Łączenie szczurasków- archiwalne
Moderator: Junior Moderator
Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
Aloha!
Jestem to nowa, no i rozgladalac sie przeczytalem ten pierwszy, przykleiony post tutaj.
Szczerze mówie: Wystraszylam sie i az mi sie slabo zrobilo.
Chyba nie na serio to sa wasze wskazówki do laczenia szczur w jedno stado?
Jak ja bym pól roku temu, jak laczylam Cye, Clare i Chaye z Aurelia, Opelia i Libertas, trzymalambym sie tych wskazówek, to bym teraz nie mila 6 szczur, tylko góra cztery. Bo moje "stare" damy nie znosily tych nowych, jak je pierwszy raz wypuszilam razem na neutralnym territorium, to Clara od razu sie rzucia na Ophelia i niezle ja poszarpala.
A przez nastepne dwa tygodnie ciagle sie jezyla, bo nie mogla zniesc zapachu innych szczur w domu.
Chociarz to jeszcze nic z porównaniem do tego, co mojej kolezandze sie stalo: Jej starszy szczur tak pogryz nowego, ze musial zotac szyty. Na szczescie przezyl.
Jestem userem niemieckiego szczurzego forum, tam innych wskazówek udzilaja.
Nie chce byc niemila, poprostu nie oczekiwalem czegos takiego w tym forum, gdzie ludzie naprawde sie troszcza o szczury.
Jeszcze sie nie uspokoilam.
Pa,
Mara
Jestem to nowa, no i rozgladalac sie przeczytalem ten pierwszy, przykleiony post tutaj.
Szczerze mówie: Wystraszylam sie i az mi sie slabo zrobilo.
Chyba nie na serio to sa wasze wskazówki do laczenia szczur w jedno stado?
Jak ja bym pól roku temu, jak laczylam Cye, Clare i Chaye z Aurelia, Opelia i Libertas, trzymalambym sie tych wskazówek, to bym teraz nie mila 6 szczur, tylko góra cztery. Bo moje "stare" damy nie znosily tych nowych, jak je pierwszy raz wypuszilam razem na neutralnym territorium, to Clara od razu sie rzucia na Ophelia i niezle ja poszarpala.
A przez nastepne dwa tygodnie ciagle sie jezyla, bo nie mogla zniesc zapachu innych szczur w domu.
Chociarz to jeszcze nic z porównaniem do tego, co mojej kolezandze sie stalo: Jej starszy szczur tak pogryz nowego, ze musial zotac szyty. Na szczescie przezyl.
Jestem userem niemieckiego szczurzego forum, tam innych wskazówek udzilaja.
Nie chce byc niemila, poprostu nie oczekiwalem czegos takiego w tym forum, gdzie ludzie naprawde sie troszcza o szczury.
Jeszcze sie nie uspokoilam.
Pa,
Mara
Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
Makarona, to może weź głęboki oddech, żeby się jednak uspokoić i wytłumacz co Twoim zdaniem jest tutaj nie tak. Bo tego za bardzo nie wytłumaczyłaś. A ja np nie jestem w stanie wejść na niemieckie forum, żeby sprawdzić jakie tam dają wskazówki. Najlepiej by było jak byś się nimi z nami podzieliła.
Tak na koniec dodam, że chyba wielu osobom udało się szczury połączyć właśnie w ten sposób, więc chyba nie może on być taki do końca okropny i zły . Ale jeśli masz jakieś dodatkowe wskazówki to pewnie też mogą się one przydać, więc po prostu je napisz
Tak na koniec dodam, że chyba wielu osobom udało się szczury połączyć właśnie w ten sposób, więc chyba nie może on być taki do końca okropny i zły . Ale jeśli masz jakieś dodatkowe wskazówki to pewnie też mogą się one przydać, więc po prostu je napisz
Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
Makarona, nie wiem czemu mial sluzyc Twoj post?
nasze rady sa be, ale nie napisalas ktore i dlaczego az tak Cie przerazily. Ty znasz lepsze sposoby, ale sie nimi nie podzielisz. wiec nie do konca wiem co chcialas przekazac?
ja dodam, ze nie widze w nich nic co mialo byc dla szczurow takim zlem o jakim mowisz. laczylam szczury czesto wykorzystyjac te wskazowki i jakos wszystkie szczury zyja i maja sie dobrze. krzywdy im w ten sposob nie zrobilam.
wiec czekam na konkrety... bo zaciekawilo mnie Twoje oburzenie... masz jakies konkrety?
nasze rady sa be, ale nie napisalas ktore i dlaczego az tak Cie przerazily. Ty znasz lepsze sposoby, ale sie nimi nie podzielisz. wiec nie do konca wiem co chcialas przekazac?
ja dodam, ze nie widze w nich nic co mialo byc dla szczurow takim zlem o jakim mowisz. laczylam szczury czesto wykorzystyjac te wskazowki i jakos wszystkie szczury zyja i maja sie dobrze. krzywdy im w ten sposob nie zrobilam.
wiec czekam na konkrety... bo zaciekawilo mnie Twoje oburzenie... masz jakies konkrety?
Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
Aloha!
Konkretnie to chodzi mi o laczenie szczurów wciaglo paru godzin.
Tu w niemcech na to mówia "Blitzinteration", czyli laczenie blyskawiczne, i to moze prowadzic do problemów.
Nie jeden szur stracil przes to swoje zycie, a inne zostala ranne.
A to, co na pierwszy rzut oka wydaje sie byc harmonijnym stadem moze sie okazac bombom z zpusnionym zaplonem.
Z wlasnego doswiadczenia wiem, do czego moze to prowadzic: Jimba, chlonek mojego pierwszego stada, po takim blyskawisznym polonczeniu zaczela "golisz" inne chlonki stada, a jej ulubiona ofira byla Pina.
W Niemcech odradzaja od tego, zamiast tego proponujom:
1. Postawic klatki starych i nowych szczurów obok siebie, zeby mogly sie przyswyczaic do zapachu.
2. Wymieniac sciólki miedzy klatkami.
3. Wybiegi razem, oczywiscie pod nadzorem i na neutralniej ziemi.
4. Wybiegi w terytorium starych szczurów.
5. Potem wymienic klatki.
6. Dopiero gdy nie dochodzi juz do zadnych klótni, mozna polaczyc stado na stale.
Takie laczenie trwa od dwóch tygodnie, gdy ma sie spokojne szczury, az do czetrech miesiecy.
Gdy po 4 mies dalej dochodzi do powaznych bójek (czyli sa wyrwane wlosy, czy nawet rany do krwi), nie powinno sie kontinuowac laczenia, i albo trzymac 2 grupy (co moze byc stersujace dla szczurów) lub oddac grupe.
Moje trwalo 2 mies, co jest raczej przecietne.
Pozatym nie nalezy laczyc szczurów mlodszych od 8 tygodni, bo wtedy jeszcze nie sa wstanie bronic sie.
To by byle najwazniesze.
Pa,
Mara
Konkretnie to chodzi mi o laczenie szczurów wciaglo paru godzin.
Tu w niemcech na to mówia "Blitzinteration", czyli laczenie blyskawiczne, i to moze prowadzic do problemów.
Nie jeden szur stracil przes to swoje zycie, a inne zostala ranne.
A to, co na pierwszy rzut oka wydaje sie byc harmonijnym stadem moze sie okazac bombom z zpusnionym zaplonem.
Z wlasnego doswiadczenia wiem, do czego moze to prowadzic: Jimba, chlonek mojego pierwszego stada, po takim blyskawisznym polonczeniu zaczela "golisz" inne chlonki stada, a jej ulubiona ofira byla Pina.
W Niemcech odradzaja od tego, zamiast tego proponujom:
1. Postawic klatki starych i nowych szczurów obok siebie, zeby mogly sie przyswyczaic do zapachu.
2. Wymieniac sciólki miedzy klatkami.
3. Wybiegi razem, oczywiscie pod nadzorem i na neutralniej ziemi.
4. Wybiegi w terytorium starych szczurów.
5. Potem wymienic klatki.
6. Dopiero gdy nie dochodzi juz do zadnych klótni, mozna polaczyc stado na stale.
Takie laczenie trwa od dwóch tygodnie, gdy ma sie spokojne szczury, az do czetrech miesiecy.
Gdy po 4 mies dalej dochodzi do powaznych bójek (czyli sa wyrwane wlosy, czy nawet rany do krwi), nie powinno sie kontinuowac laczenia, i albo trzymac 2 grupy (co moze byc stersujace dla szczurów) lub oddac grupe.
Moje trwalo 2 mies, co jest raczej przecietne.
Pozatym nie nalezy laczyc szczurów mlodszych od 8 tygodni, bo wtedy jeszcze nie sa wstanie bronic sie.
To by byle najwazniesze.
Pa,
Mara
Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
moze to podziala na moje dwa uparciuchy..
za TM: Stefcia [*] 14.01.06, Tess - XI 05 - [*] 28.11.2006... zawsze będę o Was pamiętać..
-
- Posty: 1399
- Rejestracja: ndz paź 03, 2004 7:10 am
Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
fajnie.
ja łączyłam zawsze korzystając ze wskazówek z naszego forum, jakoś stado żyje i ma się świetnie, od ponad roku, nie zauważyłam żadnych niepokojących oznak. a wskazówki, które podałaś, my również stosujemy więc nic nowego w sumie nie powiedziałaś, nawet to, że u was to trwa niby tak długo... bo i u nas róznie bywa.
u mnie najdłuższe łączenie trwało koło miesiąca - i to był absolutny wyjątek, ponieważ jednej z moich szczurzyc z wiekiem bardzo zmieniło się nastawienie do obcych szczurów.
ja łączyłam zawsze korzystając ze wskazówek z naszego forum, jakoś stado żyje i ma się świetnie, od ponad roku, nie zauważyłam żadnych niepokojących oznak. a wskazówki, które podałaś, my również stosujemy więc nic nowego w sumie nie powiedziałaś, nawet to, że u was to trwa niby tak długo... bo i u nas róznie bywa.
u mnie najdłuższe łączenie trwało koło miesiąca - i to był absolutny wyjątek, ponieważ jednej z moich szczurzyc z wiekiem bardzo zmieniło się nastawienie do obcych szczurów.
BEZSZCZURZEWIE
['] Agrafka,Iskierka,Milva,Ryjek,Nitka,sunia Iskra,Zu,Bea,Arsen,Nan,Nezumi,Eskel&Askaro,Aslan&Amber,Nike,Sepia,
Ryu,Risa,Don,Ori,Diego,Gringo,Effe,Jamajka,Saskia,Imbir,Firmin,Cynamon,Paddy,Karmel,Phoenix,Geralt,Anemon
['] Agrafka,Iskierka,Milva,Ryjek,Nitka,sunia Iskra,Zu,Bea,Arsen,Nan,Nezumi,Eskel&Askaro,Aslan&Amber,Nike,Sepia,
Ryu,Risa,Don,Ori,Diego,Gringo,Effe,Jamajka,Saskia,Imbir,Firmin,Cynamon,Paddy,Karmel,Phoenix,Geralt,Anemon
Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
Aloha,
No tak, moze to nic nowego, tylko ze ten opis na pierwszej stronie na saaamej górze moim nieliczacym sie
zdaniem powinnienen byc zmieniony.
To, co tam jest opisane, to wskazówki do ostatniego punktu laczenia, mi tam po prostu brakuje tej calej reszty,
o której pisalam.
No i zeby przez az 12godzin samicom po polaczeniu nie dawac jedzenia, to straszne. Szczury jedza co okolo
2 godziny, a moje po polaczeniu mialy miski pelne - i sie nie klucily.
Do dzisial sie nie kluca o jedzenie, wogóle sie rzadko kluca.
Pa,
Mara
No tak, moze to nic nowego, tylko ze ten opis na pierwszej stronie na saaamej górze moim nieliczacym sie
zdaniem powinnienen byc zmieniony.
To, co tam jest opisane, to wskazówki do ostatniego punktu laczenia, mi tam po prostu brakuje tej calej reszty,
o której pisalam.
No i zeby przez az 12godzin samicom po polaczeniu nie dawac jedzenia, to straszne. Szczury jedza co okolo
2 godziny, a moje po polaczeniu mialy miski pelne - i sie nie klucily.
Do dzisial sie nie kluca o jedzenie, wogóle sie rzadko kluca.
Pa,
Mara
-
- Posty: 1399
- Rejestracja: ndz paź 03, 2004 7:10 am
Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
ale ten opis bynajmniej nie jest zły... bo jak widac co kraj to obyczaj, na francuskim forum również te wskazówki nieco się różnią a jakoś nikt z tego powodu nikomu nic nie wytyka...
a my - jak już mówiłam - podobnych i różnych wskazówek udzielamy w konkretnych przypadkach, bo kwestia łączenia to rzecz bardzo śliska i tak naprawdę, to nie ma żadnej jednej skutecznej recepty.
a co do kłótni - u mnie baby leją się w ok. 90% przypadków o jedzenie
mimo faktu, że większość rzeczy dostają dzielone na 4, tak żeby każda miała swoje. i tak się zawsze znajdzie taki chojrak, który wydziera wszystko i jest wielka awantura.
jak widać, co szczur to obyczaj
a my - jak już mówiłam - podobnych i różnych wskazówek udzielamy w konkretnych przypadkach, bo kwestia łączenia to rzecz bardzo śliska i tak naprawdę, to nie ma żadnej jednej skutecznej recepty.
a co do kłótni - u mnie baby leją się w ok. 90% przypadków o jedzenie
mimo faktu, że większość rzeczy dostają dzielone na 4, tak żeby każda miała swoje. i tak się zawsze znajdzie taki chojrak, który wydziera wszystko i jest wielka awantura.
jak widać, co szczur to obyczaj
BEZSZCZURZEWIE
['] Agrafka,Iskierka,Milva,Ryjek,Nitka,sunia Iskra,Zu,Bea,Arsen,Nan,Nezumi,Eskel&Askaro,Aslan&Amber,Nike,Sepia,
Ryu,Risa,Don,Ori,Diego,Gringo,Effe,Jamajka,Saskia,Imbir,Firmin,Cynamon,Paddy,Karmel,Phoenix,Geralt,Anemon
['] Agrafka,Iskierka,Milva,Ryjek,Nitka,sunia Iskra,Zu,Bea,Arsen,Nan,Nezumi,Eskel&Askaro,Aslan&Amber,Nike,Sepia,
Ryu,Risa,Don,Ori,Diego,Gringo,Effe,Jamajka,Saskia,Imbir,Firmin,Cynamon,Paddy,Karmel,Phoenix,Geralt,Anemon
Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
Aloha,
Wiem, kazdy szczurek to charakterek, i róznie bywa, ale w Wiekiej Britanni (np na fancy-rats.com)
tez nikt nie radzi ludziom od razu (czy po paru godzinach) wlozyc szczury do jednej klatki.
I tak, wiem ze to wyglada, jak bym sie czepiala drobnostki i nie miala co robicz, ale moim zdaniem
jest to wazne, zeby szczurki mialy przynajmniej troche czasu sie przyzwyczaic.
Dla nich to meka: Nowy dom, nowy wlasciciel i na dodatek jakies inne szczury.
Szczury nie lubia zmian, a tu sie dla nich wszystko zniemia.
Moim zdaniem niezaszkodziloby, jak sie zmieni ten pierwszy post.
Pa
Mara
Wiem, kazdy szczurek to charakterek, i róznie bywa, ale w Wiekiej Britanni (np na fancy-rats.com)
tez nikt nie radzi ludziom od razu (czy po paru godzinach) wlozyc szczury do jednej klatki.
I tak, wiem ze to wyglada, jak bym sie czepiala drobnostki i nie miala co robicz, ale moim zdaniem
jest to wazne, zeby szczurki mialy przynajmniej troche czasu sie przyzwyczaic.
Dla nich to meka: Nowy dom, nowy wlasciciel i na dodatek jakies inne szczury.
Szczury nie lubia zmian, a tu sie dla nich wszystko zniemia.
Moim zdaniem niezaszkodziloby, jak sie zmieni ten pierwszy post.
Pa
Mara
Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
Aloha!
Troche sie porozgladalam po internecie. W jedny masz racje: co kraj, to obyczaj.
ALE: W hiszpanskim forum odradzaja od takiego blyskawicznego laczenia (http://luzdeluna.lu.funpic.de/phpbb2/),
taksamo jest na hollenderskich stronach (http://www.ratten.nl/ i http://www.ratjes.nl/),
a o stronie fancy-rat juz pisalam (http://www.fancy-rats.co.uk/information ... roductions).
Jakos tylko w Polsce istnieje obyczaj laczenia blyskawicznego...
No, i niewiem, czy w tylu krajach sie myla, czy tez czas, cos zmienic w Polsce...
Pa,
Mara
Troche sie porozgladalam po internecie. W jedny masz racje: co kraj, to obyczaj.
ALE: W hiszpanskim forum odradzaja od takiego blyskawicznego laczenia (http://luzdeluna.lu.funpic.de/phpbb2/),
taksamo jest na hollenderskich stronach (http://www.ratten.nl/ i http://www.ratjes.nl/),
a o stronie fancy-rat juz pisalam (http://www.fancy-rats.co.uk/information ... roductions).
Jakos tylko w Polsce istnieje obyczaj laczenia blyskawicznego...
No, i niewiem, czy w tylu krajach sie myla, czy tez czas, cos zmienic w Polsce...
Pa,
Mara
Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
No to ja jestem skołowana......pierwsze moje szczury i 1 łączenie. Na razie są zesobą kilka godzin doszło tylko do 2 przepychanek i to starsza położyła młodszą na plecki ( do młodeszej szczurki ok 2 miesięcy - dołączałam starszą ok 3 miesięcy). Młodsza najpierw pełna zapału i radości teraz wyniosła się na pięterko i daje nowej spokój. Mam nadzieję, że jak do tej pory nie doszło do groźniejszych starć to już nie dojdzie....?? Chyba i tak nie będę dziś w nocy spać A tak wogóle skoro nie postępować tak szybko to może jednak je rozdzielić? Już sama nie wiem.......
Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
Aloha!
Ja bym je rozdzielila i im dala wiecej czasu przyzwyczaic sie do siebie. Ale jakos moje zdanie sie tu nie liczy...
Poza tym sie znowu porozgladalam po miedznarodowych stronach.
No i w Australii robia powolne laczenia (http://www.dapper.com.au/articles.htm#intro, http://www.suite101.com/article.cfm/pet_rats/24945, http://www.ratclub.org/ratcare_intros.htm i http://www.ratfanclub.org/newrat.html), tak samo jest w USA (http://www.rmca.org/Resources/aintro.txt i http://www.rmca.org/Resources/rmcafaq.htm i http://ratguide.com/care/behavior/introducing_rats.php),
w Wielkiej Britannii (http://nfrs.org/company.html) i Szwajcarii (http://www.rattenclub.ch/haltung.php).
I co wy na to?
Pa,
Mara
Ja bym je rozdzielila i im dala wiecej czasu przyzwyczaic sie do siebie. Ale jakos moje zdanie sie tu nie liczy...
Poza tym sie znowu porozgladalam po miedznarodowych stronach.
No i w Australii robia powolne laczenia (http://www.dapper.com.au/articles.htm#intro, http://www.suite101.com/article.cfm/pet_rats/24945, http://www.ratclub.org/ratcare_intros.htm i http://www.ratfanclub.org/newrat.html), tak samo jest w USA (http://www.rmca.org/Resources/aintro.txt i http://www.rmca.org/Resources/rmcafaq.htm i http://ratguide.com/care/behavior/introducing_rats.php),
w Wielkiej Britannii (http://nfrs.org/company.html) i Szwajcarii (http://www.rattenclub.ch/haltung.php).
I co wy na to?
Pa,
Mara
Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
Zgadzam się z Makaroną.
Ja swoje szczury połączyłam co prawda jednego dnia, według przepisu, który już w tym temacie opisałam, a który (poza skróconym czasem) nie różni się bardzo od tego co zaleca Makarona, ale nie dodałam jednej ważnej rzeczy i teraz się poprawiam: przez pierwsze dni po połączeniu nie zostawiałam szczurów razem w klatce, jeśli nie było mnie w pokoju, albo spałam. Gdy musiałam wyjść, szczury rozdzielałam do dwóch osobnych klatek, które stykały się ściankami. Tak na wszelki wypadek.
Ja swoje szczury połączyłam co prawda jednego dnia, według przepisu, który już w tym temacie opisałam, a który (poza skróconym czasem) nie różni się bardzo od tego co zaleca Makarona, ale nie dodałam jednej ważnej rzeczy i teraz się poprawiam: przez pierwsze dni po połączeniu nie zostawiałam szczurów razem w klatce, jeśli nie było mnie w pokoju, albo spałam. Gdy musiałam wyjść, szczury rozdzielałam do dwóch osobnych klatek, które stykały się ściankami. Tak na wszelki wypadek.
...
Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
ja szczurka jedzenie zostawilam.. pierwszego wieczoru klatki sie stykaly... na drugi dzien najpierw laczenie w lazience, pozniej na lozku.. pozniej powrot do lazienki i sprzatanie klatki... a pozniej najpierw nowy do klatki a po jakis 30min stary do klatki... efekt? po tygodni tulace sie szczuraski ani jednego rozlewu krwi grzeczne jedzenie z jednej miseczki czasem jeden drugiemu zamiesie jakies lepsze jedzonko
Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
a czy klatki musza sie stykac? bo u mnie to troche niemozliwe. moga byc tak 2m od siebie?
za TM: Stefcia [*] 14.01.06, Tess - XI 05 - [*] 28.11.2006... zawsze będę o Was pamiętać..