Może zaczne od tego,że od zawsze chciałam mieć szczurka...jednak moja mama nigdy mi na to nie pozwalała,gdy jej o tym mówiłam zawsze mnie straszyła że mi go wywali do ogródka,da kotowi do zabawy itd(wiem że straszne :roll: )ale cóż,na 1 roku studiów chciałam sobie sprawić szczuraska ale jedna z moich współlokatorek z akademika panicznie się ich bała,wiec nic z tego :-( ,ale na nastepnym roku zamiesszkałam z kumpela w pokoju która nie miała nic przeciwko
 jejku jak sie cieszyłam
 jejku jak sie cieszyłam   
   
   gdy oznajmiłam mamie że bede miała szczurka,dalej nie chciała tego słuchać,ale już nic nie mogła zrobić bo miałam mieć go w akademiku a nie w domu
 gdy oznajmiłam mamie że bede miała szczurka,dalej nie chciała tego słuchać,ale już nic nie mogła zrobić bo miałam mieć go w akademiku a nie w domu  Spełniło sie moje marzenie,kupiłam sobie Hille(mojego kochanego robaczka)na weekendy jak jezdziłam do domku Hilla zostawała w akademiku z kumpela która ma za daleko do domku zeby jezdzic co weekend,na swieta miałam ja w domu,moja mama nie była do niej nastawiona pozytywnie ale wiedziała ze to tylko na świeta (jezli chodzi o wakacje to bedzie u mnie w domu na co juz nastawiłam mame-cóż nie ma wyjście
 Spełniło sie moje marzenie,kupiłam sobie Hille(mojego kochanego robaczka)na weekendy jak jezdziłam do domku Hilla zostawała w akademiku z kumpela która ma za daleko do domku zeby jezdzic co weekend,na swieta miałam ja w domu,moja mama nie była do niej nastawiona pozytywnie ale wiedziała ze to tylko na świeta (jezli chodzi o wakacje to bedzie u mnie w domu na co juz nastawiłam mame-cóż nie ma wyjście 
ufff ale sie rozpisałam ale normalnie musiałam sie pochwalić :lol:

 
 