Strona 4 z 5
					
				To był szok..
				: ndz paź 09, 2005 6:54 am
				autor: zona
				Moja rodzicielka co prawda nie zakochała się w moich szczurzastych, ale wczoraj weszła do pokoju, popatrzyła na czarne kapturki, które właśnie oglądałam na necie i powiedziała "Fuj, to te nasze już są ładniejsze." NASZE i do tego ŁADNIEJSZE :twisted:
			 
			
					
				To był szok..
				: ndz paź 09, 2005 9:58 am
				autor: Maugosia
				Szok przeżyłam, gdy mój znajomy groził szczurciom, że poobcina im ogony : (. Praktycznie, to przez całą impreze tylko chciał im coś uszkodzić. Przez klatkę bił je po nosku, tak, że w końcu bały się podejść do prętów : (. Szturchał im hamaczek i groził, że jak ugryzą to rzuci o ściane  :x . Nie lubie takiego zachowania wśród ludzi (zero tolerancji, zapewne dla niego inteligentniejsze są chomiki, ehh), powoduje to we mnie chęć wyrządzenia mu krzywdy. No jak tak można : /. Do tej pory mam żal do niego, wrr co za ludzie (pewnie wielu ma takie sadystyczne poglądy).
			 
			
					
				To był szok..
				: wt paź 11, 2005 5:16 am
				autor: jutka
				Maugos, ja bym takiego delikwenta wyrzuciła z domu. Natychmiast  :evil:  Przecież to tak, jakby ktoś przyszedł w gości i skopał mi psa - takich zachowań nie można tolerować.
			 
			
					
				To był szok..
				: wt paź 11, 2005 11:09 am
				autor: Ayumi
				też bym go wyrzuciła... ja jestem śmiertelnie obrażona, jak ktoś mi wystraszy szczura, a co dopiero takie rzeczy...
			 
			
					
				To był szok..
				: wt paź 11, 2005 12:01 pm
				autor: Kaka
				przecież to jest żywe storzenie, a nie jakas byle jaka zabawka do popstrykania w nosek. Ja bym zrobiła borutę jak to ja, moze jego samego bym jeszcze rzuciła o sciane (jakbym adała radę) i powyrywała włosy :x co za człowiek :evil:
			 
			
					
				To był szok..
				: wt paź 11, 2005 12:10 pm
				autor: Zirrael
				Po pierwsze: taki koleś szybko opuściłby mój dom
Po drugie: przestałby być moim znajomym
Nie toleruję ludzi, którzy krzywdzą zwierzaki, a jeśli jeszcze byłyby to moje zwierzaki to zapewne zakończyłoby się jakimś rękoczynem.
			 
			
					
				To był szok..
				: wt paź 11, 2005 2:13 pm
				autor: pani_rotten
				[quote="Maugos`"] Przez klatkę bił je po nosku[/quote]
a ty na to patrzylas?  :?  ladny mi znajomy....jakbym tylko zobaczyla ze ktos straszy a co dopiero bije moje ogonki normalnie bym wyprosila i podziekowala za znajomosc  :?
			 
			
					
				To był szok..
				: wt paź 11, 2005 4:37 pm
				autor: Maugosia
				Żałuję teraz, że nie postąpiłam tak bezpośrednio jak pisałyście. (O czym ja myślałam : / ) : (. Teraz jak będę go zapraszała to z odgórnym uprzedzeniem: Jak tylko zobacze, że robi im krzywde wylatuje za drzwi i nie ma, że jego dziewczyna to moja najlepsza przyjaciółka : [.
			 
			
					
				Cud wigilijny
				: wt gru 27, 2005 2:14 pm
				autor: Azi
				Wyobraźcie sobie moje zaskoczenie, kiedy siedzę przy wigilijnym stole, wcinam z apetytem galaretkę z karpia i nagle słyszę z ust mamy:
"Po świetach jedziemy kupić szczurka, a może dwa, będą miały taaaaaaaaką dużą klatke, wiekszą niż Dzikiej (moja szczurcia)"
O mało mi ta pyszna galaretka do płuc nie wpadła, ale się opanowałam. Może to dlatego, że rodzice zostali sami jak na studia pojechałam? No ale to było 2,5 roku temu! A może po prostu tak pokochali moją Dziką, że chcą mieć własnego stworka?
Tak czy inaczej moje uszczurawianie dobiegło końca i przekroczyło wszelkie granice. Dziś chyba pójdziemy po klatke i może zwierzaka...  :lol:
			 
			
					
				Cud wigilijny
				: wt gru 27, 2005 2:25 pm
				autor: Lulu
				no to siuper :kciuki:
tylko pozazdroscic rodzicow 

 moi co prawda fakt, ze mam szczury akceptuja, ale sami nigdy by sie nie zdecydowali...
 
			
					
				Cud wigilijny
				: wt gru 27, 2005 3:53 pm
				autor: Szałas
				ale masz extra 

 moja mama sie panicznie boi 

 ale siostra ma swojego szczurka 

 - tylko ze ona z nami nie mieszka...
 
			
					
				Cud wigilijny
				: wt gru 27, 2005 4:59 pm
				autor: Rashel
				super mame masz!! Moja to zgodziła sie tylko na jednego szczurka...
			 
			
					
				Cud wigilijny
				: wt gru 27, 2005 7:28 pm
				autor: Azi
				No wiec mamy nowa szczurcie.... Jedyna w sklepie byla nazywa sie Pixi - szczurek kapturowy........ Straaaaaaasznie piszczy 

 ale w ogole sie nie boi... i co dziwne... Moja Dzika, bylo nie bylo, 2,5 roku ma, a na małą nawet nie fuka... Obwąchała ją tylko i straciła zainteresowanie...
 
			
					
				Cud wigilijny
				: śr gru 28, 2005 2:08 pm
				autor: Rashel
				Gratuluje nowego szczurka (mam nadzieje, ze nie piszczy po nocach 

;])
 
			
					
				Cud wigilijny
				: pt sty 27, 2006 8:08 pm
				autor: anka
				SUPER moi są tacy sami. Lecz to ja wybieram kiedy chce szczurka