Moje Kochane Maluszki ;) Grażynka i Malinka
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Moje Kochane Maluszki ;) Grażynka i Malinka
Muszę się pochwalić swoimi modelkami
Od 6 miesięcy mieszka ze mną GRAŻYNKA, urocza 7 miesięczna dziewczynka po wielu tygodniach zapoznawania się, oswajania same ze sobą, uczenia i treningów ( http://www.youtube.com/watch?v=Q18rFwvBUzU ) zostałyśmy zdecydowanie przyjaciółkami. Czasami mam wrażenie, że Grażynka była w poprzednim wcieleniu psem Spędzamy ze sobą sporo czasu, wspólnie jemy, bawimy się, czasami nawet śpimy razem, oglądamy seriale... tzn ja oglądam ona śpi na moim brzuchu, nawet udało nam się spędzić wspólnie wakacje nad morzem Jak się okazało Grażynka to podróżniczka, uwielbia pociągi i wcale jej nie przerażają, wręcz przeciwnie Kocha kukurydzę i sesje zdjęciowe Chyba widać
No i niestety jest kleptomanką
Po pół roku wspólnie stwierdziłyśmy, że czas na koleżankę, żeby Nam było raźniej I tak dołączyła do Nas MALINKA.
Jest z Nami dopiero od miesiąca i niestety nie jestem w stanie jeszcze tyle o niej powiedzieć co o Grażynce. Jest zdecydowanym jej przeciwieństwem. Ma teraz 4 miesiące. Jest spokojna, bardzo ostrożna... taka dama z hodowli (Bo zapomniałam wspomnieć Grażynka jest z zoologa) Jesteśmy cały czas na etapie oswajania, obie jesteśmy cierpliwe, szczerze mówiąc myślałam, że szybciej to pójdzie, tak jak w przypadku Grażynki (w zasadzie po 3 tygodniach, dosłownie się mnie słuchała) miałam nadzieję, że będzie mi prościej bo wiem co i jak , ale niestety myliłam się... ehhh każdy szczur jest inny, ale dajemy radę tzn mam taką nadzieję
Wszystkie 3 przeżyłyśmy łączenia, ciężko, ale jedna z metod którą znalazłam tu na forum podziałała, czyli krótko mówiąc wspólne cierpienie w klatce 'chorobówce' połączyło je i teraz jest tak:
Pozdrawiam
Od 6 miesięcy mieszka ze mną GRAŻYNKA, urocza 7 miesięczna dziewczynka po wielu tygodniach zapoznawania się, oswajania same ze sobą, uczenia i treningów ( http://www.youtube.com/watch?v=Q18rFwvBUzU ) zostałyśmy zdecydowanie przyjaciółkami. Czasami mam wrażenie, że Grażynka była w poprzednim wcieleniu psem Spędzamy ze sobą sporo czasu, wspólnie jemy, bawimy się, czasami nawet śpimy razem, oglądamy seriale... tzn ja oglądam ona śpi na moim brzuchu, nawet udało nam się spędzić wspólnie wakacje nad morzem Jak się okazało Grażynka to podróżniczka, uwielbia pociągi i wcale jej nie przerażają, wręcz przeciwnie Kocha kukurydzę i sesje zdjęciowe Chyba widać
No i niestety jest kleptomanką
Po pół roku wspólnie stwierdziłyśmy, że czas na koleżankę, żeby Nam było raźniej I tak dołączyła do Nas MALINKA.
Jest z Nami dopiero od miesiąca i niestety nie jestem w stanie jeszcze tyle o niej powiedzieć co o Grażynce. Jest zdecydowanym jej przeciwieństwem. Ma teraz 4 miesiące. Jest spokojna, bardzo ostrożna... taka dama z hodowli (Bo zapomniałam wspomnieć Grażynka jest z zoologa) Jesteśmy cały czas na etapie oswajania, obie jesteśmy cierpliwe, szczerze mówiąc myślałam, że szybciej to pójdzie, tak jak w przypadku Grażynki (w zasadzie po 3 tygodniach, dosłownie się mnie słuchała) miałam nadzieję, że będzie mi prościej bo wiem co i jak , ale niestety myliłam się... ehhh każdy szczur jest inny, ale dajemy radę tzn mam taką nadzieję
Wszystkie 3 przeżyłyśmy łączenia, ciężko, ale jedna z metod którą znalazłam tu na forum podziałała, czyli krótko mówiąc wspólne cierpienie w klatce 'chorobówce' połączyło je i teraz jest tak:
Pozdrawiam
Re: Moje Kochane Maluszki ;) Grażynka i Malinka
Śliczne dziewczyny Dobrze że łączenie poszło dobrze i że znalazłaś koleżankę Grażynce wycałuj dziewczyny
Zapraszam : http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=38909
Ze mną: Kropka i Popi
Za TM: Megi ['] (XX.11.2008-16.10.2012)
Ze mną: Kropka i Popi
Za TM: Megi ['] (XX.11.2008-16.10.2012)
Re: Moje Kochane Maluszki ;) Grażynka i Malinka
Jakieeeeeeeeee ładne <3
Grażyna mi się źle kojarzy, tak ma na imię moja teściowa Twoja Grażynka wydaje się sympatyczniejsza
Ciur z hodowli i nieoswojony?
Grażyna mi się źle kojarzy, tak ma na imię moja teściowa Twoja Grażynka wydaje się sympatyczniejsza
Ciur z hodowli i nieoswojony?
Psychopatka Korba, ciepła klucha Pianka, żywe srebro Dziurka, łysa Jagoda, maleńka Gumka i oszołom Śrubka
za TM Gumka i Mysza
(mamy też swój wątek:
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=40116)
za TM Gumka i Mysza
(mamy też swój wątek:
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=40116)
Re: Moje Kochane Maluszki ;) Grażynka i Malinka
Też jestem zdziwiona... tzn. inaczej, ona jest jeszcze strachliwa, denerwuję się szybko, kiedy ją noszę, muszę ją sporo miziać żeby się uspokoiła. Całe szczęście mnie nie gryzie, od początku podchodziła do mojej ręki, ale szału nie było powąchała i poszła. Porusza się tylko w obrębie klatki... nie pójdzie pospacerować sobie dalej po pokoju, nie wiem może po prostu mało ciekawska jest. 2 dni temu zrobiłyśmy postęp bo sama weszła mi na ramię. I na tym na razie koniec postępów.
Ja byłam przekonana, że miną 2 tygodnie i ona będzie biegać za mną jak Grażynka... tzn nie uciekać, reagować na imię, przybiegać jak ją wołam itd. Z Grażynką było troszkę inaczej bo ją miałam od małego, miała 4 tyg. jak ją przyniosłam do domu i ona poważnie jest jak pies. Malinkę wzięłam starszą, 3 miesiące. Myślałam, że będzie prościej, jeszcze sobie wymyśliłam tezę, że pewnie będzie patrzeć na Grażkę i podłapię, że nie jestem taka straszna i że jej krzywdy nie zrobię no ale niestety, jak je wołam to z prędkością wiatru przez pół pokoju leci Grażynka, a Malinka od czasu do czasu główkę wychyli z klatki. Jestem dobrej myśli, że to się wkrótce zmieni i Malinka będzie bardziej odważniejsza. Nie wiem jak to zrobię, ale jakoś na pewno, może jakieś propozycje?
Ja byłam przekonana, że miną 2 tygodnie i ona będzie biegać za mną jak Grażynka... tzn nie uciekać, reagować na imię, przybiegać jak ją wołam itd. Z Grażynką było troszkę inaczej bo ją miałam od małego, miała 4 tyg. jak ją przyniosłam do domu i ona poważnie jest jak pies. Malinkę wzięłam starszą, 3 miesiące. Myślałam, że będzie prościej, jeszcze sobie wymyśliłam tezę, że pewnie będzie patrzeć na Grażkę i podłapię, że nie jestem taka straszna i że jej krzywdy nie zrobię no ale niestety, jak je wołam to z prędkością wiatru przez pół pokoju leci Grażynka, a Malinka od czasu do czasu główkę wychyli z klatki. Jestem dobrej myśli, że to się wkrótce zmieni i Malinka będzie bardziej odważniejsza. Nie wiem jak to zrobię, ale jakoś na pewno, może jakieś propozycje?
- 5zczurzyca
- Posty: 206
- Rejestracja: czw maja 24, 2012 2:53 pm
- Lokalizacja: Białystok
Re: Moje Kochane Maluszki ;) Grażynka i Malinka
Możesz codziennie ją wołać i dawać smakołyka jeżeli przyjdzie na wołanie. Ja swoje szczury teraz tak mam wyszkolone, że jak powiem "Ściury" to z klatki wychodzą i siadają mi na kolanach, a jak powiem "do klatki" to tam wracają, bo wiedzą, że dostaną coś dobrego Czasami młodszy zamarudzi, ale ogólnie zawsze przychodzi kiedy posłyszy, że starszy szczur już coś chrupie ^^' Powodzenia w szkoleniu!
[*]Seiya~30 dni-uMorusany~8 mies.-Ariel~21 mies.-Ubrudzony~30 mies.-Wymalowany-Farbowany
*Rexona *Perwoll - Szczęście ma szczurzy ogon<:3))~
*Rexona *Perwoll - Szczęście ma szczurzy ogon<:3))~
Eve pisze:czułe serce nie jest powodem do wstydu
- xkuubi
- Posty: 386
- Rejestracja: wt lut 12, 2013 12:13 am
- Numer GG: 28198941
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
- Kontakt:
Re: Moje Kochane Maluszki ;) Grażynka i Malinka
Przecudne małe!
A Grażynka robi świetne sztuczki :3
Wycałuj w nochala
A Grażynka robi świetne sztuczki :3
Wycałuj w nochala
Ze mną: Dexter, Leon[idas], Demon i tymczasy
Za tęczowym mostem: Kubuś,Pepe,Devil[*][/size][/color]
Za tęczowym mostem: Kubuś,Pepe,Devil[*][/size][/color]
Re: Moje Kochane Maluszki ;) Grażynka i Malinka
Dziękuję za podpowiedź ćwiczymy podobnie tylko Malinka właśnie nie przychodzi, jak widzi, że Grażynka biegnie do mnie. Dzisiaj rano wlazła mi na ramię ( sama już po raz 3 ) dopiero jak Grażynka sobie gdzieś poszła. Może ona robi tak, żeby Grażka nie widziała, gdzie chowa płatki kukurydziane!? :P5zczurzyca pisze:Możesz codziennie ją wołać i dawać smakołyka jeżeli przyjdzie na wołanie. Ja swoje szczury teraz tak mam wyszkolone, że jak powiem "Ściury" to z klatki wychodzą i siadają mi na kolanach, a jak powiem "do klatki" to tam wracają, bo wiedzą, że dostaną coś dobrego Czasami młodszy zamarudzi, ale ogólnie zawsze przychodzi kiedy posłyszy, że starszy szczur już coś chrupie ^^' Powodzenia w szkoleniu!
Re: Moje Kochane Maluszki ;) Grażynka i Malinka
Dziękujemy! Aktualnie Grażynka zacięcie trenuje aportowanie kulką z z ręcznika papierowego ale słabo jej to idzie, bo w związku z tym, że jest kleptomanką chowa ją do klatkixkuubi pisze:Przecudne małe!
A Grażynka robi świetne sztuczki :3
Wycałuj w nochala
Re: Moje Kochane Maluszki ;) Grażynka i Malinka
Jakie słodziaki! Wycałuj koniecznie!
Grażynka szybko złapała "obrót"? Moje jakoś niechętnie się uczą, tym bardziej, że gdy usłyszą obrót, przybiegają do mnie wszystkie i nie dają mi się ruszyć, bo wiedzą, że mam coś dobrego I cała praca na marne, bo jak mogłabym im odmówić...
Co do Malinki, myślę, że wystarczy trochę cierpliwości. Moje małe na początku mimo, że nie bały się ludzi, biegały tylko przy ścianie, większość czasu siedziały pod meblami. Nie było mowy, by któraś wyszła na środek pokoju. A teraz? Teraz to ja boję się ruszyć, bo co chwile "takie małe coś" mi przemyka pod nogami Ale możesz spróbować dodać Malince odwagi siadając ze smakołykiem co raz to dalej od klatki - na początku tuż przy klatce. Gdy któraś do Ciebie podejdzie, daj smakołyka (grunt, żeby było go słychać, czyli ma być chrupiący, np. ryż preparowany - moje go uwielbiają!). Gdy swobodnie będzie już do Ciebie wychodzić, stopniowo zwiększaj odległość, aż w końcu zobaczy, że nic strasznego w pokoju nie ma (no chyba, że jest ).
Grażynka szybko złapała "obrót"? Moje jakoś niechętnie się uczą, tym bardziej, że gdy usłyszą obrót, przybiegają do mnie wszystkie i nie dają mi się ruszyć, bo wiedzą, że mam coś dobrego I cała praca na marne, bo jak mogłabym im odmówić...
Co do Malinki, myślę, że wystarczy trochę cierpliwości. Moje małe na początku mimo, że nie bały się ludzi, biegały tylko przy ścianie, większość czasu siedziały pod meblami. Nie było mowy, by któraś wyszła na środek pokoju. A teraz? Teraz to ja boję się ruszyć, bo co chwile "takie małe coś" mi przemyka pod nogami Ale możesz spróbować dodać Malince odwagi siadając ze smakołykiem co raz to dalej od klatki - na początku tuż przy klatce. Gdy któraś do Ciebie podejdzie, daj smakołyka (grunt, żeby było go słychać, czyli ma być chrupiący, np. ryż preparowany - moje go uwielbiają!). Gdy swobodnie będzie już do Ciebie wychodzić, stopniowo zwiększaj odległość, aż w końcu zobaczy, że nic strasznego w pokoju nie ma (no chyba, że jest ).
Re: Moje Kochane Maluszki ;) Grażynka i Malinka
Hej, hej!!!Magdonald pisze:Jakie słodziaki! Wycałuj koniecznie!
Grażynka szybko złapała "obrót"? Moje jakoś niechętnie się uczą, tym bardziej, że gdy usłyszą obrót, przybiegają do mnie wszystkie i nie dają mi się ruszyć, bo wiedzą, że mam coś dobrego I cała praca na marne, bo jak mogłabym im odmówić... .
Grażynka miała nie całe 2 miesiące jak się nauczyła. Codziennie powtarzałyśmy 2 razy po 15 minut, rano i wieczorem W sumie zajęło Nam to chyba z tydzień. Do tej pory pamięta a ma już 7 miesięcy, czasami ma tak, że przybiega do mnie, staje mi najczęściej na klawiaturze i sama się obraca bo chcę smakołyka, dostanie, to albo od razu wcina, albo ucieka z nim do klatki i już nie przychodzi Ale to tylko czasami ma takie przebłyski, zazwyczaj robi to tylko na słowo 'obrót'
Co do Malinki to nie próbowałam, że tak powiem stopniowo, albo jestem na środku pokoju, albo od razu przy samej klatce. Więc dzisiaj spróbuję I kupię ryż preparowany !!!Bo jeszcze ani jedna ani druga nie próbowała Dam znać jak Nam dzisiaj poszło
- 5zczurzyca
- Posty: 206
- Rejestracja: czw maja 24, 2012 2:53 pm
- Lokalizacja: Białystok
Re: Moje Kochane Maluszki ;) Grażynka i Malinka
To szczurom wolno dawać ryż preparowany? O.o Nie ma w nim aby jakiego "świństwa"? <___< No... bo... tego... jest przecież "preparowany"? O__O
[*]Seiya~30 dni-uMorusany~8 mies.-Ariel~21 mies.-Ubrudzony~30 mies.-Wymalowany-Farbowany
*Rexona *Perwoll - Szczęście ma szczurzy ogon<:3))~
*Rexona *Perwoll - Szczęście ma szczurzy ogon<:3))~
Eve pisze:czułe serce nie jest powodem do wstydu
Re: Moje Kochane Maluszki ;) Grażynka i Malinka
Czyli zwyczajnie "nadmuchany".
Fakt, gdzieś na forum czytałam, że w większych ilościach może wywołać zatwardzenia, jest zapychający. Dlatego nie szczurki nie powinny dostawać go dużo i często. Ale jako smakołyk nie zaszkodzi, a jest o wiele bezpieczniejszy niż przesłodzone, barwione dropsy
Fakt, gdzieś na forum czytałam, że w większych ilościach może wywołać zatwardzenia, jest zapychający. Dlatego nie szczurki nie powinny dostawać go dużo i często. Ale jako smakołyk nie zaszkodzi, a jest o wiele bezpieczniejszy niż przesłodzone, barwione dropsy
- 5zczurzyca
- Posty: 206
- Rejestracja: czw maja 24, 2012 2:53 pm
- Lokalizacja: Białystok
Re: Moje Kochane Maluszki ;) Grażynka i Malinka
Ja nie daję szczurom niczego co zawiera cukier = dropsów nigdy nie dostały i nie dostaną.
Spróbuję z tym ryżem dmuchanym skoro w małych ilościach jest bezpieczny - dzięki ^^'
Spróbuję z tym ryżem dmuchanym skoro w małych ilościach jest bezpieczny - dzięki ^^'
[*]Seiya~30 dni-uMorusany~8 mies.-Ariel~21 mies.-Ubrudzony~30 mies.-Wymalowany-Farbowany
*Rexona *Perwoll - Szczęście ma szczurzy ogon<:3))~
*Rexona *Perwoll - Szczęście ma szczurzy ogon<:3))~
Eve pisze:czułe serce nie jest powodem do wstydu
Re: Moje Kochane Maluszki ;) Grażynka i Malinka
Heh, hej!!
Dawno Nas nie było na forum, ze względu na to, że przygotowywałyśmy się do podróży. Jesteśmy obecnie od kilku dni nad morzem. Dziewczyny dzielnie zniosły 8 godzinną podróż. Grażynki to nie pierwszy raz, ona to jeździ ze mną wszędzie. Malinka jest wydaje mi się jeszcze trochę zestresowana i w związku z tym mam pytanie, bo zaczęły się wycieki porfiryny i teraz nie wiem czy mi się podziębiła, kataru nie ma, czy to faktycznie ze stresu... w domu jest pies może czuje go i się stresuję. Ogólnie porfiryna jest po spaniu... wstaję i ma w koło noska, wstaję, myję się, ogarnia i normalnie leci do misek... bawi się z Grażynką... i wychodzi z klatki jak pokój jest zamknięty. Co myślicie o tej porfirynie, powinnam panikować?
Najgorsze jest to, ze jesteśmy tu na 2 tygodnie i nie mam dostępu do miasta i do weterynarza. Dodam tylko, że Grażynce nic nie jest ona jest wiecznie zadowolona
P.S Malinka oswojona Ryż zrobił swoje
Pozdro znad morza
Dawno Nas nie było na forum, ze względu na to, że przygotowywałyśmy się do podróży. Jesteśmy obecnie od kilku dni nad morzem. Dziewczyny dzielnie zniosły 8 godzinną podróż. Grażynki to nie pierwszy raz, ona to jeździ ze mną wszędzie. Malinka jest wydaje mi się jeszcze trochę zestresowana i w związku z tym mam pytanie, bo zaczęły się wycieki porfiryny i teraz nie wiem czy mi się podziębiła, kataru nie ma, czy to faktycznie ze stresu... w domu jest pies może czuje go i się stresuję. Ogólnie porfiryna jest po spaniu... wstaję i ma w koło noska, wstaję, myję się, ogarnia i normalnie leci do misek... bawi się z Grażynką... i wychodzi z klatki jak pokój jest zamknięty. Co myślicie o tej porfirynie, powinnam panikować?
Najgorsze jest to, ze jesteśmy tu na 2 tygodnie i nie mam dostępu do miasta i do weterynarza. Dodam tylko, że Grażynce nic nie jest ona jest wiecznie zadowolona
P.S Malinka oswojona Ryż zrobił swoje
Pozdro znad morza