkami - napisz może na chacie, może ktoś będzie wiedział.
Napisz, co słychać, dawno się nie odzywałaś, liczyłam na jakieś wieści i może fotki, a tu alarm

Re: Moje Kochane Maluszki ;) Grażynka i Malinka
: pn cze 23, 2014 11:24 am
autor: Honeyseve
PRZEPRASZAM, że dopiero teraz piszę, ale ja i moje dziewczyny jesteśmy zakręcone jak ruski termos

jesteśmy teraz na urlopie i mamy czas cokolwiek napisać. Dziękuje Megi za ostatnią odpowiedź muszę Ci powiedzieć, że woda i mydło pomogło tylko trochę, sama się później domyła
A u nas wszystko po staremu, dziewczyny zdrowe i wielkie, Agata jak była najmniejsza to jest teraz największa. Wredna jest strasznie, jak chcę to potrafi być miła, ale jak coś jej się nie spodoba to masakra. Lukrecja biega i skaczę, jest bardzo chętna do nauki

a Malina jak Malina... ona to tylko mizianie i spacerowanie
Urosły, prawda?
