Strona 4 z 9

Moje stadziuchno - ponowne łączenie

: śr mar 01, 2006 12:24 am
autor: Chesti
O jeżuuuuuuuu!!!!! To ja piszę w moim wątku że czekam na foty a tu foty już dawno są! Osz ty niedobra :bije: trzeba było krzyczeć.

Cudowne te Twoje szczuraski :zakochany: Bakuś jak oglądał zdjęcia Pucusia to myślał, że patrzy w lustro ;) Ehhh a jak patrzę na Fabianka to mam straszny żal do siebie że tak grzecznie posłuchałam rodziców i odmówiłam mojego dumbolka od Mast :sad2: Mogłam mieć 3 ciury i jakoś by się musieli przyzwyczaić... cóż, byłam głupia.
Dziewczyny też oczywiście są śliczne, nic tylko wycałować.

A, i gratuluję aparatu... też bym chciała, może wreszcie pójdę do pracy to sobie na jakiś zarobię :drap:

Moje stadziuchno - ponowne łączenie

: czw mar 02, 2006 5:30 pm
autor: Kaka
Chesti, przepraszam Cię bardzo, ze nie dałam Ci znać, zę są nowe foty, mam Ciebie na gg, ale Ciebie nigdy nie ma na tym gg :P

jak narazie nie robię im zadnych fotek, kilka dni przerwy, a potem znowu zaczynamy ;)
u szczurków wszystko w pożądku, prócz tego ze wczoraj wyciągnęły mi z plecaka moja kanapkę z szynką i wsadziły do łóżka w którym śpię :roll: wieczorkiem chciałam zmęczona już isc spać, ale.....chyba dalej nie musze dopowiadac co się działo ;)
dziewczyny jak to zwykle tłuka sie niesamowicie ( ale zebyscie mnie źle nie zrozumieli, to odrazu prot\stuję, ze sie wougle nie gryzą, tylko dominują) są jednakowo silne i żadna nie rządzi, oby dwie zawsze chcą wywlec swoje na wieszch, czasami to naprawdę przeesadzaja jeśli chodzi o piski, bo czasami to nie są piski ale okropne skrzeczenie :roll:

w każdym bądź razie, wczoraj w nocy tak się tłukły że dom wywróciły dosłownie w poprzek, ale to nic w porównaniu do tego jak czasami wywracały go do góry nogami :lol:

Chciałabym zobaczyc Bakusia jak widzi swojego sobowtóra :wink:

Moje stadziuchno - ponowne łączenie

: czw mar 02, 2006 6:01 pm
autor: IVA
No i dało się bliżej :D
A ja cóż - moge się tylko powtórzyć - po prostu piękności :thumbleft: .
A ząbki Pucysława rewelka :lol:

Moje stadziuchno - ponowne łączenie

: czw mar 02, 2006 7:49 pm
autor: Kaka
IVA, wiesz bardzo miło mi się robi jak słucham takie ładne rzeczy o swoich szczurkach :zakochany: do tej pory nikt o nich tak nie mówił, no zdarzało sie, ale nie tak częśto jak w tematach starszych bytomskowiczów niż ja :wink: chociaż ja i tak juz rok na forum jestem :lol:

wracając do szczurków, to najbardzuej cieszy m,nie fakt ze wougle nie chorują, nie mam z nimi zadnych problemów, czasami patrzę jak inni ludzie na forum mają z nimi problemy same i sie zastanawiam, czy akurat nieszczęście takie, zę te szczurki poprzez inbreed tak chorują i mają taką słabą odporność, czy ogólnie sa to słabsze osobniki, czy u tego kogos nie ma odpowiednich warunbków itp.
Bardzo sie cieszę, ze mam tak zdrowe stadko i odpukać w niemalowane tfu tfu, jak narazie to byłam tylko 3 razy u weta ze szczurkami, raz z Wacławem Świętej Pamięci na kastracji, drugi raz z Wacławem na rentgenie tóż przed jego smiercią i trzeci traz niedawno z Lamią i Filą na warzeniu. Z innymi ewentualnymi przykrosciami zawsze sobie radziłam typu kichanie ( tutaj chomoit complex i vibovit) oraz Pucus gdy był mały miał często biegunki, dostawał gotowany ryż lub węgiel spozywczy i gra gitara :wink:

Moje stadziuchno - ponowne łączenie

: czw mar 02, 2006 10:41 pm
autor: Chesti
[quote="Kaka"]mam Ciebie na gg, ale Ciebie nigdy nie ma na tym gg [/quote]

hehe Kakuś jestem często tylko, że Cię nie miałam na liście (teraz już mam :)), a mam włączoną opcję "tylko dla znajomych".

[quote="Kaka"]u szczurków wszystko w pożądku, prócz tego ze wczoraj wyciągnęły mi z plecaka moja kanapkę z szynką i wsadziły do łóżka w którym śpię [/quote]

skąd ja to znam... dziewczyno jak byś wiedziała jakie ja skarby w łóżku znajduję :jezor2: aż strach pomyśleć co mi jeszcze kiedyś zprezentują :drap:

buziaczki dla Twoich śliczności :zakochany:

Moje stadziuchno - ponowne łączenie

: pt mar 03, 2006 8:51 pm
autor: Kaka

Moje stadziuchno - ponowne łączenie

: pt mar 03, 2006 11:28 pm
autor: IVA
Kaka, jak widzę ogarnęło Cię foto szaleństwo :lol:
Ale ogonki wychodzą coraż ładniej.
Tym razem jednak Filusia góruje. Rysieka jak ją zobaczył to powiedział "nic tylko buzi jej dać" a ja popieram :lol:

Moje stadziuchno - ponowne łączenie

: sob mar 04, 2006 12:01 pm
autor: Kaka
[quote="IVA"]Rysieka jak ją zobaczył to powiedział "nic tylko buzi jej dać" [/quote]

rozumie, zę to Twój mąż ??? ;) ja bym była zazdrosna :lol:
właśnie by ło wielkie sprzątanie,które zdarza sie raz na miesiąc, bo przewarznie to tylko kuwetkę sprzątam a treaz trzeba było wszystko wyszorować rozcieńczonym domestrosen. NIe nawidzę tego ;/ no ale dobrze, ze mamy już to za sobą, a chłopcy są zadowolenia. Dziewczynkom jak narazie nie szorowałam calej szafki, bo mam nadzieję, ze w niedalekim czasie przyjdzie klateczka od forumowego Vegi. Martwi mnie to bo do Linki już wczoraj przyszła klatka ;(
I tak będzie napewno łączenie, ale najbardziej mi zależy na kuwecie, z łączeniem nie będzie problemu bo mój tatko zawsze cos wymyśli ;)

Moje stadziuchno - ponowne łączenie

: ndz mar 05, 2006 2:37 pm
autor: sauatka
jej :zakochany: co za cuda :)

Moje stadziuchno - ponowne łączenie

: ndz mar 05, 2006 4:29 pm
autor: viridjam
jaki ten Fabiano duzy.. czy sprawia tylko takie wrazenie? :) bardzo ladne ciuraki

Moje stadziuchno - ponowne łączenie

: ndz mar 05, 2006 8:11 pm
autor: Kaka
Fabianek faktycznie urósł bardzo, ale jeszcze nie jest duży ;) w porównaniu do Pucysława......:lol:

Moje stadziuchno - ponowne łączenie

: wt mar 07, 2006 8:16 pm
autor: Kaka
no i mam problem ze swoimi dziewczynami :-(
a mianowicie: strasznie mało jedzą, dziennie dostają całą porcję dosyc duzego karmidełka ( wąskie ale głębokie), chodzi tutaj oczywiście o ziarna....jeszcze dwa tygodnie to ziarenka znosiła Lamia na sam dół i razem z Filą konsumowała, a teraz to taka porcja karmidła po trzech dniach jeszcze jest w połowie pełna :cry: do tego co gorsza nie chca jeść owoców ani warzyw, nie ruszyły marchewki którą im wczoraj dałam, chlebka też nie chcą jeść, jabłuszko tylko skubną i zostawiają :sad2: kurde nie wiem co mam robić, dzisiaj dałam im dodatkowo CHOMOVIT COMPLEX, bo muszą przyswajać jakieś witaminki i składniki odżywcze przecież, jeśli nie robią tego z jedzenia to niech przynajmniej w postaci tych kropelek rozcieńczonych w poidle mają. Wykluczam problemy związane z ząbkami. Wszystko jest OK.
Generalnie są ruchliwe i nie są osowiałe, biegają jak szalone jak zawsze, nie ma wycieków porfiryny jakiegokolwiek świszczenia w oddychaniu, kasłania czy smarkania. Obmacałam je i żadnych guzków też nie mają, ani popisków :-( kurde nie wiem co się dzieje......kompletny brak apetytu :-(

Moje stadziuchno - ponowne łączenie

: wt mar 07, 2006 11:26 pm
autor: ESTI
Kaka, szczerze, to ja tez nie chcialabym tego jesc - bez obrazy.
Ja proponuje: gotowane ziemniaczki, makaron, kurczaczka z warzywami, kukurydze i gorszek, jogurty, serki biale, soja i inne kielki, banana, kasze gryczana i inne, mieszanki mussli, swierzy chlebek z odrobinka maselka, dzemu lub powidel.... i cala inna masa innych potraw, ktore sa smaczne i pozywne.

Moze akurat maja teraz "depresje" wiosenna i nie maja apetytu na zwykle zarcie - daj im troszke radosci i pobaw sie w kucharza - gwarantuje poprawe. 8)

Moje stadziuchno - ponowne łączenie

: wt mar 07, 2006 11:36 pm
autor: jokada
a ja z suchego polecam Sluice ( do dostania w animali.pl)
moje wyjadaja wszystko (no oprócz zielonych 'bobków ;) )
na pewno bym podkarmiła kaszkami, gerberkami, mieskiem gotowanym z ryżem i marchewką

Moje stadziuchno - ponowne łączenie

: śr mar 08, 2006 2:03 pm
autor: Nisia
Bardzo niezdrowe, ale podobno na wszystkie ciurki dziala: serek waniliowy, warzywka z odrobina majonezu, a ze zdrowszych jogurcik....

A moje reklamuja to nowe puree ryzowe Nestle. Pycha!